Henryk Kluk

Henryk Kluk Dyrektor Operacyjny
- Sprzedaż: LITWA,
ŁOTWA, ESTONIA

Temat: Kompetencje matki. Prosze o radę. Dziękuję.

Witam wszystkich,
Mam pytanie: Moje dziecko z 1 września poszło do szkoły na drugą zmianę. Matka zatrudniła opiekunkę która przyprowadza dziecko do szkoły (gdzieś na 11.00). Dziecko spędza średnio około 3-4 godzin dziennie w domu Pani Opiekunki. Matka nie podaje mi kontaktu do tej Pani. Nie wiem gdzie mieszka, jak się nazywa, jaki jest numer telefonu!!!! Upoważnia ją do odbioru dziecka ze szkoły a ja nic o Niej nie wiem.
Pytanie: czy matka może tak robić (z punktu widzenia prawa, bo sumienia już nie pytam)?? Jak „zmusić” matkę by postępowała zgodnie ze zdrowym rozsądkiem? Kurator? Sąd?
Nie mam żadnych ograniczeń. Regularnie się widuje z Synkiem.
A może to ja przesadzam i musi mi być obojętne gdzie mój Synek spędza czas i z kim?

Temat: Kompetencje matki. Prosze o radę. Dziękuję.

Henryk Kluk:
Witam wszystkich,
Mam pytanie: Moje dziecko z 1 września poszło do szkoły na drugą zmianę. Matka zatrudniła opiekunkę która przyprowadza dziecko do szkoły (gdzieś na 11.00). Dziecko spędza średnio około 3-4 godzin dziennie w domu Pani Opiekunki. Matka nie podaje mi kontaktu do tej Pani. Nie wiem gdzie mieszka, jak się nazywa, jaki jest numer telefonu!!!! Upoważnia ją do odbioru dziecka ze szkoły a ja nic o Niej nie wiem.
Pytanie: czy matka może tak robić (z punktu widzenia prawa, bo sumienia już nie pytam)?? Jak „zmusić” matkę by postępowała zgodnie ze zdrowym rozsądkiem? Kurator? Sąd?
Nie mam żadnych ograniczeń. Regularnie się widuje z Synkiem.
A może to ja przesadzam i musi mi być obojętne gdzie mój Synek spędza czas i z kim?

Idź na policję zgłoś, że nie wiesz gdzie jest Twoje dziecko.Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 02.09.10 o godzinie 11:38

konto usunięte

Temat: Kompetencje matki. Prosze o radę. Dziękuję.

Magdalena B.:
Henryk Kluk:
Witam wszystkich,
Mam pytanie: Moje dziecko z 1 września poszło do szkoły na drugą zmianę. Matka zatrudniła opiekunkę która przyprowadza dziecko do szkoły (gdzieś na 11.00). Dziecko spędza średnio około 3-4 godzin dziennie w domu Pani Opiekunki. Matka nie podaje mi kontaktu do tej Pani. Nie wiem gdzie mieszka, jak się nazywa, jaki jest numer telefonu!!!! Upoważnia ją do odbioru dziecka ze szkoły a ja nic o Niej nie wiem.
Pytanie: czy matka może tak robić (z punktu widzenia prawa, bo sumienia już nie pytam)?? Jak „zmusić” matkę by postępowała zgodnie ze zdrowym rozsądkiem? Kurator? Sąd?
Nie mam żadnych ograniczeń. Regularnie się widuje z Synkiem.
A może to ja przesadzam i musi mi być obojętne gdzie mój Synek spędza czas i z kim?

Idź na policję zgłoś, że nie wiesz gdzie jest Twoje dziecko.Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 02.09.10 o godzinie 11:38

Uważasz że to jest dobre rozwiązanie z punktu widzenia dziecka?

Temat: Kompetencje matki. Prosze o radę. Dziękuję.

Tomek P.:

Idź na policję zgłoś, że nie wiesz gdzie jest Twoje dziecko.Magdalena B. edytował(a) ten post dnia 02.09.10 o godzinie 11:38

Uważasz że to jest dobre rozwiązanie z punktu widzenia dziecka?

Pytanie dotyczyło strony prawnej i jak najbardziej autor ma prawo iść na policję i zgłosić, że nie wie gdzie i z kim jest jego dziecko.

konto usunięte

Temat: Kompetencje matki. Prosze o radę. Dziękuję.

Henryk Kluk:
Witam wszystkich,
Mam pytanie: Moje dziecko z 1 września poszło do szkoły na drugą zmianę. Matka zatrudniła opiekunkę która przyprowadza dziecko do szkoły (gdzieś na 11.00). Dziecko spędza średnio około 3-4 godzin dziennie w domu Pani Opiekunki. Matka nie podaje mi kontaktu do tej Pani. Nie wiem gdzie mieszka, jak się nazywa, jaki jest numer telefonu!!!! Upoważnia ją do odbioru dziecka ze szkoły a ja nic o Niej nie wiem.
Pytanie: czy matka może tak robić (z punktu widzenia prawa, bo sumienia już nie pytam)?? Jak „zmusić” matkę by postępowała zgodnie ze zdrowym rozsądkiem? Kurator? Sąd?
Nie mam żadnych ograniczeń. Regularnie się widuje z Synkiem.
A może to ja przesadzam i musi mi być obojętne gdzie mój Synek spędza czas i z kim?

Skoro nie masz utrudnionych kontaktów z dzieckiem to może jego zapytaj. Co za pani go odbiera ze szkoły itp itd. Spróbuj zdobyć numer telefonu do tej osoby przez syna. Jak dla mnie porywanie się na sądy/policje itp jest "ostateczna ostatecznością". A może w szkole zapytaj kto jest upoważniony do odbierania twojego dziecka ze szkoły?Tomek P. edytował(a) ten post dnia 02.09.10 o godzinie 11:50

Temat: Kompetencje matki. Prosze o radę. Dziękuję.

Tomek P.:

Skoro nie masz utrudnionych kontaktów z dzieckiem to może jego zapytaj. Co za pani go odbiera ze szkoły itp itd. Spróbuj zdobyć numer telefonu do tej osoby przez syna. Jak dla mnie porywanie się na sądy/policje itp jest "ostateczna ostatecznością". A może w szkole zapytaj kto jest upoważniony do odbierania twojego dziecka ze szkoły?Tomek P. edytował(a) ten post dnia 02.09.10 o godzinie 11:50

Proponuję ponowną lekturę pytania, zwłaszcza tego fragmentu z punktu widzenia prawa, bo sumienia już nie pytam
Henryk Kluk

Henryk Kluk Dyrektor Operacyjny
- Sprzedaż: LITWA,
ŁOTWA, ESTONIA

Temat: Kompetencje matki. Prosze o radę. Dziękuję.

Witaj Tomku,
Zakładam że zdobędę kontakt przez szkole ale mi chodzi co zrobić tak w ogóle by decyzje które dotyczą Synka zapadały zgodnie z prawem: oboje rodzice decydują o ważnych sprawach. O zabiegach lekarskich który miały miejsce nawet pod narkozą dowiaduję się o d Synka po tygodniu. Gdy trzeba iść na badania specjalistyczne w dniu kiedy mi przyznano widzenia, dziecko nie jest mi przekazywane, i td i td i td…….
Rok czekałem by coś się zmieniło. Wczoraj już zdecydowałem że muszę coś zrobić. Mamy niesamowity kontakt z Synkiem. Nie chciałem wzywać policji, iśc do sądu, kuratora ze względu na Niego.
Wyciąganie kontaktów, informacji od Synka to dla mnie raczej ostateczność. On i tak to wszystko przeżywa. Matka mówi mu: tylko jak tata zapyta to mu nie mów!!!!!! Jak to słyszę WSZYSTKO MI SIĘ PRZEWRACA!!!!!!!!

Dzięki za Radę i Pozdrawiam
Magdalena B.:
Tomek P.:

Skoro nie masz utrudnionych kontaktów z dzieckiem to może jego zapytaj. Co za pani go odbiera ze szkoły itp itd. Spróbuj zdobyć numer telefonu do tej osoby przez syna. Jak dla mnie porywanie się na sądy/policje itp jest "ostateczna ostatecznością". A może w szkole zapytaj kto jest upoważniony do odbierania twojego dziecka ze szkoły?Tomek P. edytował(a) ten post dnia 02.09.10 o godzinie 11:50

Proponuję ponowną lekturę pytania, zwłaszcza tego fragmentu z punktu widzenia prawa, bo sumienia już nie pytam

Następna dyskusja:

Prosze o radę , pilne




Wyślij zaproszenie do