Monika K.

Monika K. Konsultant ds.
Rekrutacji

Temat: problem z oddaniem wynajmowanego lokalu mieszkaniowego

Witam,

Proszę o pomoc w określeniu sytuacji prawnej mojego problemu. Dnia 8 marca skończyła mi się roczna umowa na wynajem mieszkania, nie zdecydowałam się jej przedłużyć niemniej zapłaciłam za cały marzec z góry. Wyprowadzam się od 1 kwietnia na nowe mieszkanie, właściciela obecnego poinformowałam o tym fakcie i zaoferowałam pomoc tj, użyczenie mieszkania do oglądania przez potencjalnych następnych najmujących w miesiącu marzec, w chwili gdy jeszcze zamieszkuję mieszkanie. Właściciel zarządzał kluczy do wkładki w drzwiach która wymieniliśmy gdyż rości sobie prawo do ciągłego dostępu do mieszkania. Nie liczy się także z moim harmonogramem dnia w kwestii umawiania kolejnych oglądających.

Moje pytanie, czy ja mam prawo przebywać do końca miesiąca na mieszkaniu na które mi wygasła umowa, pomimo, że zapłaciłam za miesiąc z góry?

Czy mam obowiązek przekazania kluczy do mieszkania gdy mam podejrzenia, że pod moją nieobecność będą się tam kręcić osoby trzecie?

Oraz czy właściciel ma prawo pokazywać mieszkanie bez wcześniejszej konsultacji ze mną?

Proszę o poradę, ewentualnie wskazanie punktu kodeksu na który mogę się powołać, jeśli racja leży po mojej stronie
Monika K.

Monika K. Konsultant ds.
Rekrutacji

Temat: problem z oddaniem wynajmowanego lokalu mieszkaniowego

Bardzo proszę o szybką poradę gdyż dzisiaj będę się starła rozwiązać sytuację..
Dominik N.

Dominik N. EMEA Distribution
Planning Manager

Temat: problem z oddaniem wynajmowanego lokalu mieszkaniowego

umowa najprawdopodobniej reguluje sytuację po wygaśnięciu umowy - czy automatycznie się przedłuża czy wygasa itp. Jeśli nie ma tam takiego zapisu, to musi wypowiedzieć się prawnik, bo niestety nie jestem pewien co o tym mówi KC.

Jak już znajdziesz odpowiedź na to pytanie, to będziesz też wiedziała, czy jesteś tam legalnie czy nie...
z tego co wiem, tak czy owak możesz go oskarżyć o "zakłócanie miru domowego" ale to jak kopanie się z koniem... teoretycznie, właściciel mógłby przecież zmienić zamki i pomimo, że możesz go wtedy oskarżać o masę rzeczy, będzie to trwało miesiącami, podczas gdy Twoje rzeczy będą tam, Ty tu...

w takich sytuacjach niestety najlepiej dogadać się z właścicielem, bo wojna w tym przypadku jest dość wyniszczająca i bolesna...

Monika J.:
Bardzo proszę o szybką poradę gdyż dzisiaj będę się starła rozwiązać sytuację..
Monika K.

Monika K. Konsultant ds.
Rekrutacji

Temat: problem z oddaniem wynajmowanego lokalu mieszkaniowego

właśnie tej wojny się obawiam.. umowa niestety nie reguluje sytuacji po jej wygaśnięciu. Dziękuję za odpowiedź

konto usunięte

Temat: problem z oddaniem wynajmowanego lokalu mieszkaniowego

Monika J.:
właśnie tej wojny się obawiam.. umowa niestety nie reguluje sytuacji po jej wygaśnięciu. Dziękuję za odpowiedź

Zgodnie z art. 674 kc (kodeksu cywilnego), jeżeli po upływie terminu oznaczonego w umowie albo w wypowiedzeniu najemca używa nadal rzeczy za zgodą wynajmującego, poczytuje się w razie wątpliwości, że najem został przedłużony na czas nie oznaczony. I trzeba ją w tej sytuacji wypowiedzieć z zachowaniem okresu wypowiedzenia.

Jak nie zawarliście kolejnej umowy na czas określony to macie umowę na czas nieokreślony.

Co do wchodzenia do mieszkania właściciela - niezależnie od tego, czy ma klucze, czy nie, polecam art. 10 Ustawy o ochronie praw lokatorów:

Art. 10.
1. W razie awarii wywołującej szkodę lub zagrażającej bezpośrednio powstaniem szkody lokator jest obowiązany niezwłocznie udostępnić lokal w celu jej usunięcia. Jeżeli lokator jest nieobecny lub odmawia udostępnienia lokalu, właściciel ma prawo wejść do lokalu w obecności funkcjonariusza Policji lub straży gminnej (miejskiej), a gdy wymaga to pomocy straży pożarnej – także przy jej udziale.
Dominik N.

Dominik N. EMEA Distribution
Planning Manager

Temat: problem z oddaniem wynajmowanego lokalu mieszkaniowego

Właśnie... poza tym wszystko co napisał Mariusz - super, tylko trafisz na furiata, który pod Twoją nieobecność zmieni zamki to będziesz miała spory problem... jasne, prawo będziesz miała pewnie po swojej stronie, ale co z tego...
Wyjścia są w zasadzie trzy:
- dogadasz się z właścicielem i szybko się rozstaniecie/pożyjecie razem jeszcze trochę,
- zaciśniesz zęby i pójdziesz na współpracę ;)
- postawisz na swoim, wtedy może być różnie...

Monika J.:
właśnie tej wojny się obawiam.. umowa niestety nie reguluje sytuacji po jej wygaśnięciu. Dziękuję za odpowiedź



Wyślij zaproszenie do