Temat: POMOCY!!!

MAM PROBLEM I PROSZĘ O INFORMACJE... MÓJ MAŻ POD WPŁYWEM ALKOHOLU (1.01} POSTANOWIŁ PODJECHAĆ PO PAPIEROSY GŁUPOTA NIE ZNA GRANIC ALE NIE TO MNIE MARTWI WRACAJĄC ZAUWAŻYŁ ŻE JADĄCY ZANIM GOŚĆ ŚCIGA GO WIEC WYJECHAŁ Z TERENY ZABUDOWANEGO ABY NIESTWAŻAŁ ZAGROŻENIA INNYM NADMIENIĘ ŻE OBAWIAŁ SIĘ TEGO KIEROWCY(NAPAKOWANEGO DRAGAMI)WIEDZIAŁ ZE NIC NIE ZROBIŁ JECHAŁ SPOKOJNIE RÓŻNIE SIĘ TERAZ SŁYSZY NIE MIAŁ PEWNOŚCI KTO TO I W OBAWIE O SWOJE ŻYCIE UCIEKŁ W LAS PECH CHCIAŁ ŻE ZASILANIE W AUCIE POSZŁO I WYLĄDOWAŁ NA PNIAKACH NA CAŁE SZCZĘŚCIE NIC SIĘ NIE STAŁO TAMTEN KIEROWCA ZADZWONIŁ NA POLICJE STWIERDZIŁ NAJPIERW ŻE ZAJECHAŁ MU DROGĘ POTEM ŻE KAMYKAMI MU MASKĘ ZNISZCZYŁ POLICJA NIE STWIERDZIŁA NIC TAKIEGO NASZE AUTO ZA TO MASAKRA MĄŻ STRACIŁ PRAWO JAZDY NIE WIEMY NA ILE NIE MIAŁ ŻADNYCH PUNKTÓW ANI MANDATÓW PODDAŁ SIĘ DOBROWOLNEJ KAŻE MAM PYTANIE CZY TAMTEN KIEROWCA MIAŁ PRAWO GO ŚCIGAĆ PRZEZ MIASTO MOIM ZDANIEM GOŚĆ CHCIAŁ NACIĄGNĄĆ GO NA ODSZKODOWANIE NADMIENIĘ ŻE PO 2 DNIACH GOŚĆ ZJAWIŁ SIĘ U NAS W DOMU (POLICJA MUSIAŁA MU PODAĆ ADRES MIAŁA TAKIE PRAWO?)PYTAJĄC SIĘ CZY ZAPŁACI MU ZA SZKODY OK MĄŻ WIE ŻE ŻLE ZROBIŁ I MUSI PONIEŚĆ KĄSENKFENCJĘ WIEC MAM PYTANIE CZY MĄŻ MA PRAWO ZAŁOŻYĆ SPRAWĘ DO SĄDU O STWARZANIE SYTUACJI ZAGRAŻAJĄCEJ ŻYCIE JAK PRAWNIE TO WYGLĄDA BO KTO WIE JAK BY TO SIĘ SKOŃCZYŁO PROSZĘ O POMOC CO MOŻEMY ZROBIĆ Z GÓRY DZIĘKUJE

Temat: POMOCY!!!

Po pierwsze : wyłącz CapsLocka.

Obawiam się, że mąż nie może udowodnić zagrożenia jakie odczuł (szczególnie,że był pijany, badania to wykazały, więc nikt nie odpowiada za omamy jakie posiadał w danej chwili).
Jak rozumiem nie ma dowodów na to ,że tamten kierowca był "napakowany dragami".
Nie wiemy też czy rzeczywiście Twój mąż nie zrobił krzywdy w tamten samochód - szczególnie,że zrobił sobie sam krzywdę w swój własny.
Kto ucieka do lasu w chwili zagrożenia ? No właśnie.

Myślę że "tamten" kierowca może spokojnie podciągnąć swoje szkody pod tę sytuację i wtedy policja podciągnie to pod ucieczkę z miejsca wypadku (jest raport policyjny). Kiedyś miałam sytuację, że pijany kierowca uderzył w mój samochód i uciekł. Zgubił niestety tablicę rejestracyjną, którą zawiozłam na komendę. Miałam świadków, że uciekł i numery. Sprawa odbyła się praktycznie bez mojego udziału i dostałam bardzo sympatyczne odszkodowanie.

Jeśli sprawcą kolizji był pijany gość to policja podała dane sprawcy - bo jak rozumiem sam tego nie zrobił. Dane te są potrzebne do uzyskania odszkodowania.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 12.05.11 o godzinie 17:19