Temat: Problem z dłużnikiem
Dominik Wolak:
Mój dłużnik zawodowo zajmuje się wyłudzaniem pieniędzy. Żyje z tego, że obiecuje szklane domy i wyłudza różne kwoty. Czasami 20 000 czasami 100 000. Nie sądzę, żeby przestraszył się wyroku bo pewnie nic na siebie nie ma. Jeśli ma rozdzielność majątkową to jest szansa, żeby komornik coś zajął?
Dobry Wieczór,
zainteresowała mnie Pana historia. Z uwagi na to, że mam znajomego, który ma podobną sytuację, niestety, dłużnicy, naciągacze, kombinatorzy mają się w Polsce znakomicie. A to przez lukę prawną. Dłużnik naciąga dookoła wszystkich ile się da na podżyrowanie pieniędzy. Nie ma w tym swojego żadnego udziału!! jest czysty! Ponieważ nie widnieje na umowach pożyczki jego własnoręczny podpis!
Jedyna droga do zwrotu poniesionej straty jest spłacenie na własny koszt tej pożyczki, oddanie sprawy do Sądu Cywilnego w miejscu zamieszkania dłużnika. Ale tutaj też nie mamy gwarancji na pomyślne wygranie sprawy. Dlaczego? Ponieważ Sąd będzie się Pana pytać Czy na tych umowach widniał pana podpis? Odpowiadamy tak, nie zaprzeczymy przecież swojego podpisu prawda ?.....
W dzisiejszych czasach nie pożycza się nikomu, nikomu pieniędzy. Choćby to był czy była najlepsza koleżanka czy kolega!!!
I się Dłużnik nie przestraszy bo ma to w D....!!! i się śmieje za naszymi plecami, a my spłacamy jego zobowiązania swoim kosztem, smutne ale prawdziwe!
Przyjdą nakazy zapłaty oraz koszty sądowe podzielone przez ilość osób które podżyrowały pożyczki oszustowi .
Co do rozdzielności majątkowej...... mój kolega i jego oszustka posiadają z mężem tą rozdzielność, więc Sąd nic nie zrobi!!, Komornik? Wątpię, ponieważ oszust doskonale ukrywa swój majątek zdobyty cudzym kosztem i zdobytym zaufaniem . Po 10 latach dług się przedawni i sprawa ucichnie, ale proszę walczyć o swoje pieniądze!!. Jak? najlepiej pała (oczywiście żart!!). Próbować kontaktować się z oszustem , można wysyłać do jego domu własnoręcznie napisane wezwanie do zapłaty listem poleconym jako podstawowy dowód w Sądzie o oszustwie.
Na koniec dodam , że kolega dręczył oszustkę telefonami nawet w nocy, dzień jak tylko się dało. Mąż oszustki zadzwonił do kolegi z pretensjami i groźbami o nękanie:). W taki prosty sposób z oszusta robi się ofiara:), która jest biedna i nie może oddać zobowiązania dłużnikowi.
Panie Dominiku..... dopóki nie będzie zmian w prawie odnośnie tego typu oszustw , nikt nie odzyska swoich pieniędzy. Czyli Nasze Prawo chroni złodziei.!!!