Marta Walczak inspektor, UMiG
Temat: Podział majątku - decyzja sądu apelacyjnego
WitamProszę o pomoc.
Mój wujek jest w potrzebie. Jego żona opuściła go (zdradziła z sąsiadem)Są po rozwodzie i toczy się sprawa o podział majątku. Właśnie odbyła się rozprawa (już)sądu apelacyjnego i oczywiście nie zakwestionowano wyroku sądu niższej instancji. Sprawa jest skomplikowana na tyle, że była żona nie pracowała i nie łożyła na budowę domu. Wujka jest działka na której stoi dom. On zaczął budować go przed ślubem a kończył po zawarciu małżeństwa. Żona nie wniosła żadnego majątku, nawet wujek wybudował jej rodzicom mały domek bo nie mieli gdzie mieszkać i jej ojciec to potwierdził w sądzie i zeznawał na korzyść wujka, był przeciwko swojej córce. Sprawa jest o tyle trudna że nieszczęścia chodzą parami i wujek 2 miesiące temu dostał udar mózgu i jest w połowie sparaliżowany i nie mówi. Adwokatka jego nie zrobiła nic w tej sprawie, bo powiedziała że ma pełnomocnictwo i wujek nie musi być na rozprawie. Sprawa sie odbyła i wujek musi zapłacić jej 180 tyś. Mam pytanie czy pomimo tego że nie pracowała to należy się jej połowa należności domu. Czy wyrok sądu apelacyjnego to ostateczność. co zrobić z faktem że wujek zachorował i na pewno nie będzie go stać na spłatę bo przecież nie pracuje. Czy można wnieść jeszcze jakąkolwiek apelację o niższą spłatę z powodu choroby (choroba powstałą w trakcie toczącej się sprawy i tuż przed ogłoszeniem wyroku)
z góry serdecznie dziękuję