Konrad
K.
Team Leader
Performance
Marketing
Temat: Prawo Ojca
Witam SerdecznieChciałbym Państwu przedstawić moją historię i jeśli to możliwe poprosić o pomoc, ponieważ nie bardzo wiem co mam teraz robić.
A więc....
Rozstałem się ze swoją partnerką z którą mam córeczkę, przez jakiś czas było wszystko w pożądku, czyli dawałem jej pieniądze jak tylko potrzebowała, zajmowałem się córką (również wtedy, kiedy ona nie mogła lub nie miała jej z kim zostawić), lecz jak tylko odkryłem, że dawane przeze mnie pieniądze nie idą wyłącznie na dziecko lecz na jej przyjemności typu zakupy z koleżankami, kino itp. postanowiłem ukrócić ten proceder w sposób robienia zakupów dla córeczki i dawania mniejszych kwot "do ręki". Pojawiło się rownież podejrzenie, że drugo ciąża (poród nastąpił na dniach - dziewczynka) nie jest moim udziałem. Kiedy zaproponowałem badania na ojcostwo, moja ex zrobiła okropną awanturę typu: (...) Ty mnie traktyjesz jak latawicę, nie ufasz mi, uciekasz od łożenia na drugie dziecko itp. (...). Końcowym efektem tego wszystkiego było ograniczenie mi możliwości, a właściwie całkowity brak widzenia się z córeczką. Nie mogę się dodzwonić na komórkę, do domu, nie odpowieda na e-maile, nie otwiera drzwi (domofon). Wiem również, że moja była jest pod ogromnym wpływem swojej matki i siostry (obie po rozwodzie) i zostałem zakwalifikowany do miana WROGA NR. 1. Dostawałem też telefony od jej rodziny z tekstami typu:
(...) jeteś skur......, łajdakiem, bandziorem, że krzywdzę dzieci, że stresuję byłą i że oni mi jeszcze pokarzą (...).
Koniec końców poinformowała mnie, że jak będę dawał tyle ile ona
potrzebuje to będę widział dziecko. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mam wcześniejszych rachunków na zakupy dla córki oraz dawałem pieniądze do ręki. Wiem, że to ogromny błąd.
Nie chcę z moją ex toczyć wojny, chcę tylko widywać się z córką i nie uchylam się od odpowiedzialności. Chciałem to załatwić jakoś polubownie, pokojowo, ale widzę że nie jest to takie łatwe, wręcz niemożliwe. Nie mam jeszcze ustalonych sądownie kontaktów z dzieckiem (chciałbym złożyć dokumenty jak najszybciej).
Dziś otrzymałem pismo z sądu dot. sprawy o alimenty. Moja ex żąda ode mnie alimentów w wysokości 1000 zł. miesięcznie (córka ma 2,5 roku) i argumentuje to tym, że to będzie jej jedyne źródło dochodów. Napisała również, że wydaje na córkę 1400 zł. miesięcznie i rząda rónież odsetek od 01.06.07 (wtedy zaczęła ograniczać mi widzenie z dzieckiem)
Będę wdzięczny za pomoc oraz poradę wszystkim tym, którzy wiedzą co mam teraz zrobić lub jak z tym walczyć.
Szukam również prawnika, w rozsądnych kwotach, który mógłby poprowadzić mnie przez to wszystko
Z góry dziękuję i pozdrawiam