Temat: prawo drogowe

1. czy motocyklista ma prawo dalej kontynuować jazdę wzdłuż samochodów, w przypadku kiedy samochody stoją na czerwonym świetle?
w końcu ma takie same obowiązki na jezdni jak samochody

2. czy w przypadku kiedy wężyk samochodów zaczyna ruszać na zielonym świetle, motocyklistę- jadącego wzdłuż powoli ruszających samochodów-, nie obejmuje zasada zwolnienia prędkości?

jeśli może lub nie może, proszę o podanie punktu, paragrafu lub czegokolwiek aby udowodnić swoją tezę

konto usunięte

Temat: prawo drogowe

Ad.1 Tak samo jak samochody. To znaczy, że może wyprzedzać bądź wymijać zgodnie z zasadami.

Ad. 2
Co to za zasada? Nie wyobrażam sobie wyprzedzania zwalniając prędkość.

Jaką tezę chcesz udowadniać?

Temat: prawo drogowe

chcę udowodnić, że motocyklista powinien się stosować do zasad ruchu drogowego: jeśli wszyscy stoją to on też musi stać i nie ma prawa zjechać na przeciwległy pas (nawet jak jest pusty) i wyprzedzać stojące samochody bo moze to stanowić zagrożenie

prawda czy fałsz?

PS przeciwległy pas jadący w drugą stronę- miałam na myśliMilena Neumann edytował(a) ten post dnia 02.10.08 o godzinie 07:43

konto usunięte

Temat: prawo drogowe

Milena Neumann:
prawda czy fałsz?

Jeżeli jest linia ciągła lub zakaz wyprzedzania - prawda.
Jeżeli nie - fałsz. Jeżeli chodzi o samą zasadę.

A czy stwarzają zagrożenie - to zależy od konkretnej sytuacji.

To prawnie - a tak w kwestii kultury i zwyczajów to co kierowcom dwuśladów przeszkadzają motocykliści? Efekt ambicji? Nie dam się wyprzedzić!
Jak motocyklista przeciśnie się przez korek, to i tak samochód go nie dogoni i kierownik auta nic na tym nie straci. A widziałem akcje, gdzie kierowcy specjalnie zajeżdżali drogę, trąbili czy wygrażali. Motocykliści też nie pozostali bez winy, bo potrafią pokiereszować lusterka i karoserię. I tak sobie wojna trwa - bo ja nie pojadę, ale Ty też nie.

Temat: prawo drogowe

dobrze, to teraz konkretna sytuacja:

Na podrzędnej uliczce jednopasmowej (po jednym pasie na kierunek jazdy) jest korek spowodowany czerwonymi światłami. Z prawej strony (czyli od strony stojących samochodów) zostaje przepuszczony, z drogi podporzadkowanej, samochód chcący pojechać w przeciwnym kierunku do stojących samochodów. Niestety, w czasie wyjazdu samochodu, nadjeżdza motor jadący przeciwległym pasem ale w tym samym kierunku co stojące samochody na światłach. Oczywiście kolizja murowana. Facet wyjeżdzajacy autem z ulicy podporzadkowanej wziął pod uwagę, że po obu stronach jest światło czerwone no i to, że sznureczek aut go przepuszcza- czyli uznał, że droga jest czysta. A tu taka niespodzianka!

1. CZYJA wina???
2. JAK UDOWODNIĆ, że motocyklista nie zastosował się do znaku ograniczenia prędkości ale jechał prawie dwa razy tyle ile wynosi ograniczenie? (motocyklista sam się do tego przyznał dla kierowcy samochodu- ale zrobił to przed przybyciem policji, policji nic nie mówiąc).
3. CZY na rozprawie NALEŻY WSPOMNIEĆ, że motocyklista po wypadku (przed przyjazdem policji) wręczył kierowcy samochodowemu 200zł na pokrycie szkód, po czym kierowca samochodu oddał kasę jeszcze tego samego dnia, kiedy motocyklista przebywał na badaniach w szpitalu?
4. CZY na rozprawie NALEŻY WSPOMNIEĆ, że motocyklista bezpodstawnie przyszedł w biały dzień do kierowcy samochodu (czy miał prawo znać adres kierowcy???) machając mu jakimiś świstkami i mówiąc, że wyrok w tej sprawie już zapadł i kierowca samochodu powinien mu naprawić motor bo jest winny kolizji? (przy rozmowie nie było świadków, ale ludzie w budynku widzieli motocyklistę, że był) Nie płacąc, kierowca samochodu pojechał na policję i się dowiedział, że jeszcze nic w tej sprawie nie ustalono i musi czekać na wezwanie do sądu.

Czy są na to jakieś paragrafy? Albo gdzie je znaleźć?

konto usunięte

Temat: prawo drogowe

Milena Neumann:
Niestety, w czasie wyjazdu samochodu, nadjeżdza motor jadący przeciwległym pasem ale w tym samym kierunku co stojące samochody na światłach. Oczywiście kolizja murowana. Facet wyjeżdzajacy autem z ulicy podporzadkowanej wziął pod uwagę, że po obu stronach jest światło czerwone no i to, że sznureczek aut go przepuszcza- czyli uznał, że droga jest czysta. A tu taka niespodzianka!

1. CZYJA wina???

IMO motocyklisty - wyprzedzał na skrzyżowaniu. Do tego powinna być tam linia ciągła.
2. JAK UDOWODNIĆ, że motocyklista nie zastosował się do znaku ograniczenia prędkości ale jechał prawie dwa razy tyle ile wynosi ograniczenie?

To już zmartwienie biegłych - ślady hamowania, szacowanie prędkości na podstawie uszkodzeń itd.
3. CZY na rozprawie NALEŻY WSPOMNIEĆ, że motocyklista po wypadku (przed przyjazdem policji) wręczył kierowcy samochodowemu 200zł na pokrycie szkód, po czym kierowca samochodu oddał kasę jeszcze tego samego dnia, kiedy motocyklista przebywał na badaniach w szpitalu?

IMO tak. A co do kolizji to IMO warto zawsze spisać takie oświadczenie podpisane przez każdego ustalające okoliczności i podpisane przez uczestników. Inaczej zawsze ktoś może powiedzieć, że to wszystko nieprawda, że stuknął i pojechał, nawet się nie zatrzymał.
4. CZY na rozprawie NALEŻY WSPOMNIEĆ, że motocyklista bezpodstawnie przyszedł w biały dzień do kierowcy samochodu (czy miał prawo znać adres kierowcy???) machając mu jakimiś świstkami i mówiąc, że wyrok w tej sprawie już zapadł i kierowca samochodu powinien mu naprawić motor bo jest winny kolizji?

IMO - mówić całą prawdę.
Czy są na to jakieś paragrafy? Albo gdzie je znaleźć?

Na odwiedziny? No, kto mi zabroni zapukać do dowolnych drzwi?

Co do samej sprawy. Czy policja była na miejscu wypadku? Czy jest jakaś notatka? Czy są znani jacyś świadkowie? Czy było spisane oświadczenie obydwu stron wyjaśniające okoliczności kolizji/wypadku?

Czy też w sądzie będzie słowo kierowcy motoru przeciw słowu kierowcy samochodu?

Temat: prawo drogowe

Mariusz Grodzicki:
Milena Neumann:
Niestety, w czasie wyjazdu samochodu, nadjeżdza motor jadący przeciwległym pasem ale w tym samym kierunku co stojące samochody na światłach. Oczywiście kolizja murowana. Facet wyjeżdzajacy autem z ulicy podporzadkowanej wziął pod uwagę, że po obu stronach jest światło czerwone no i to, że sznureczek aut go przepuszcza- czyli uznał, że droga jest czysta. A tu taka niespodzianka!

1. CZYJA wina???

IMO motocyklisty - wyprzedzał na skrzyżowaniu. Do tego powinna być tam linia ciągła.

To było na "skrzyżowaniu" ulicy z drogą wyjazdową spod budynku.
Ciągłej linii nie ma, ale wzrokowo coś mi się kojarzy, że wcześniej jest znak zakazu wyprzedzania (nad znakiem ograniczenia prędkości). Sprawdzę to dzisiaj.

2. JAK UDOWODNIĆ, że motocyklista nie zastosował się do znaku ograniczenia prędkości ale jechał prawie dwa razy tyle ile wynosi ograniczenie?

To już zmartwienie biegłych - ślady hamowania, szacowanie prędkości na podstawie uszkodzeń itd.

Aha, no niby policja była, coś tam robiła.

3. CZY na rozprawie NALEŻY WSPOMNIEĆ, że motocyklista po wypadku (przed przyjazdem policji) wręczył kierowcy samochodowemu 200zł na pokrycie szkód, po czym kierowca samochodu oddał kasę jeszcze tego samego dnia, kiedy motocyklista przebywał na badaniach w szpitalu?

IMO tak. A co do kolizji to IMO warto zawsze spisać takie oświadczenie podpisane przez każdego ustalające okoliczności i podpisane przez uczestników. Inaczej zawsze ktoś może powiedzieć, że to wszystko nieprawda, że stuknął i pojechał, nawet się nie zatrzymał.

Policja była. Spisała zeznania. Dostała telefon do świadka (który przychyla sie do zdania na rzecz kierowcy samochodowego, popiera go), ale nie wiem czy ze świadkiem już rozmawiała gdyż odjechał on zanim przyjechała policja. Świadkiem jest facet który wpuszczał samochodów na jezdnie.

4. CZY na rozprawie NALEŻY WSPOMNIEĆ, że motocyklista bezpodstawnie przyszedł w biały dzień do kierowcy samochodu (czy miał prawo znać adres kierowcy???) machając mu jakimiś świstkami i mówiąc, że wyrok w tej sprawie już zapadł i kierowca samochodu powinien mu naprawić motor bo jest winny kolizji?

IMO - mówić całą prawdę.

Czy potrzebni na to jacyś świadkowie? Czy wystarczy tylko o tym wspomnieć?
Podczas gdy motorniczy pewnie zaprzeczy.
Aczkolwiek może warto się wtedy powołać na odwiedziny u policji, i sytuacje wypytania o sprawę. WIzyta na policji odbyła się w tym samym dniu, w którym motorniczy odwiedził samochodowego.
Czy są na to jakieś paragrafy? Albo gdzie je znaleźć?

Na odwiedziny? No, kto mi zabroni zapukać do dowolnych drzwi?

Nie na pukanie :) Tylko na udowodnienie, że motorniczy nie zastosował się do zasad ruchu drogowego.

PS
Co to jest IMO? :)

konto usunięte

Temat: prawo drogowe

Milena Neumann:
PS
Co to jest IMO? :)

IMO - I my opinion
IMHO - In My Humble Opinion

Temat: prawo drogowe

Krzysztof P.:
Milena Neumann:
PS
Co to jest IMO? :)

IMO - I my opinion
IMHO - In My Humble Opinion

Aha :)

Temat: prawo drogowe

CZY znak zakazu wyprzedzania obowiązuje do świateł czy do uliczki osiedlowej włączającej się do "głównej" ulicy?
Uliczka jest wcześniej, niż skrzyżowanie ze swiatłami.

konto usunięte

Temat: prawo drogowe

Milena Neumann:
CZY znak zakazu wyprzedzania obowiązuje do świateł czy do uliczki osiedlowej włączającej się do "głównej" ulicy?

Czy ta uliczka osiedlowa jest utwardzona?
Czy jest przy wjeździe znak D-40

Obrazek

??

Czy na tej "głównej" drodze jest znak określający pierwszeństwo na skrzyżowaniu z tą drogą "osiedlową"?
Czy na "osiedlowej" jest znak tego typu?

Chyba najlepiej, jakbyś zrobiła rysunek opisujący sytuację i skrzyżowanie z oznakowaniem poziomym i pionowym.Mariusz Grodzicki edytował(a) ten post dnia 03.10.08 o godzinie 09:37

Temat: prawo drogowe

Sprawdziłam, czy uliczkach "osiedlowych" nie ma niebieskiego znaku, muszę się jeszcze przyjrzeć czy jest znak "ustąp pierwszeństwa" bo coś mi się wydaje, że mogą to być ulice tak samo uprzywilejowane.

Wzdłuż drogi nie ma znaku zakazu wyprzedzania, ale w tym przypadku to było raczej "omijanie" a nie wyprzedzanie. Przynajmniej takie są definicje w prawie drogowym.
Wzdłuż drogi są jednak znaki: ograniczenia prędkości (1x), pod nim "uwaga" (wykrzyknik 1x), a pod nim znak z dwoma samochodami zderzonymi ze sobą. Oprócz tego są znaki przejscia dla pieszych 2x, agatka, przebiegajace dzieciaki, zakaz parkowania.
Są to znaki umieszczone wzdłuż drogi motocyklisty.

konto usunięte

Temat: prawo drogowe

Jeżeli ta droga dochodząca z prawej strony jest utwardzona i równorzędna, to na tym skrzyżowaniu obowiązuje zasada pierwszeństwa tego, co dojeżdża z prawej strony. Więc wina motocyklisty byłaby bezsporna.

A to dosyć częste, że przy skrzyżowaniu równorzędnym w kształcie T jadącym prosto (niezależnie z której strony jadą) wydaje się, że mają pierwszeństwo. Ci, co po ich prawej stronie dochodzi droga są w błędzie.

Temat: prawo drogowe

Jednak kolizja była przy wyjeżdzie samochodu z posesji, a to już jest na niekorzyść samochodowego.

Choć wydaje mi się, że jest to ewidentnie wina motocyklisty, który jechał przeciwległym pasem tworząc zagrożenie. Nie zastosował się też do ograniczenia prędkości.
Kierowca samochodu wyjeżdzającego z posesji, po przepuszczeniu go przez kolumnę, sprawdził prawą stronę czy nic nie jedzie, w końcu dalej na skrzyżowaniu były czerwone światła! Dostał jednak w drzwi, od motocykla jadącego pod prąd, z lewej...

Czy przed sądem samochodowy i motocyklista bedzie musiał jeszcze raz składać oświadczenie? Czy wystarczy tylko wywiad policji od razu po wypadku?Milena Neumann edytował(a) ten post dnia 06.10.08 o godzinie 13:38

konto usunięte

Temat: prawo drogowe

Milena Neumann:
Jednak kolizja była przy wyjeżdzie samochodu z posesji, a to już jest na niekorzyść samochodowego.

No, to sytuacja robi się sporna - IMO współwina albo wina samochodu.
Skoro nie było skrzyżowania, nie było zakazu wyprzedzania, nie było linii ciągłej to motocyklista nie złamał tu przepisów i pojazd włączający się do ruchu miał obowiązek ustąpić mu pierwszeństwa.

Można się czepiać prędkości (o ile da się udowodnić) - trzeba wtedy jednak udowodnić również związek przyczynowo-skutkowy (że gdyby jechał wolniej, to do kolizji czy wypadku by nie doszło).

Trudno wyprzedzać na drodze jednopasmowej nie jadąc pod prąd - to nie jest zakazane.

To, co działo się dalej (czerwone czy różowe światła) nie ma znaczenia IMO. Może motocyklista wcześniej chciał skręcić w lewo/zjechać do posesji.Mariusz Grodzicki edytował(a) ten post dnia 06.10.08 o godzinie 14:20

konto usunięte

Temat: prawo drogowe

A ja mam inne pytanie:

Czy za wykroczenia na drodze można pójść do więzienia? Ostatnio nawiązała się dyskusja w kręgu znajomych i w zasadzie nikt nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie... Mam tu na myśli np przejechanie na czerwonym świetle, przekroczenie prędkości o ~40-60km i wyprzedzanie na linii ciągłej. Pytam z czystej ciekawości. Nieraz słyszy się o piratach drogowych, którzy zdobywają ~40 punktów karnych i mandat. Ale czy mogą trafić do więzienia? Zakładając oczywiście, że nikogo nie potrącili i nie spowodowali wypadkuGrzegorz Kłosowski edytował(a) ten post dnia 12.07.09 o godzinie 19:27
Kasia W.

Kasia W. Project Manager,
analityk; spec od
rozwiązań
niemożliwych

Temat: prawo drogowe

Milena Neumann:
Choć wydaje mi się, że jest to ewidentnie wina motocyklisty, który jechał przeciwległym pasem tworząc zagrożenie.
A jechał przeciwległym pasem? Masz na to świadków? Może jechał wzdłuż kolumny i nie przekraczał osi jezdni?
Nie zastosował się też do ograniczenia prędkości.
No, na to trzeba mieć badania uszkodzeń które to poświadczą.
Kierowca samochodu wyjeżdzającego z posesji, po przepuszczeniu
go przez kolumnę, sprawdził prawą stronę czy nic nie jedzie, w
końcu dalej na skrzyżowaniu były czerwone światła!
Kolumnę samochodów - tak, ale czy przez motocykl który jechał tym samym pasem, wzdłuż kolumny? Pasy jezdni są szerokie, spokojnie przy współpracy obu stron na pasie mieści się samochód i motor.
Czy przed sądem samochodowy i motocyklista bedzie musiał jeszcze
raz składać oświadczenie? Czy wystarczy tylko wywiad policji od
razu po wypadku?
Sąd może poprosić o dodatkowe wyjaśnienia.

konto usunięte

Temat: prawo drogowe

Milena Neumann:
1. CZYJA wina???

Wina kierowcy wlaczajacego sie do ruchu, ktory nie ustapil pierwszenstwa pojazdom poruszajacym sie po drodze z pierwszenstwem przejazdu.
2. JAK UDOWODNIĆ, że motocyklista nie zastosował się do znaku ograniczenia prędkości ale jechał prawie dwa razy tyle ile wynosi ograniczenie? (motocyklista sam się do tego przyznał dla kierowcy samochodu- ale zrobił to przed przybyciem policji, policji nic nie mówiąc).

Do tej sytuacji nie ma to najmniejszego znaczenia. Nawet jesli udaloby sie udowodnic to motocyklista otrzymalby mandat za przekroczenie predkosciJacek Kustra edytował(a) ten post dnia 13.07.09 o godzinie 10:34

konto usunięte

Temat: prawo drogowe

Mariusz G.:
IMO motocyklisty - wyprzedzał na skrzyżowaniu. Do tego powinna być tam linia ciągła.


Nawet jesli wyprzedzalby tak jak piszesz to podstawowym pytaniem jest kto nie ustapil pierwszenstwa przejazdu pojazdowi jadacemu na drodze z pierwszenstwem przejazdu?

Jesli samochod wlaczal sie do ruchu to ma obowiazek zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu

konto usunięte

Temat: prawo drogowe

Milena Neumann:
Choć wydaje mi się, że jest to ewidentnie wina motocyklisty, który jechał przeciwległym pasem tworząc zagrożenie.

No niestety, motocyklista moze i stworzyl zagrozenie, ale najwieksze zagrozenie stworzyl kierowca samochodu, ktory wlaczal sie do ruchu, i nie upewnil sie wczesniej czy taki manewr w ogole moze wykonac.
Kierowca samochodu wyjeżdzającego z posesji, po przepuszczeniu go przez kolumnę, sprawdził prawą stronę czy nic nie jedzie, w końcu dalej na skrzyżowaniu były czerwone światła! Dostał jednak w drzwi, od motocykla jadącego pod prąd, z lewej...

Nie bardzo rozumiem. To z ktorej strony wyjezdzal pojazd? Z ktorej strony omijal motocyklista te inne pojazdy?

No i jesli sie upewnil to jakim cudem nie zauwazyl motocyklisty?
Czy przed sądem samochodowy i motocyklista bedzie musiał jeszcze raz składać oświadczenie?

Moga, ale nie musza.

Czy wystarczy tylko wywiad policji od
razu po wypadku?

Nie, sad normalnie bedzie chcial przesluchac obie strony oraz wszystkich swiadkow.

Następna dyskusja:

czy policja moze lamac praw...




Wyślij zaproszenie do