Temat: Policyjny Protokół z kolizji i możliwość wglądu do niego
Bogusz K.:
PS. Protokołu nie musisz przypadkiem podpisać? Że to Twoje zeznania? Ja raz byłem na komendzie jako ofiara rozboju i swoje zeznania w protokole musiałem podpisać, czytając wszystko wcześniej czy jest OK.
Na miejscu zdarzenia drogowego, w tym przypadku kolizji drogowej, policjant sporządza notatkę urzędową z miejsca w której opisuje okoliczności powstania szkody, dane uczestników, miejsce, godzinę itp. itd, do tego sposób ukarania sprawcy kolizji i jeśli ten przyznaje się do jej spowodowania i okoliczności nie budzą wątpliwości karze sprawcę kolizji w postępowania mandatowym.
Ten dokument służbowy nie wymaga podpisu przez uczestników kolizji - policjant sam się pod nim podpisuje uwiarygadniając tym samym okoliczności całego zdarzenia drogowego.
Gdyby natomiast doszło do skierowania wniosku do Sądu, wówczas "delikwent" otrzymuje wezwanie celem stawiennictwa w konkretnej Sekcji Ruchu Drogowego danej jednostki Policji i już tam zostaje przesłuchany w charakterze sprawcy wkroczenia, co potem jest już oficjalnym protokołem wykorzystywanym w trakcie przewodu sądowego.
Szanowny Mironie, przestań już, proszę Ciebie. Teraz próbujesz komuś utrudnić życie, nie mając do tego żadnych podstaw. Wymusiłeś pierwszeństwo przejazdu, włączając się do ruchu i tyle. Dla mnie temat ewidentny. Należy zachować szczególną ostrożność włączając się do ruchu z drogi podporządkowanej i tyle. Istnieje ponad to tzw. "zasada ograniczonego zaufania" którą również powinieneś stosować w trakcie poruszania się pojazdem pod drogach w naszym Kraju.
Jak dla mnie temat jest już zamknięty.
Mówisz o tym, że miałeś trochę winy w tym zdarzeniu drogowym.... to o co Tobie w końcu chodzi? Wina była ewidentnie po Twojej stronie jak orzekł Policjant. Powiem Tobie, że gdyby było 50/50 to również F-sz Policji orzekł by ten fakt.
Jeśli jednak tak nie było, to Ty jesteś sprawcą całego zamieszania i tylko Ty ponosisz jego finansowe konsekwencje.
Pieniactwo jest tutaj nie na miejscu. W ten sposób każdy uczestnik ruchu drogowego mógłby powiedzieć, że to nie On spowodował kolizję/wypadek tylko ten drugi czy trzeci i czwarty.
Zauważ, że mogłeś być w martwym punkcie jego lusterka bocznego i po prostu Cie nie zauważył, bo był przekonany, że Ciebie tam nie ma.
To najczęstsza przyczyna kolizji przy zmianie pasa ruchu.
Daj już sobie spokój, bo dla mnie Ewidentnie jesteś sprawcą tej Kolizji. Przyznałeś się i przyjąłeś mandat. Od tego odwołania już nie ma.
Trzeba było myśleć na miejscu zdarzenia a nie teraz główkować jak tutaj komuś życie utrudnić.
Sorry, ale chyba nie tędy jest droga.
Miałeś wątpliwości mogłeś odmówić przyznania się do spowodowania kolizji i tyle. W Sadzie mógłbyś wyjaśniać i drążyć.
Ja osobiście bym tak zrobił, gdyby wiedział na 100%, że nie z mojej winy to było i Policjant się pomylił (to również ludzie i mają do tego prawo aby źle określić przyczynę kolizji i zweryfikować na miejscu racje obu stron).
Pozdrawiam.