Maciej Cybulski

Maciej Cybulski Magik od WordPressa,
secjalista SEO

Temat: Odwieczny problem... gdzie kończy się inspiracja a...

Ostatnio miałem okazję uczestniczyć w ciekawej dyskusji... w sumie studium pewnego przypadku.
Niby trywialne ale...

Osoba fizyczna (Autor) wykonała dla Zleceniodawcy stronę internetową pensjonatu.
Wszystkie wykorzystane w niej materiały były wykonane przez Autora na potrzebę tej jednej strony (chodzi tu przede wszystkim o fotografie).

Zleceniodawca odebrał dzieło, zapłacił za nie zgodnie z tym jak się umówili i przez kilkanaście miesięcy z niego korzystał. Po pewnym czasie postanowił zrobić nową stronę, ale stwierdził, że u tego samego wykonawcy jest mu za drogo, więc poszukał innej firmy.

Poprosił Autora tylko o fotografie które były wykorzystane na stronie tylko w lepszej jakości.
Otrzymał informację, że z uwagi na to, że fotografię należą do Autora a kiedyś płacił za stronę jako całość dzieła zatem Autor nigdy nie zgodził się i nie zgadza na nieodpłatne wykorzystanie fotografii na nowej-innej stronie internetowej.
Wykorzystanie fotografii na nowej stronie internetowej może nastąpić po symbolicznej zapłacie ale fotografie muszą być wyraźnie oznaczone logiem Autora, bądź w treści powinna znaleźć się informacja o Autorze fotografii oraz dodatkowo Autor nie zgadza się na wykorzystanie określonych fotografii gdziekolwiek.
Chodziło tu o zakaz ponownego wykorzystanie fotografii z tła starej strony internetowej.
Symboliczna opłata za fotografie obiektu została uiszczona, jednak po tym czasie kontakt z Zleceniodawcą się urwał.

Po miesiącu od rozmowy okazuje się, że Zleceniodawca zlecił wykonanie strony innej firmie. Postawił stronę w nowej domenie wykorzystując wszystkie fotografie łącznie z tymi na które nie dostał pozwolenia od Autora (fotografie użyte w tłach na starej stronie pojawiły się w zakładce kontaktowej na nowej).
Na stronie w żadnym miejscu nie wspomniano o Autorze fotografii, nie umieszczono też loga Autora na fotografiach.
O uruchomieniu nowej strony nie powiadomił Autora, zapewne sądząc, że długo sprawa się nie wyda, bądź uznał że to nie istotne.

Żeby było ciekawiej, firma która wykonała nową stronę nie dość że wykorzystała wszystkie fotografie z poprzedniej strony, to jeszcze bardzo mocno "wzorowała się" - "zainspirowała się" (do wyboru) poprzednią stroną. Choć z pewnością to sprawa ocenna i subiektywna.

Pytanie co z takim fantem począć? Czy wolno było Zleceniodawcy tak postąpić? Czy właściwa jest postawa Autora, - sprzedał stronę jako całość, zatem Zleceniodawca otrzymał fotografie jako element dzieła i tylko w całości z resztą dzieła mogą być wykorzystane przez Zleceniodawcę, a inne wykorzystanie wymaga oddzielnych ustaleń.
Czy firma która wykonała nową stronę mogła wykorzystać (jakkolwiek interpretując to słowo) poprzednią stronę?
Czy relacja pomiędzy nową stroną a starą to inspiracja czy plagiat, czy może jeszcze co innego?
Do porównania obie strony:
Stara strona : http://ustka-willa.pl
Nowa strona : http://willa.ustka.pl/
Radosław Kowalski

Radosław Kowalski CEO w Agencji
Novaline

Temat: Odwieczny problem... gdzie kończy się inspiracja a...

Wszystko zależy od tego jak była skonstruowana umowa między stronami w pierwszym i w drugim przypadku. Nic o tym nie ma, więc trudno to ocenić.
My zawsze robimy tak, że zaznaczamy, że (mniej więcej) "wszystkie materiały otrzymane od Zleceniodawcy są wolne od wad prawnych i Zleceniodawca ma prawo nimi dysponować", czym zabezpieczamy się przed faktem, że Zleceniodawca prześle nam zdjęcia, do których nie ma prawa.
Powtarzam - wszystko zależy od konstrukcji umowy.

Nawiasem, wykorzystanie zdjęć, do których nie ma praw, to bardzo szybki i kosztowny wyrok.
Damian M.

Damian M. Repro Department
Manager

Temat: Odwieczny problem... gdzie kończy się inspiracja a...

Już abstrahując od aspektów prawnych - gdzie tam jest inspiracja pomiędzy stronami?
Co do reszty...jak napisał Radek wszystko zależy od tego jak została zawarta umowa.
Maciej Cybulski

Maciej Cybulski Magik od WordPressa,
secjalista SEO

Temat: Odwieczny problem... gdzie kończy się inspiracja a...

W pierwszym przypadku Autor umówił się z zamawiającym na wykonanie strony i administrację nią. Strona miała stanowić całość jako dzieło. Nie było mowy o wykorzystaniu elementów strony do np. wykonania nowej strony.
Później gdy Zleceniodawca zwrócił się do Autora o fotografie w lepszej jakości, Autor przypomniał mu że w umowie nie było mowy o wykorzystaniu fotografii oddzielnie, poza przez niego wykonaną stroną.
Jednak Autor zgodził się na wykorzystanie fotografii na nowej stronie pod warunkiem uiszczenia zapłaty i umieszczenia informacji o Autorze bądź to w postaci logotypu bądź tekstu na stronie.
Zastrzegł też że nie wszystkie fotografie Zleceniodawca może dalej wykorzystać.
Zleceniodawca bez informowania Autora wykorzystał wszystkie fotografie (również te zastrzeżone) bez umieszczenia jakiejkolwiek informacji o Autorze. Czyli generalnie postąpił w 2 miejscach niezgodnie z wolą Autora. Nie umieścił informacji o Autorze i wykorzystał fotografie co do których Autor nie wyraził zgody na dalsze wykorzystanie.

Co do relacji z drugą firmą - tą która wykonała nową stronę, tutaj brak jakichkolwiek informacji o tym jaką umowę zawarli.
Moje pytania dotyczą raczej sytuacji pomiędzy Autorem a Zleceniodawcą i ewentualnie Autorem i firmą która wykorzystała (być może w dobrej wierze, bądź nieświadomie) fotografie których nie miała prawa wykorzystać.
Jakie możliwości w tej sytuacji pozostają Autorowi?
Maciej Cybulski

Maciej Cybulski Magik od WordPressa,
secjalista SEO

Temat: Odwieczny problem... gdzie kończy się inspiracja a...

Damian M.:
Już abstrahując od aspektów prawnych - gdzie tam jest inspiracja pomiędzy stronami?

tzn?
Damian M.

Damian M. Repro Department
Manager

Temat: Odwieczny problem... gdzie kończy się inspiracja a...

Maciej Merlin C.:
Damian M.:
Już abstrahując od aspektów prawnych - gdzie tam jest inspiracja pomiędzy stronami?

tzn?

Tzn ja tam nie widzę inspiracji. Nie widzę poza zdjęciami jakichś wspólnych elementów. Nie wspominając że pierwsza strona jest koszmarnie słaba wizualnie.
Radosław Kowalski

Radosław Kowalski CEO w Agencji
Novaline

Temat: Odwieczny problem... gdzie kończy się inspiracja a...

a tego nawet nie komentowałem, bo to oczywiste :)

konto usunięte

Temat: Odwieczny problem... gdzie kończy się inspiracja a...

Maciej Merlin C.:
Żeby było ciekawiej, firma która wykonała nową stronę nie dość że wykorzystała wszystkie fotografie z poprzedniej strony, to jeszcze bardzo mocno "wzorowała się"

Jak by się bardzo, bardzo mocno uprzeć, to można by zauważyć jakieś elementy wspólne. Ale uznać to za plagiat, to tak jakby mówić że projektanci nowej S-klasse zerżnęli wszystko z Fiata 125p, bo są cztery koła, kierownica, i ma kufer ;-)
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Odwieczny problem... gdzie kończy się inspiracja a...

precyzując wypowiedzi poprzedników, trudno uznać za plagiat używanie słów "x-osobowe pokoje z TV/SAT", nazwy własnej miejsca, miejscowości czy choćby układu strony (w sensie menu na górze w tej a nie innej kolejności), bo gdyby tak było to 99% stron byłoby oskarżone o plagiat:)

Edit: czy autor pierwszej strony nie jest zwyczajnie zazdrosny, że ta druga po prostu lepiej wygląda i nie szuka dziury w całym? Oczywiście kwestia zdjęć i nie podania informacji kto jest ich autorem jak najbardziej słuszna, ale plagiat techniczno/treściowy już nie.Bogusz Kasowski edytował(a) ten post dnia 23.06.12 o godzinie 14:16



Wyślij zaproszenie do