Temat: Niezgodność wskazań wodomierzy powodem do sądowego nakazu...

Witam serdecznie!
Czy przedsiębiorstwo dostarczające wodę do budynku wielomieszkaniowego ma prawo obciążać wszystkich mieszkańców solidarnie za różnicę w odczytach wodomierzy w poszczególnych mieszkaniach a wodomierzem zainstalowanym przed samym budynkiem? Jeśli założymy, że faktycznie ktoś mówiąc dosadnie kradnie wodę a nie jest to wina instalacji to czy prawne jest obciążanie wszystkich mieszkających w domu? Problem polega na tym, że w tym domu mieszkają starsze samotne osoby, którym się nie przelewa (w przenośni i dosłownie) i każde zwiększenie rachunków jest dla nich problemem, nie mówiąc już o emocjach dotyczących czytania nie do końca dla nich zrozumiałych pism sądowych.
Czy mogę liczyć na odpowiedź w tej sprawie? Chodzi bardziej o to jak wyeliminować taką sytuację na przyszłość.
Pozdrawiam

Temat: Niezgodność wskazań wodomierzy powodem do sądowego nakazu...

To jest normalna sytuacja, nie istnieje praktyczna techniczna możliwość, aby suma wskazań wodomierzy była równa wskazaniu wodomierza głównego.
Po pierwsze - wodomierze mają pewną bezwładność - przy maleńkim poborze wody nie ruszają się i nie naliczają poboru.
Poza tym odczyt nigdy nie następuje równocześnie na wszystkich wodomierzach - tzn niemożliwe jest odczytanie wszystkich wskazań (łącznie z głównym wodomierzem) w jednej i tej samej sekundzie. Zazwyczaj odczytywanie trwa kilka godzin (obejście wszystkich mieszkań, przy czym nie wszyscy są wówczas w domu) stąd suma wskazań indywidualnych wodomierzy nigdy przy takim sposobie odczytu nie zgodzi sie z głównym wodomierzem - no chyba żeby na czas odczytania wszystkich wskazań odciąć dopływ wody do bloku.
Czasem spotykane są takie "patenty" kiedy woda kropla pom kropli wycieka z kranu (po nitce, aby nie denerwowało kapanie) do podstawionego wiadra czy czajnika. Przy takim wypływie wodomierz w mieszkaniu nie mierzy zużycia.

Obawiam się, ze z powodów ściśle technicznych wnoszenie takiej sprawy nie rokuje szans na sukces.

Temat: Niezgodność wskazań wodomierzy powodem do sądowego nakazu...

Dziękuje za zabranie głosu w tej sprawie.
Nasuwa się pytanie: kto odpowiada za taki stan rzeczy, czy nieumiejętność poradzenia sobie z odczytaniem w jednej i tej samej chwili wskazań wszystkich mierników należy przerzucać na wszystkich mieszkańców? Czy za "patenty" co poniektórych mają płacić inni? Czy firma, która sprzedaje wodę powinna karać swoich klientów za nieumiejętność radzenia sobie z takimi sytuacjami?
I zasadnicze pytanie: na jakiej podstawie prawnej (będę wdzięczny za podanie konkretnego źródła) przedsiębiorstwo to wydaje decyzję o solidarnym obciążeniu kosztami różnicy wskazań wodomierzy wszystkich mieszkańców budynku - a tak zostało to właśnie zrobione. Czyli różnicę z odczytów podzielono na liczbę mieszkań i każdemu z gospodarstw nakazano zapłatę takiej samej kwoty.
Czy istnieje jakaś prawna podstawa takiego rozwiązania?