konto usunięte

Temat: Problem z prawami autorskimi?

Krzysztof Żyliński:
Jeśli w umowie nie ma zapisu (a najczęściej nie ma), że murarz ma postawić mur w pionie, to stawia jak mu się podoba ?
Norma budowlana, projekt budowlany, i takie tam drobiazgi.
To są narzucone normy PRAWNE.
Jeśli w umowie nie ma zapisu, że kwiaty mają być żywe, to ogrodnik może wkopać
... plastikowe. I będzie zgodnie z umową.
Wspomniany fotograf postąpił nieuczciwie
NIEPRAWDA. Wartościujesz zachowanie fotografa w oparciu o to co sobie wymyśliłeś.
Nie ma normy na fotografie, bo nie ma jednego standardu wielkości zdjęć. W jednym z postów wymieniłem tylko kilka możliwych.
Zadziwiające, że akurat ten fragment zupełnie pominąłeś milczeniem.
Jak stolarz wykonywał mi meble do domu, gratis zrobił mi komodę. I wyobraź sobie że to działa - szuflady się otwierają, sama stoi w pionie, nie rozleciała się przy trzaśnięciu drzwiami.
Aleksandra napisała, że zdjęcia z CD można oglądać na monitorze.
Więc spełniają warunki umowy...
Ocena jakości przedstawiona przez Aleksandrę, bez obejrzenia choć jednej fotografii, jest niemiarodajna.
Wspomniany fotograf niestety nie.
Kolejny raz negatywnie wartościujesz zachowanie fotografa.
Mniej emocji więcej argumentów merytorycznych proszę.
„11. Fotografia reportażowa (min. 200 sztuk na papier i +-300 szt. gratis na CD)
- Format 13x18 z albumami…………..cena"
Dla mnie jednoznaczne jest, że to co na CD musi mieć identyczne parametry jak to co na papierze. Jeśli jest inaczej - fotograf oszukał.
Nie, to nie jest jednoznaczne. To jest Twoja interpretacja tego zapisu. W dodatku zapisu wyciętego z kontekstu, więc nie wiadomo czego on dotyczy.
Chcesz uderzyć i szukasz na siłę kija.
Krzysztof Piotr Żyliński

Krzysztof Piotr Żyliński
www.rekuperacja-inve
nter.pl

Temat: Problem z prawami autorskimi?

Krzysztof B.:
Jeśli w umowie nie ma zapisu, że kwiaty mają być żywe, to ogrodnik może wkopać
... plastikowe. I będzie zgodnie z umową.

A chleb może być z zakalcem bo nigdzie nie jest napisane że nie. I składniki też się zgadzają...
Mam Krzysztof czasami wrażenie, że nigdy w sądzie nie byłeś i wydaje Ci się że orzekają tam roboty.
Wspomniany fotograf postąpił nieuczciwie
NIEPRAWDA. Wartościujesz zachowanie fotografa w oparciu o to co sobie wymyśliłeś.

Zgadza się ! Wymyśliłem sobie że biorę ślub - uwaga - raz w życiu i nie będzie dubli - i że dostanę 200 zdjęć oraz 300 na płycie. I wymyśliłem sobie, że sam zdecyduje które z płyty mi się podobają a które nie. I podpisałem umowę z której wynika że fotki będą 13x18. I domniemywałem sobie, że te z płyty w tym właśnie formacie będę mógł wywołać i będą dobrej jakości.
A na koniec okazało się, że profesjonalny fotograf wykorzystał moją niewiedzą, podsunął mi umowę niekorzystną dla mnie i teraz jeśli chcę mieć dodatkowe fotki, muszę je wywołać u niego.

Więc dla mnie jest to zachowanie nieuczciwe.

Nie ma normy na fotografie, bo nie ma jednego standardu wielkości zdjęć. W jednym z postów wymieniłem tylko kilka możliwych.
Zadziwiające, że akurat ten fragment zupełnie pominąłeś milczeniem.

Bo nie bardzo zrozumiełem Twój tok myślenia. Najpierw piszesz że skoro parametrów nie było na umowie, to nie ma co wymagać. Teraz piszesz że w ogóle nie ma takich standardów. Ergo - każda umowa z fotografem jest do bani ?

Ocena jakości przedstawiona przez Aleksandrę, bez obejrzenia choć jednej fotografii, jest niemiarodajna.

Zgadzam się w 100%. Dlatego w jednym z pierwszych postów zasugerowałem udanie się do innego Labu i wywołanie choćby 1 fotografii w rozmiarze 13x18 - jak w umowie.
Dopiero wtedy można będzie określić jakość tych fotek.

„11. Fotografia reportażowa (min. 200 sztuk na papier i +-300 szt. gratis na CD)
- Format 13x18 z albumami…………..cena"
Nie, to nie jest jednoznaczne. To jest Twoja interpretacja tego zapisu.

Twoja jest inna ?
Chcesz uderzyć i szukasz na siłę kija.
W życiu nie potrzebowałem do tego celu żadnych badyli ;)

konto usunięte

Temat: Problem z prawami autorskimi?

Krzysztof Żyliński:
A chleb może być z zakalcem
Znów mylisz pojęcia.
Nie mówimy o chlebie z zakalcem tylko o chlebie MNIEJSZYM
niż daje konkurencja, za cenę chleba u konkurencji.
Fakt, że nie smakował to odczucie subiektywne. Czasem bardzo.
Zgadza się ! Wymyśliłem sobie że biorę ślub - uwaga - raz w życiu i nie będzie dubli - i że dostanę 200 zdjęć oraz 300 na płycie. I wymyśliłem sobie, że sam zdecyduje które z płyty mi się podobają a które nie. I podpisałem umowę z której wynika że fotki będą 13x18.
Zacytowany fragment umowy nie określa JEDNOZNACZNIE,
że fotki na płycie mają być takie same jak fotki na papierze.
domniemywałem sobie, że
te z płyty w tym właśnie formacie będę mógł wywołać i będą dobrej jakości.
A czy o Twoim domniemaniu wiedziała druga strona?
A na koniec okazało się, że profesjonalny fotograf wykorzystał moją niewiedzą, podsunął mi umowę niekorzystną dla mnie i teraz jeśli chcę mieć dodatkowe fotki, muszę je wywołać u niego.
Tak... i ZMUSIŁ do skorzystania z jego usług.
Może jednak zamiast WYMYŚLAĆ nowe, skup się proszę na podanych faktach.
Więc dla mnie jest to zachowanie nieuczciwe.
Nic tylko otworzyć praktykę i kasować za porady prawne.
Nie widziałeś zdjęć, nie widziałeś umowy, ale już złapałeś winnego.
skoro parametrów nie było na umowie, to nie ma co wymagać.
Skoro nie było określonych parametrów technicznych "gratisu",
to jest taki jaki jest.
Teraz piszesz że w ogóle nie ma takich standardów.
Przeczytaj uważnie. Napisałem o tym na samym początku.
Ergo - każda umowa z fotografem jest do bani ?
Każda która nie precyzuje dokładnie przedmiotu umowy jest do bani.
To tak, jakbyś zamawiając przez internet buty z powodu braku okienka na rozmiar nie zareagował, tylko nic nigdzie nie dopisując zamówił.
A potem zrobił rwetes, że się nie domyślili jaki nosisz.

Mogli wybrać jeden dostępnych standardowych rozmiarów...
Zgadzam się w 100%. Dlatego w jednym z pierwszych postów zasugerowałem udanie się do innego Labu i wywołanie choćby 1 fotografii w rozmiarze 13x18 - jak w umowie.
Dopiero wtedy można będzie określić jakość tych fotek.
Ale w umowie nie ma mowy o wywoływaniu fotek z CD.
Jest mowa o tym, że mają być na CD.
"Zdjęcie na CD" NIE JEST TOŻSAME ze "zdjęciem na CD w jakości do wywołania"... Bolesne ale prawdziwe.
Twoja jest inna ?
Ja się nie podejmuję interpretować wyciętego z kontekstu fragmenciku.
W życiu nie potrzebowałem do tego celu żadnych badyli ;)
Wiem że to zabrzmi surowo, ale to jest przykład modelowy
- nieuważnego czytania podpisywanych kwitów.
- przyjęcia, że skoro jest umowa wydrukowana to nie można jej zmienić.

Moim zdaniem jedyna droga to pertraktacje z fotografem.



Wyślij zaproszenie do