Marcin Urbańczyk

Marcin Urbańczyk Kierownik
Elektromarketu

Temat: Opinia rzeczoznawcy zamiast stanowiska sprzedawcy

Witam,

Mam pytanie (może i głupie), ale czy opinia rzeczoznawcy może zastąpić stanowisko sprzedawcy?

Sprawa wygląda tak: towar (buty) zakupiony od firmy za pośrednictwem serwisu Allegro. Przed upływem sześciu miesięcy towar został zareklamowany z powodu pojawienia się uszkodzeń obuwia w trakcie ich normalnego użytkowania. Towar został zareklamowany w oparciu o niezgodność towaru z umową. W ostatnim dniu ustawowego terminu na zajęcie stanowiska przez sprzedawcę towar powrócił do mnie, ale zamiast stanowiska sprzedawcy do towaru dołączono jedynie opinię rzeczoznawcy, w której w ostatnie zdanie brzmi: "Brak podstaw do uznania reklamacji i wnioskuje się o jej oddalenie w całości". Na piśmie pieczątka rzeczoznawcy z Polskiej Izby Przemysłu Skórzanego w specjalizacji obuwnictwo. Nie ma żadnej innej informacji od sprzedawcy.
W mojej ocenie sprzedawca nie zajął stanowiska i w związku z tym mogę domagać się spełnienia swojego żądania, ale czy na pewno?

konto usunięte

Temat: Opinia rzeczoznawcy zamiast stanowiska sprzedawcy

Marcin Urbańczyk:
Witam,

Mam pytanie (może i głupie), ale czy opinia rzeczoznawcy może zastąpić stanowisko sprzedawcy?

Sprawa wygląda tak: towar (buty) zakupiony od firmy za pośrednictwem serwisu Allegro. Przed upływem sześciu miesięcy towar został zareklamowany z powodu pojawienia się uszkodzeń obuwia w trakcie ich normalnego użytkowania. Towar został zareklamowany w oparciu o niezgodność towaru z umową. W ostatnim dniu ustawowego terminu na zajęcie stanowiska przez sprzedawcę towar powrócił do mnie, ale zamiast stanowiska sprzedawcy do towaru dołączono jedynie opinię rzeczoznawcy, w której w ostatnie zdanie brzmi: "Brak podstaw do uznania reklamacji i wnioskuje się o jej oddalenie w całości". Na piśmie pieczątka rzeczoznawcy z Polskiej Izby Przemysłu Skórzanego w specjalizacji obuwnictwo. Nie ma żadnej innej informacji od sprzedawcy.
W mojej ocenie sprzedawca nie zajął stanowiska i w związku z tym mogę domagać się spełnienia swojego żądania, ale czy na pewno?

Moim zdaniem sprzedawca ustosunkował się do reklamacji. Odesłanie towaru wraz z załączoną opinią rzeczoznawcy, z której wynika, że reklamacja jest nieuzasadniona jest w mojej ocenie wyrazem stanowiska sprzedawcy. Zwróć proszę uwagę na fakt, że art. 8 ust. 3 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu
cywilnego nakłada na sprzedawcę obowiązek ustosunkowania się do żądania kupującego, ale nie zastrzega dla tej czynności formy pisemnej.

Ustosunkowanie się do reklamacji może zatem nastąpić w każdej formie, byle by z niej jasno wynikało stanowisko sprzedawcy. W przypadku, który opisujesz (odesłanie towaru wraz z opinią rzeczoznawcy) jest konkludentnym (dorozumianym) wyrazem stanowiska sprzedawcy, z którego wynika zarówno fakt, że nie uznaje on żądania oraz wskazuje przyczyny uzasadniające to stanowisko. W mojej ocenie trudno to inaczej odczytać.

Owszem w praktyce takie stanowisko wyraża się najczęściej na piśmie, ale jak powiedziałem forma pisemna nie jest tu formalnie wymagana i ułatwia jedynie udowodnienie faktu zajęcia stanowiska. Zresztą dla zgłoszenia żądania kupującego ustawa także nie zastrzega formy pisemnej, co nie zmienia faktu, że wykazując dbałość o własne interesy warto czynić to na piśmie.
Marcin Urbańczyk

Marcin Urbańczyk Kierownik
Elektromarketu

Temat: Opinia rzeczoznawcy zamiast stanowiska sprzedawcy

Dziękuję za opinię i zgadzam się co do faktu, iż dla zajęcia stanowiska sprzedawcy nie jest przewidziana żadna szczególna forma. Tak samo jak dla złożenia reklamacji przez konsumenta.

Proszę jednak zwrócić uwagę (i tu może się czepiam), że rzeczoznawca użył sformułowania "..i wnioskuje się o jej oddalenie w całości.", co w moim odczuciu pozostawia jednak ostateczną decyzję w rękach sprzedawcy. Ten jednak jej nie podjął (brak stanowiska). Wydaje mi się, że w tej sytuacji trudno wymagać żeby konsument miał się domyślać, cz sprzedawca podjął decyzję tożsamą z opinią rzeczoznawcy. Być może to szczegół ale diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

konto usunięte

Temat: Opinia rzeczoznawcy zamiast stanowiska sprzedawcy

Marcin Urbańczyk:

Proszę jednak zwrócić uwagę (i tu może się czepiam), że rzeczoznawca użył sformułowania "..i wnioskuje się o jej oddalenie w całości.", co w moim odczuciu pozostawia jednak ostateczną decyzję w rękach sprzedawcy. Ten jednak jej nie podjął (brak stanowiska). Wydaje mi się, że w tej sytuacji trudno wymagać żeby konsument miał się domyślać, cz sprzedawca podjął decyzję tożsamą z opinią rzeczoznawcy. Być może to szczegół ale diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

Jeśli jednocześnie sprzedawca odesłał kupującemu towar, to trudno inaczej odczytać jego intencję. Zwróć proszę przy tym uwagę na treść art. 60 k.c. : "Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny".

Moim skromnym zdaniem odesłanie towaru wraz z opinią rzeczoznawcy jest dostatecznym ujawnieniem woli sprzedawcy. No bo przecież trudno z takiego zachowania sprzedawcy wysnuć wniosek przeciwny, czyli że takie zachowanie jest przejawem uznania żądania kupującego.

Wiem, że szukasz sposobu, aby wyjść na tzw. milczące uznanie żądania konsumenta, ale w tym wypadku ten argument jest zbyt słaby. Nie ryzykowałbym procesu, gdybym nie był w stanie wykazać, że rzecz jest na prawdę wadliwa.
Marcin Urbańczyk

Marcin Urbańczyk Kierownik
Elektromarketu

Temat: Opinia rzeczoznawcy zamiast stanowiska sprzedawcy

Jarosław Markieta:
Marcin Urbańczyk:

Proszę jednak zwrócić uwagę (i tu może się czepiam), że rzeczoznawca użył sformułowania "..i wnioskuje się o jej oddalenie w całości.", co w moim odczuciu pozostawia jednak ostateczną decyzję w rękach sprzedawcy. Ten jednak jej nie podjął (brak stanowiska). Wydaje mi się, że w tej sytuacji trudno wymagać żeby konsument miał się domyślać, cz sprzedawca podjął decyzję tożsamą z opinią rzeczoznawcy. Być może to szczegół ale diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

Jeśli jednocześnie sprzedawca odesłał kupującemu towar, to trudno inaczej odczytać jego intencję. Zwróć proszę przy tym uwagę na treść art. 60 k.c. : "Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny".

Racja. Zapomniałem o tym zapisie.

Moim skromnym zdaniem odesłanie towaru wraz z opinią rzeczoznawcy jest dostatecznym ujawnieniem woli sprzedawcy. No bo przecież trudno z takiego zachowania sprzedawcy wysnuć wniosek przeciwny, czyli że takie zachowanie jest przejawem uznania żądania kupującego.

W sumie racja, nie pomyślałem o tym. Rzeczywiście nie logicznym byłoby wnioskowanie czegoś przeciwnego.

Wiem, że szukasz sposobu, aby wyjść na tzw. milczące uznanie żądania konsumenta, ale w tym wypadku ten argument jest zbyt słaby. Nie ryzykowałbym procesu, gdybym nie był w stanie wykazać, że rzecz jest na prawdę wadliwa.

Właśnie o to mi chodziło ale wobec powyższych stwierdzeń, nie mam na to szans.
Natomiast w przedmiotowej sytuacji to sprzedawca musiał udowodnić, że wady nie istniały w chwili wydania towaru, gdyż zostały stwierdzone i zgłoszone w ciągu 6 miesięcy od daty wydania towaru.
Domyślam się, że otrzymana opinia (rzeczoznawcy z Polskiej Izby Przemysłu Skórzanego w spec. obuwie) będzie stanowiła argument jak najbardziej na korzyść sprzedawcy. Ale wiem, że butów sam nie uszkodziłem. I pierwszy raz mi się zdarzyło, żeby buty "rozleciały się" w ciągu paru miesięcy użytkowania. Zastanawiam się czy w tej sytuacji zasadnym będzie zwrócenie się po opinię do rzeczoznawcy z listy WIIH, skoro nie mam jak inaczej poprzeć swojego stanowiska, poza moją wiedzą faktyczną.

Tak czy inaczej dziękuję za udzielone wyjaśnienia.

Następna dyskusja:

Opinia biegłego




Wyślij zaproszenie do