Temat: Kolor żółty fotoradaru.
Robert Bienias:
Co się tyczy tematu fotoradarów, to kiedyś w mediach było głośno o pewnym "chytrym" właścicielu samochodu który nie przyznał się do prowadzenia pojazdu w czasie zrobienia zdjęcia przez fotoradar, a jako kierowcę wskazał swojego "kolegę Japończyka", okazując tym samym jego wizytówkę, oczywiście w języku japońskim.
Niestety w mediach już nie powiedziano jak sprawa się potoczyła dalej...
A waszym zdaniem jak mogła się zakończyc skoro właściciel wskazał rzekomego kierowce więc piłeczka jest po stronie policji lub straży miejskiej, a to że kontakt z "kierowcą" jest utrudniony lub niemożliwy to nie wina właściciela samochodu...
po prostu zaplacili mandat bez punktow, bo nie wskazali kierujacego - standardowa procedura strazy miejskiej obecnie: wraz ze zdjeciem dostaje sie dwa kwitki do wyboru
1. mandat karny, wskazanie sprawcy i punkty karne
2. mandat karny, nie mozna wskazac sprawcy (bo np. zdjecie od tylu, jechal obcokrajowiec itp itd), bez punktow, ale stawka 500 zl.
Jesli pkt 1 mowi np 400 zl i 10 pkt, wtedy gros ludzi bierze wariant 2, bo bez punktow.
Dzwoniac do strazy nawet czesto doradzaja pkt 2, bo zalezy im na pieniadzach, mniej papierologii jest i obie strony sa szczesliwe...
niestety znalezli sobie sposob na dorabianie do kasy miejskiej :(