![Monika S.](https://static.goldenline.pl/user_hidden_basic.jpg)
Monika S. oj tam oj tam
Temat: niszczenie wspólnego mienia
WitamMam problem. Mieszkam w małej wsi, gdzie wzdłuż prywatnej drogi znajdują się działki budowlane. Cześć działek jest zabudowana i mieszkają tam ludzie.
Wszyscy właściciele działek mają udział w w/w drodze, która jest jedyną drogą dojazdową. Jeden z właścicieli postanowił sterroryzować resztę i przy swojej działce postawił kamaza, tarasując w ten sposób dojazd do naszych domów (o karetce straży pożarnej nie wspomnę - nie ma możliwości przejazdu).Mówi, że to odwet za to, że pochlapaliśmy mu płot przejeżdżając wzdłuż jego działki. (droga nie jest w najlepszym stanie, to prawda, ale nawet jeżeli płot jest pochlapany, to przecież nie celowo, tym bardziej ze tą drogą można jechać z prędkością nie przekraczająca 5km/h)Policja jest bezradna ( wzywana 3 krotnie), bo to droga prywatna. Właściciel działki, po ostatniej interwencji policji, zapowiedział, że wykopie w drodze dziurę i będzie nieprzejezdna (jest do tego zdolny). Pisaliśmy pisma wzywające do usunięcia przeszkody, bez skutku. Składamy sprawę do sadu i wiemy, ze wygramy ale kiedy to będzie? A do tego czasu musimy jakoś dojeżdżać do swoich domów.
Nie mamy już pomysłu na żadne legalne działanie zmuszające tego pana do ustąpienia. Rozmowy przetestowaliśmy nie działa. Przecież nie może być tak że jeden idiota terroryzuje całą ulicę.
Może Wy macie jakieś pomysły jak wybrnąć z tej sytuacji????