Bartłomiej S. IN-SPE
Temat: Opinia.
Witam wszystkich,Potrzebuję opinii, porady w sprawie która muszę przyznać mnie studenta jeszcze przerasta, a bardzo chciałbym pomóc osobom opisanym w sytuacji.
Otóż moja znajoma pracuje na umowie zlecenie jako przedstawiciel handlowy u partnera jednej z sieci komórkowych. Aby podpisywać umowy i obliczać wykonanie swojego planu a także wysokości premii została wyposażona w tzw. SID, najprościej mówiąc kartę dostępu do systemu operatora.
Kierownik tego partnera zatrudnił na nowego handlowca byłego przedstawiciela innej sieci, nakazując mojej znajomej (a także kilku innym osobom) aby jego sprzedaże i umowy rejestrowane były na jej SIDzie do czasu otrzymania przez niego jego własnego.
Jak się niedługo potem okazało nowy pracownik korzystając z kontaktów z poprzedniej firmy wypisywał fikcyjne umowy i pobierał na nie telefony, które następnie sprzedawał w komisie. Jak się okazało tak samo robił w poprzedniej firmie co było powodem jego odejścia, najlepsze w tym jest fakt że kierownik po całej "aferze" przyznał się, że wiedział za co wyrzucono nowego pracownika a mimo to go zatrudnił (może przychodzić do głowy myśl, że dostał swoją "dolę" za wpuszczenie ale tego już pewnie się nie dowiemy).
Nowy pracownik przyłapany na gorącym uczynku przyznał się do wszystkiego i podpisał prezesowi tego partnera, a także mojej znajomej oświadczenia potwierdzające iż to on a nie ona wypisywała umowy oraz pobierała telefony. Niestety nie wezwali Policji i wypuścili sprawcę z biura. Jedynym materiałem dowodowym jakim dysponują jest nagrani całej rozmowy wraz z przyznaniem, w/w oświadczenie oraz kwity z pobrań telefonów podpisane przez nowego pracownika. Dodam, że pomysłowy nowy pracownik twierdzi teraz, że cała ta sytuacja załamała go nerwowo i będzie teraz przebywał w ośrodku psychiatrycznym(? szczegółów nie znam). Na szczęście jak już wspomniałem znajoma dysponuje nagraniem całej rozmowy, więc nie ma mowy o sytuacji wymuszenia w/w oświadczeń i przyznania się do winy.
Przechodząc do meritum:
- na jakiej podstawie prawnej firma partner może pociągnąć moją znajomą do odpowiedzialności majątkowej(wydaje się to oczywiste) za telefony oraz czy może to być odp. cywilna czy już karna?
- czy moja znajoma posiadająca w/w środki dowodowe może uniknąć odpowiedzialności dowodząc, że nie ponosi winy gdyż działała na podstawie polecenia kierownika (co zresztą przeczy sensu umowy zlecenie gdzie poleceń i przełożonych jako takich nie ma) i czy w takiej sytuacji roszczenie firmy partnera będzie przysługiwało już tylko względem nowego pracownika
- jak według Was najlepiej jest postąpić w tej sytuacji?
W grę raczej nie wchodzi także pozew do sądu o ustalenie stosunku pracy, gdyż znajoma nie miała obowiązku pracy w określonych godzinach, miejscu itd.
Będę wdzięczny za pomoc i wskazówki, w razie pytań dotyczących sprawy jestem również do dyspozycji.
Z poważaniem,
B.Sz.