konto usunięte

Temat: najem lokalu

Witam, mam pewien problem, a mianowicie wyprowadzam sie 31.12. z najmowanego mieszkania w domu rodzinnym, w którym mieszkałam 3 lata i nigdy nie miałam zadnych problemow z właścicielami, a teraz nagle gdy sie wyprowadzam to wyszukuja przeróżne rzeczy zeby mi zarzucic.
Wyprowadzam sie z powodu grzyba na scianie który powstał z powodu nieszczelnego balkonu nad nami który został latem naprawiony ale oczywiscie grzyb nie został "wygoniony".W weekend przyszedl wlasciciel i probuje mi zarzucic popsucie bramy i ze grzyb jest z mojego powodu i inne rozne rzeczy( najsmieszniejsze jest to ze wlasny syn potwierdzil moja wersje).Kaucji nie dawalam mimo ze w umowie podpisali jej odbior.
Najlepsze w tym wszystkim jest to ze wczoraj sprawdzilam liczniki w mieszkaniu i okazalo sie ze do naszego mieszkania podlaczone jest swiatlo z klatki i piwnicy!!! Wylaczylam wszystko w mieszkaniu az licznik stanal wlaczylam swiatlo na klatce i zaczal chodzic(klatka 3 pietrowa cala do nas podlaczona) to samo zrobilam z piwnica. Jakie mam prawa w tej sytuacji???Chcialam wezwac policje tylko w celu poswiadczenia spisania protokolu czy moze lepiej elektryka???Chce sie tylko zabezbieczyc na przyszlosc.
Dodatkowe pytanie to czy wlascieciel musi nam udostepnic dostep do liczników???
Prosze o pomoc. Jakie mam podstawy prawne?