Temat: miejsce pracy a podróż służbowa
Główny Inspektorat Pracy uznał, że w umowie o pracę musi być dokładnie określone jej miejsce. Jeśli zaś widnieje tam zapis "cały kraj" to należy przyjąć jako miejsce pracy siedzibę firmy. Pracownicy, którzy mają taki zapis w umowie, a pracę wykonują również poza siedzibą firmy mogą ubiegać się o diety z tytułu delegacji służbowych - informuje "Rzeczpospolita".
piątek, 08 czerwiec 2007, 14:38
źródło: Twoja Firma
"Nie wolno ci w angażu zatrudnionego określić całej Polski jako miejsca pracy. Takie postanowienie inspektor zakwestionuje, a za miejsce pracy uzna twoją siedzibę. Wtedy firma będzie musiała wypłacić pracownikowi zaległe diety i inne należności z tytułu delegacji służbowej. Cały kraj może bowiem stanowić tylko miejsce wykonywania pracowniczych obowiązków. Pracownicy skarżą się, że zbyt ogólne określanie miejsca pracy przez przedsiębiorców powoduje, że nie korzystają ze swoich uprawnień.
"Miejsce pracy należy wskazać na tyle szczegółowo, by zatrudniony wiedział, kiedy jedzie w podróż służbową. Wynikało tak z odpowiedzi GIP udzielonej na indywidualne pytanie. Inspekcja rozróżniła w tym piśmie miejsce pracy od miejsca wypełniania obowiązków pracowniczych. Tylko te ostatnie pozwoliła określić ogólnikowo, np. jako cały kraj. Jeśli natomiast pracodawca ustali tak miejsce pracy, to w świetle przepisów pozostanie ono nieokreślone. W takiej sytuacji miejscem pracy będzie - zdaniem inspekcji - siedziba pracodawcy. Zgodnie bowiem z art. 454 § 2 kodeksu cywilnego w związku z art. 300 kodeksu pracy bierzemy wtedy pod uwagę miejsce wykonania zobowiązania. W razie więc wysłania pracownika poza nią, w grę wchodzi delegacja służbowa, którą trzeba odpowiednio zrekompensować." - podaje dalej "Rzeczpospolita".
Jest to bardzo istotne szczególnie w przypadku np. takich stanowisk jak handlowiec lub kierowca, gdyż ich miejsce pracy rzadko ogranicza się do siedziby firmy, a więc do tej pory byli tracili świadczenia przysługujące za podróże służbowe (diety). Teraz, dzięki oficjalnemu stanowisku Głównego Inspektoratu Pracy problem ten, miejmy nadzieję, zniknie.
Nieważnymi są również takie postanowienia umów o pracę i innych aktów na podstawie, których powstaje stosunek pracy, które naruszają zasadę równego traktowania w zatrudnieniu (art. 18 § 3 Kp). Również i w tym przypadku zamiast takich postanowień stosuje się odpowiednie przepisy prawa pracy, a w razie braku takich przepisów postanowienia te należy zastąpić odpowiednimi postanowieniami niemającymi charakteru dyskryminacyjnego.
Określenie miejsca pracy wykonywania pracy, które jest o tyle istotne, że wskazuje na powstanie - po stronie pracownika - obowiązku wykonywania pracy w granicach określonych w umowie. W skutkach ma to takie praktyczne znaczenie, że wykonywanie pracy przez pracownika, poza wyznaczonym w umowie o pracę miejscu pracy, rodzi po stronie pracodawcy obowiązek zlecenia pracy na podstawie polecenia wyjazdu służbowego (delegacji służbowej), co z kolei wiąże się z obowiązkiem wypłacenia pracownikowi obok należnego mu wynagrodzenia za pracę także innych świadczeń związanych z tym poleceniem (koszty podróży, przejazdu, diet, zakwaterowania itp.),
Najlepiej wskazać je jako punkt, w którym zatrudniony wykonuje zadania składające się na dany rodzaj pracy. Wtedy zlecanie pracy poza tym miejscem będzie podróżą służbową, za którą przysługują należności na jej pokrycie (art. 77k.p.). Jeżeli natomiast szef określi miejsce pracy ogólnikowo, np. jako cały kraj, to miejscem pracy będzie siedziba pracodawcy. Zgodnie bowiem z art. 454 § 2 kodeksu cywilnego w związku z art. 300 k.p. bierze się pod uwagę miejsce wykonania zobowiązania
A życie sobie... :-/