Anna Lasek

Anna Lasek Twoja Księgowość 365

Temat: problem z developerem, odbiorem mieszkania i aktem...

Byłabym wdzięczna za udzielenie mi kilku porad prawnych związanych z egzekwowaniem praw konsumenckich od developera.

W marcu 2008 podpisałam umowę o wybudowanie domu mieszkalnego i ustanowienie odrębnej własności lokalu. Zgodnie z umową developer zobowiązał się do zakończenia budowy lokalu do 31 grudnia 2008 a do zagospodarowania terenów wokół budynków do dnia 28 lutego 2009.
umowa nie ma postaci aktu notarialnego.

W styczniu 2009 odebrałam klucze budowlane i podpisałam częściowy odbiór lokalu w celu możliwości rozpoczęcia prac wykończeniowych. Pod koniec kwietnia mieszkanie zostało wykończone i się wprowadziłam, żeby uniknąć dodatkowych opłat związanych z wynajmem mieszkania.

Na początku maja okazało się, ze w moim mieszkaniu jest pęknięta rura w podłodze, z której woda zalewa garaż a jednocześnie dostawała się w moją podłogę i zaczęły puchnąc świeżo położone gipsy, odpadać przyklejone listwy przypodłogowe. Skuto mi płytkę gresu a także w nowo zbudowanej garderobie rozebrano pół ścianki meblowej i wykuto dziurę w celu zlokalizowania uszkodzenia. Oczywiście kierownictwo budowy zobowiązało się naprawić szkody. Jednak trwało to bardzo długo. Musiałam chodzić, prosić się, pilnować, przypominać itp - jednym słowem byłam "olewana". W końcu przed świętami przysłali fachowca, który położył listwy przypodłogowe. Jednak zakupu musiałam dokonać sama - pojechać, poświęcić czas, założyć własne pieniądze i je kupić (pieniądze oddali po przedłożeniu faktury).

Dopiero w czerwcu uzyskano pozwolenie na użytkowanie budynku.

Do dziś nie mam podpisanego protokołu odbioru lokalu ani aktu notarialnego.

Nie chciałam podpisywać go wcześniej z uwagi na wszelkie drobiazgi, które były do wykończenia przez nich po zniszczeniach jakie spowodowała dziurawa rura.

Jednak to tylko margines problemów.

Okna w moich lokalach są źle zamontowane, tzn w pionach nie są równo położone i po otwarciu tych okien lecą one do środka pomieszczenia i nie zatrzymują się w określonym położeniu. W jednym oknie drzwi ocierają się o listwę, gdyż jest już źle kompletnie zamontowane i krzywo.

Na wstępnej rozmowie o zamieszczeniu tych usterek w protokole odbioru, developer twierdzi, że nie ma możliwości zapisania tego do protokołu, gdyż jest to usterka nie do naprawy.

Mało to, drzwi z klatki schodowej są niezgodne z umową. W umowie jest zapis, że drzwi będą polskiej firmy POLSKONE lub JUWENT a zamontowano drzwi chińskie i to w dodatku bardzo słabej jakości ( słychać na klatce schodowej jak sąsiedzi w kawalerce uprawiają s...x) Nie chodzi o to, żeby mi to przeszkadzało:)
Jednak pisze o tym, żebyście sobie mogli wyobrazić, co w środku w tych drzwiach jest - po prostu nic albo papier. A jednak drzwi zewnętrzne lokalowe chyba powinny spełniać jakieś normy??? Jedyne co posiadają zgodnego z umowa to to, że są niby antywłamaniowe. Choć przedstawiony atest i jego tłumaczenie pozostawia wiele do życzenia. Tłumaczenie nie zawiera nawet podpisu:-)

Mam nie wykończony taras i developer nie chce podać terminu wykonczenia.
Osiedle do dziś nie jest zamknięte, tzn brama wjazdowa nie działa i brama wejściowa od strony ulicy nie ma domofonu. Przed blokiem nie zamontowano latarni i jest bardzo ciemno. Obiecywano plac zabaw, który do dziś nie powstał.

Mało tego w święta nie mieliśmy letniej wody. Nie mówię o gorącej wodzie bo takiej nie ma prawie od początku. Od września developer obiecuje naprawić usterkę a serwis podobno został powiadomiony o tym fakcie 22 grudnia, o czym się dowiedziałam przeprowadzając wewnętrzne śledztwo:)
Dowiedziałam się także ze problem z wodą gorącą był znany od początku roku. Jednak było lato, ciepło, nikt nie użytkował centralnego ogrzewania i ciepła woda a nie gorąca nikomu z mieszkańców nie dokuczała. Zamontowano logotermy - system grzewczy, z którym jest jakiś problem. Dopiero wczoraj pojawili się hydraulicy i serwis firmy meibes i nadal nikt nic nie wie. Mówią, że błąd może być projektanta. Nie ma osoby odpowiedzialnej.

No to opisałam najważniejsze sprawy, które dotyczą mojej sytuacji i nie tylko mojej ale wszystkich lokatorów.

Prosiłabym o poradę dotyczącą

1. Czy protokół odbioru lokalu, który jest w całości wykończony, powinien zawierać paragrafy jak protokół częściowy, który podpisałam w styczniu, tzn że odbieram lokal do wykończenia? Developer przekazał także mi klucze ostateczne ( a nie budowlane ) w lipcu lub sierpniu. Nie podpisywałam żadnego dokumentu. Projekt odbioru lokalu zawiera identyczne zapisy co częściowy tylko wykasowane jest słowo "częściowy" i nie chcą się zgodzić na zmianę zapisów, gdyż to ich standardowy wzór. A ja przecież odbierając go dzisiaj nie odbieram go do wykończenia, bo to już nastąpiło dawno.Czy developer ma rację?

2. Co zrobić żeby podpisać korzystnie protokół odbioru lokalu, tzn, żeby developer umieścił wady, które im wskażę - czytaj okna i drzwi niezgodne z umową. Jeśli nie będą chcieli, czy są przepisy którymi można byłoby ich postraszyć skutecznie?

Będę chciała w sądzie walczyć z developerem o odszkodowanie za opóźnienia, utrudnienia, nie wywiązywanie się z umowy, wady w oknach i niezgodności umowne jeżeli nie zgodzą się na moją propozycję ugodową w postaci materialnego zadośćuczynienia.

3. Jeżeli nie dojdziemy do porozumienia podczas odbioru, czy mam się zgodzić na ich warunki, podpisać protokół, iść do notariusza - podpisać akt i walczyć w sądzie o swoje prawa i udowadniać partactwo?