Temat: Kradziony samochód, prośba o pomoc
Mój tata kiedyś kupił takie samochód. Ale on rzeczywiście okazał się kradziony.
Policja generalnie go olała, ale on nie odpuścił sobie tych kilkudziesięciu tysięcy.
Pomimo wskazania sprzedającego (a musiał, żeby sam nie został posądzony o paserstwo) i przyprowadzenie go za rękę na komisariat - policja nie zrobiła nic.
Więc pozwał pana w procesie cywilnym o zwrot pieniędzy za tenże samochód.
I wygrał. Samochód stoi do dziś zapewne na parkingu policyjnym (a to będzie tak z 12 lat).
Tamten pan mógł sobie odzyskać kasę od człowieka od którego kupił- nie wiem jaki był dalszy ciąg sprawy po jego stronie.
A więc jeśli okaże się, że sprzedałeś kradziony samochód to możesz być podejrzany o paserstwo i pociągnięty o zwrot kasy.
I w ten sam sposób może się bronić wciągając w sprawę sąsiada od którego samochód kupiłeś.
Ale czy tak się stanie - to będzie wiadomo po badaniach przeprowadzanych przez policję.
Równie dobrze może się okazać, że się im coś pomyliło :)