konto usunięte
Temat: Potrzebuje porady jak sie bronić przed właścicielką...
Właścicielka mieszkania , które wynajmuje wystawiła je na sprzedaż jeszcze zanim mi je wynajęła. Jedną wizytę przeżyłam, drugą pokazania mieszkania odmówiłam bo byłam w domu u rodziców 500 km stąd. Z tym, że wbrew wcześniejszym planom wróciłam i dzisiaj przyjechała właścicielka mieszkania , bez uprzedzenia z klucza , bez słowa zapytania , usiłowała wejść do mieszkania, nawet nie dzwoniąc przed faktem. Pomijając fakt że mogłam mieć gości, robić milion rzeczy rożnych , nie otworzyłam jej drzwi, dobijała się dłuższą chwile, bezskutecznie ,przezornie miałam włożony klucz w zamek od wewnątrz. Podejrzewam , że sprzedała mieszkanie, i teraz kombinuje jak mnie wyrzucić za moimi plecami bez słowa , korzystając z okazji,że wg wiedzy jej udzielonej jestem 500 km stąd. Mieszkanie mam zapłacone do 10 maja, z miesięcznym wypowiedzeniem umowy najmu. Jak się teraz zachować wobec niej, nie stać mnie na wynajęcie czegoś nowego od ręki, w moim przypadku potrzebuje minimum miesiąca żeby zarobić te kilka tysięcy na nowy wynajem , do tego mam nadal zapłacone tutaj i nie uważam żebym z jej kaprysu miała się teraz wyprowadzić, bo ona wynajmując je sprzedała.Czy mam obowiązek wpuścić ją do mieszkania, czy takie zachowanie w ogóle można jakoś zareagować w sensie że podeprzeć się czymś, że mam prawo jej nie wpuszczać do własnego mieszkania bez zapowiedzi wcześniejszej? Czy może mi wypowiedzieć mieszkanie bez powodu argumentując że je sobie ot tak sprzedała ? Nie mam zamiaru się barykadować, okopywać, ale przeprowadzka miesiąc po miesiącu, jest dla mnie awykonalna, nie chcę też wzywać policji ani się szarpać, tylko dać jej jakieś rzeczowe argumenty, że nie mam chęci przyjmować niespodziewanych wizyt kiedy ja sobie nie życzę .
właścicielka w końcu wymusiła wejście do mieszkania , i wymusiła na mnie siła , podpisanie wypowiedzenia , w ciągu trzech dni za stojące kartony, nie ma tu mebli , więc gdzieś musze trzymac rzecz , czy w takiej sytuacji ma ona prawo tak postąpić, wizyta była nie zapowiedziana , wuymuszona na mnie siła jak i podpisanie wypowiedzenia Katarzyna K. edytował(a) ten post dnia 06.05.11 o godzinie 19:01