Temat: Kompromitacja stadionowa
Lech Malinowski:
Czy uważacie, że wczorajszym kibicom należy się coś więcej niż tylko zwrot za niewykorzystany bilet? Ludzie pobrali urlopy z pracy, opłacili dojazdy, a tu taki blamaż. I to nie z przyczyn losowych, a z rażącej niekompetencji obsługi stadionu.
Jak myślicie, jest szansa na odszkodowanie pokrywające rzeczywiste straty?
Sam się nad tym zastanawiałem. Doszło do nienależytej realizacji umowy, przez co świadczenie dla części kibiców straciło na znaczeniu (z pewnością nie każdy ma urlop i zakwaterowanie w Warszawie), część pewnie skorzysta ale w innym terminie. W dodatku w mojej ocenie nie można powoływać się na siłę wyższą, gdyż istniał obiektywnie sposób zapobiegnięcia problemom - wystarczyło zakryć dach.
Mamy więc nienależyte wykonanie zobowiązania z przyczyn leżących po stronie organizatora. Mamy w wielu przypadkach szkodę - koszty dojazdu, zakwaterowania itp. - gdyby nie mecz to pewnie części z tych ludzi, nie byłoby w Warszawie, nie wydawaliby kasy na dojazd czy kwaterunek. Stąd widzę też związek przyczynowo-skutkowy.
Czyli wszystkie przesłanki dla powództwa o odszkodowanie zostały spełnione.
Jedyna niewiadoma dla mnie w tej chwili to treść umowy na linii PZPN - kibic.