Andrzej Machnacki

Andrzej Machnacki Sam sobie sterem,
żaglem, i t p :),
Własna działalnośc
go...

Temat: Problem z leasingiem (długie)

Witajcie

Przepraszam, że taki długi post mi wyszedł, ale sprawa jest pilna i chcę wszystko dokładnie opisać.

Mam problem z jedną z wiodących firm leasingowych w kraju... Mam u nich samochód w leasingu. Termin płatności raty przypada mi na 25 dzień miesiąca.
W czerwcu nie zapłaciłem raty bo kontrahent mi nie zapłacił, nie miałem pieniędzy. Oczywiście dostałem ponaglenia listowne, jedno tygodniowo.
Około 20 lipca zadzwonił do mnie pracownik tego leasingu z przypomnieniem o zaległości i pytaniem co dalej, bo zbliża się kolejna rata. Obiecałem, że zapłacę pod koniec miesiąca, pracownik to zanotował.
Pytał, na jakie konto dokonuję płatności. Otóż przy zawieraniu umowy leasingu otwarto mi konto w banku X, z którego to konta leasing sobie co miesiąc zaciągał pieniądze na ratę poleceniem zapłaty. Jednak ja od ponad roku dokonywałem wpłat na konto techniczne mojej umowy leasingowej, bezpośrednio (i nigdy nie było z tym problemu). W tej rozmowie telefonicznej pracownik mi polecił wpłacić na to właśnie konto, bo to przyspieszy księgowanie, nie będziemy musieli czekać aż firma leasingowa wystąpi z tym poleceniem zapłaty.
Do rzeczy.
Na początku sierpnia odebrałem list polecony z tej firmy leasingowej z wypowiedzeniem umowy leasingu. List datowany i nadany 28 lipca.
Ja jednak spłaciłem zaległą ratę, bieżącą ratę i opłaty za wezwania do zapłaty w dniu 29 lipca, zanim jeszcze ten list do mnie dotarł.
W liście jest napisane, że jeżeli umowa ma nadal trwać, to w ciągu 14 dni mam zapłacić:
- opłatę za 3 wezwania do zapłaty /3x147,60/
- zaległą ratę czerwcową /700/
- zaległą ratę lipcową /700/
- opłatę za wznowienie umowy 1400 zł /dwukrotność raty/
Na to wszystko dali mi 14 dni od nadania pisma, czyli do 11 sierpnia, z tym, że list (zwykły polecony bez zpo) dotarł do mnie dopiero 3 sierpnia popołudniu. Następnego dnia zadzwoniłem pod podany w liście nr telefonu ale pracownik leasingu stwierdził, że oni nie mogą wejść w systemie w moją umowę bo została przekazana do windykacji firmie zewnętrznej i dał mi do nich numer.
Dzwoniłem do tej firmy i nikt nie odbierał, mam w billingu ze 30 połączeń, dodzwoniłem się dopiero pod koniec dnia ale nie udzielono mi informacji kto obsługuje moją sprawę. Kolejnego dnia (5 sierpnia) dzwoniłem od rana i udało mi się dowiedzieć o numer do gościa, który zajmuje się moją sprawą. Kiedy odebrał telefon to powiedział mi, że dziś już go nie będzie w biurze i odezwie się dopiero w poniedziałek!
Tak więc mimo tego, że podjąłem kontakt i próbę wyjaśnienia sprawy od razu po otrzymaniu listu tak naprawdę mogłem przedstawić swoje racje dopiero w poniedziałek 8 sierpnia. Facet zadzwonił do mnie około południa (dzwoniłem wczesniej ale nie było go w biurze a stwierdził, że laptopa ze sobą nie wozi) i powiedział mi dokładnie to samo co w piśmie jakie przyszło. Ja mu opowiedziałem to co napisałem wam powyżej, że zapłaciłem wszystko zanim doszło do mnie wypowiedzenie i że ustalałem z pracownikiem leasingu że zapłace na koniec miesiąca. Powiedział, że odezwie się w środę, bo we wtorek ma szkolenie.
Odezwał się w środę, powiedział, że konsultuje sprawe ze swoją przełożoną i da mi znać w czwartek.
Zadzwoniłem w czwartek o 9 rano, powiedział, że jest poza biurem i przekaże aby zadzwoniła do mnie jego przełożona. Oczywiście odezwała się do mnie około godziny 15, poprosiła o mój adres mailowy (mimo, że go mieli, bo wysyłałem potwierdzenia przelewów do pracownika terenowego), następnie dostałem od niej maila o godz. 18, gdzie napisała, że:
1) termin na zapłatę właśnie MINĄŁ, bo jest 11 sierpnia, godz. 18, przelew już do nich na konto nie dotrze
2) uwzględniają to co wpłaciłem do tej pory, chociaż wg nich wpłaciłem to na zły numer konta
3) nie zapłaciłem dodatkowej opłaty wskazanej w piśmie od leasingu 1400 zł za wznowienie umowy więc wypowiedzenie wg nich doszło do skutku
4) aby teraz wznowić umowę muszę zapłacić im:
* ratę sierpniową 700 zł (mimo, że leasing wystawił mi fakturę z tą ratą ze zwyczajowym terminem płatności do 25. sierpnia)
* opłatę za wznowienie umowy 1400 zł (tak jak w piśmie z wypowiedzeniem jakie dostałem od leasingu)
* koszty windykacyjne 2850 zł (a cała ta ich "windykacja" to 3-4 MOJE telefony do pracownika zajmującego się moją sprawą, nawet listu mi nie przysłali ani razu też nie dzwonili! nie mówiąc o tym że oni są z innego miasta w ogóle, więc nikt też do mnie nie jechał ani nic)
Odpisałem jej na tego maila, że kwestionuję opłatę za wznowienie umowy, bo moim zdaniem nie jest należna leasingowi, gdyż zapłaciłem całość zaległości zanim doszło do mnie pismo o wypowiedzeniu umowy. Napisałem jej też, że "koszty windykacyjne" są w jakiejś chorej wysokości, że nie wynika to z żadnego cennika ani tabeli opłat i prowizji jaką otrzymałem przy podpisywaniu umowy leasingowej i że nie zamawiałem usługi windykacji więc nie zamierzam tego płacić, niech sie rozliczają z leasingiem. Napisałem jej tez, że w mojej opinii celowo przeciągali wyjasnienie sprawy aż termin minie, bo informowałem od razu że raty są zapłacone, zaległości żadnych juz nie ma i proszę tylko o wyjaśnienie sprawy z tą opłatą za wznowienie.
Odpisała mi na następny dzień, cytuję: "Nie dojdziemy do porozumienia. Masz 24 godziny aby zapłacić wskazaną kwotę albo kierujemy sprawę do prokuratury o przywłaszczenie mienia".
Jestem w delikatnym szoku.
Odezwałem się do pracownika windykacji z którym rozmawiałem wczesniej, polecił mi napisać oficjalne pismo do ich firmy z opisem całej sytuacji jeszcze raz i przesłać mu na maila, ale stwierdził "że no szefowa to już taka jest że cieżko się z nią dogadać". Pismo oczywiście napisałem i wysłałem, od 3 dni cisza.

No i tu pytanie do was moi drodzy: co ja mam teraz robić??? W firmie leasingowej nikt nie chce ze mną rozmawiać, bo cały czas twierdzą, że moja umowa jest przekazana tej firmie windykacyjnej. W firmie windykacyjnej rozmawiać nie ma z kim. Zaległości obecnie nie mam żadnych, gdyż mam jeszcze 5 dni na zapłatę bieżącej faktury, ale nie wiem nawet czy ją płacić, skoro "umowa została przekazana firmie (...)"? Na piśmie nie dostałem żadnej informacji z leasingu, że cokolwiek robią z moją umową.
A wg mnie ta opłata 1400 zł za "wznowienie umowy" jest nienależna, skoro zanim w ogóle zakomunikowali mi o wypowiedzeniu umowy wszystko było już zapłacone. Nie mówiąc już o jakiejś chorej opłacie za "koszty windykacyjne", która nie wiadomo z czego wynika i dlaczego wynosi akurat tyle a nie 10x więcej.
Auta używam do pracy i jest mi niezbędne, bez niego nie zarobię.

Pomocy!Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.08.16 o godzinie 20:39

konto usunięte

Temat: Problem z leasingiem (długie)

Cóż. Nie wnikając w kwestie tego co było ustalane i tak dalej. Podpisałeś umowę leasingową dokładnie takiej treści jaką masz przed sobą. Zapewniam Cię że te wszystkie opłaty są naliczane zgodnie z tabelą opłat i prowizji. Jedynie co możesz zrobić to opłacić to czego żądają i złożyć pisemną reklamację. Wówczas może uda się te opłaty dodatkowe anulować. Tak na marginesie: ustalanie przez telefon czegokolwiek niczego nie gwarantuje. Te umowy rozwiązywane są z automatu zawsze kiedy "zbiegną się" dwie niezapłacone faktury. Zawsze również możesz zwrócić samochód właścicielowi. Swoje zdanie na temat firm leasingowych mam, ale to dla sprawy nie ma znaczenia. Jednym słowem... płacz i płać...
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Problem z leasingiem (długie)

Zenon D.:
Podpisałeś umowę leasingową dokładnie takiej treści jaką masz przed sobą. Zapewniam Cię że te wszystkie opłaty są naliczane zgodnie z tabelą opłat i prowizji.

Kolego, nie wiesz tego, więc nie zapewniaj.

>Jedynie co możesz
zrobić to opłacić to czego żądają i złożyć pisemną reklamację.

Niekoniecznie.

Faktycznie przepisy dot. leasingu są dosyć korzystne dla leasingodawców i lepiej płacić w terminie, co im się należy, ale po co więcej?
Natomiast z opisu wynika, że autor wątku zalega wciąż z jedną rata, więc trzeba to spłacić. A kwestię tych opłat za upomenienia czy windykację zweryfikować z umową.

konto usunięte

Temat: Problem z leasingiem (długie)

Radziłbym na początek uważnie przeczytać umowę leasingu wraz z regulaminami i ogólnymi warunkami umów. Następnie udać się do specjalisty po poradę.



Wyślij zaproszenie do