![Tomasz M.](https://static.goldenline.pl/user_hidden_basic.jpg)
Tomasz
M.
W życiu jak w tańcu
- każdy krok ma
znaczenie, więc
tańcz...
Temat: Praca, umowa "na gębę", brak kontaktu z pracodawcą itp.
Dzień dobry.Długo się zastanawiałem nad założeniem tutaj wątku i podzieleniem się z Wami swoim problemem, ale nie mogę już dalej czekać. Mam nadzieję, że podpowiecie mi jakieś wyjście z obecnej sytuacji, że uzyskam od Was pomoc w tej sprawie.
Sprawa wygląda następująco: pod koniec listopada zeszłego roku znajomy zaproponował mi pracę w swojej firmie na stanowisku moderatora - miałem założyć grupy na paru serwisach społecznościowych, na innych dostać stanowisko moderatora i zacząć działać.
Umówiliśmy się najpierw, że przez tydzień pracuję w domu, później zaczynam wykonywać swoje zadania i wdrażać się w pracę z kolegami i koleżankami w biurze firmy, poza tym pracuję do świąt wdrożeniowo, a pierwszym tygodniu stycznia podpiszemy umowę - zlecenie.
Dostałem ogólne wskazówki, co mam robić, i zacząłem pracować - stworzyłem grupy, zaprosiłem znajomych, założyłem pierwsze wątki. Dostał uprawnienia moderatora na moich grupach, ja dostałem na jego. Spędzałem po 6 - 12 godzin dziennie, wyszukując na innych grupach ludzi, których mógłbym zaprosić do swoich grup, i którzy mieliby na nich coś do napisania. Na grupie zapisało się ponad 100 osób, powstało jeszcze kilka wątków.
Po 10 dniach spotkałem się ze znajomym, dowiedziałem się, że od następnego poniedziałku mam się stawić w biurze i zacznę się wdrażać w pracę z kolegami i koleżankami. Trzy dni później dostałem maila, że nie jest zadowolony z efektywności mojej pracy, żebyśmy się wstrzymali z pracą w biurze.
Robiłem dalej do Świąt, po Świętach i po Nowym Roku też moderowałem na grupie.
Już przed Świętami przestał się ze mną kontaktować mailowo, nie odpowiadał na wiadomości. Jako że nie odpowiedział mi na maila z pytaniem o dalszą współpracę, którego wysłałem 4.01., 10.01. pojechałem do firmy, spotkałem się z nim i porozmawialiśmy, znowu mi powiedział, że jest zainteresowany współpracą, i że do 14.01. dostanę od niego informację odnośnie podpisania umowy. Takiej nie dostałem do dnia dzisiejszego. Wygląda mi to na to, że nie chce ze mną podpisać umowy, natomiast nie chce też powiedzieć mi tego wprost.
Co mogę w tej sytuacji zrobić? Czy mogę odebrać mu uprawnienia na przeze mnie założonej i od początku prowadzonej grupie, i dalej prowadzić ją na swój własny rachunek (mam taką możliwość)? Czy nie pociągnie to żadnych konsekwencji względem mnie?