Katarzyna Wilga

Katarzyna Wilga Head Of
Communications w
Lightness. Ekspertka
marketingu ...

Temat: Kolizja - co i jak

Witam,
mąż był uczestnikiem kolizji/wypadku nie z jego winy - jak uznała policja.Sprawca był ubezpieczony w PZU. Samochód odholowany, czeka w warsztacie na rzeczoznawcę. Moje pytanie bo kompletnie się nie znamy i nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji:
- czy jako poszkodowani możemy się starać o odpis notatki policyjnej z miejsca zdarzenia? czy jest do czegoś potrzebna?
- czy mamy prawo do samochodu zastępczego (naprawa od wizyty rzeczoznawcy ok 2 tyg)
- czy przy wizycie rzeczoznawcy lepiej być w warsztacie? i jak to wygląda? na co zwracać uwagę? czy dostaniemy jakiś raport a później naprawa? Co jeżeli nie zgodzimy się z raportem np będą chcieli nam wstawić zamiennik a nie oryginał( chodzi o części) - jak wygląda wtedy kwestia naprawy?
- raport PTU z miejsca zdarzenia mija się z prawdą i najprawdopodobniej z raportem policji, ale raczej na naszą korzyści. PTU napisało, "że pojazd sprawcy wymusił na nas pierwszeństwo przy zmianie pasa ruchu" a było tak, że Sprawca nie poczekał aż ustawimy się na miejsce(swój pas) po przepuszczeniu pojazdu uprzywilejowanego i w nas wjechał :) czy ma to jakieś znaczenie?
- czy trzeba czekać na opłacenie mandatu przez Sprawcę jako przyznanie się do winy? ma to jakiś związek z naprawą samochodu?Katarzyna Sylwia Wilga edytował(a) ten post dnia 31.05.10 o godzinie 16:11

konto usunięte

Temat: Kolizja - co i jak

Postaram się po kolei:
- odpis notatki policyjnej (protokołu) powinni Państwo automatycznie otrzymać, chyba, że sprawca spisał oświadczenie o spowodowaniu wypadku bez udziału funkcjonariuszy (jeśli jej Państwo nie mają, należy udać się na komendę właściwą miejscu zdarzenia i tam uzyskać dalsze informacje w kwestii odpisu)
- kwestia auta zastępczego zależy od Państwa umowy ubezpieczenia i zapisów np. odnośnie naprawy powypadkowej przedłużającej się (lub generalnie: taką możliwość umowa przewiduje lub nie)
- rzeczoznawca współpracujący z ubezpieczycielem jest tendencyjnie niezależny (...) i Państwa obecność nie wpłynie na dokumenty, które sporządzi, zdarza się, o czym niżej, że wycena szkód nie będzie Państwa satysfakcjonować, niemniej roszczenie względem wyceny mają Państwo względem nie rzeczoznawcy a ubezpieczyciela (warto w międzyczasie powołać własnego rzeczoznawcę)
- naprawa na częściach oryginalnych jest Państwa prawem i wystarczy, że skrupulatnie tego Państwo dopilnują (jeśli w decyzji ubezpieczyciela z kosztorysem pojawią się zamienniki - odwołujecie się Państwo)
- wina sprawcy została stwierdzona w policyjnej notatce czy protokole i opłacenie mandatu przez sprawcę absolutnie nie wpływa na żadne z dotyczących Państwa postępowań (to jest sankcja za spowodowanie wypadku a nie stwierdzenie winy - ta już została stwierdzona)

konto usunięte

Temat: Kolizja - co i jak

Jakub Wasiak:
- rzeczoznawca współpracujący z ubezpieczycielem jest tendencyjnie niezależny (...) i Państwa obecność nie wpłynie

Tutaj Jakub się nie zgodzę. Teoretycznie masz racje, ale praktycznie rzeczoznawca będzie "zbijał" cenę do wypłaty z tytułu OC. Żadnej firmie ubezpieczeniowej nie zależy, aby "kłaść się Rejtanem" przed klientem: O, widzi Pani? O tym pęknięci Pani zapomniała wspomnieć...

Kasiu, daw Wam dobrą radę. Macie "zaprzyjaźnionego" mechanika/blacharza? Podjedźcie przed oględzinami auta przez rzeczoznawcę z prośbą o listę uszkodzeń, przy czym sami niczego nie odkręcajcie, "polepszajcie" młotkiem, itp. No i bądźcie osobiście podczas oględzin.
Katarzyna Wilga

Katarzyna Wilga Head Of
Communications w
Lightness. Ekspertka
marketingu ...

Temat: Kolizja - co i jak

Jakub Wasiak:
- odpis notatki policyjnej (protokołu) powinni Państwo automatycznie otrzymać, chyba, że sprawca spisał oświadczenie o spowodowaniu wypadku bez udziału funkcjonariuszy (jeśli jej Państwo nie mają, należy udać się na komendę właściwą miejscu zdarzenia i tam uzyskać dalsze informacje w kwestii odpisu)
nie dostaliśmy, więc czas się wybrać na komendę :)
- kwestia auta zastępczego zależy od Państwa umowy ubezpieczenia i zapisów np. odnośnie naprawy powypadkowej przedłużającej się (lub generalnie: taką możliwość umowa przewiduje lub nie)
sprawdzę :)
- rzeczoznawca współpracujący z ubezpieczycielem jest tendencyjnie niezależny (...) i Państwa obecność nie wpłynie na dokumenty, które sporządzi, zdarza się, o czym niżej, że wycena szkód nie będzie Państwa satysfakcjonować, niemniej roszczenie względem wyceny mają Państwo względem nie rzeczoznawcy a ubezpieczyciela (warto w międzyczasie powołać własnego rzeczoznawcę)
niby nie, ale jak rzeczoznawca coś "przeoczy"? :)
Katarzyna Wilga

Katarzyna Wilga Head Of
Communications w
Lightness. Ekspertka
marketingu ...

Temat: Kolizja - co i jak

Tomasz Wypych:
Tutaj Jakub się nie zgodzę. Teoretycznie masz racje, ale praktycznie rzeczoznawca będzie "zbijał" cenę do wypłaty z tytułu OC. Żadnej firmie ubezpieczeniowej nie zależy, aby "kłaść się Rejtanem" przed klientem: O, widzi Pani? O tym pęknięci Pani zapomniała wspomnieć...

właśnie na ludzki rozum wydaje mi się tak samo, w interesie ubezpieczyciela raczej nie leży wydawanie kasy więcej niż trzeba, raczej minimalizacja kosztów :)

Kasiu, daw Wam dobrą radę. Macie "zaprzyjaźnionego" mechanika/blacharza? Podjedźcie przed oględzinami auta przez rzeczoznawcę z prośbą o listę uszkodzeń, przy czym sami niczego nie odkręcajcie, "polepszajcie" młotkiem, itp. No i bądźcie osobiście podczas oględzin.

Niestety nie mamy :( Samochód stoi w warsztacie odholowany bo jechać się nim nie da ;/ Warsztat polecił pan od holowania i niestety mąż zdał się na niego. Słyszałam niepochlebne opinie już o tym warsztatcie. Czy można zmienić warsztat (rzeczoznawca będzie jutro) i jak to zrobić fizycznie? Odholować go teraz na własny koszt? Czy trzeba będzie coś zapłacić w warsztacie, w którym samochód stoi od środy?
Karol W.

Karol W. Inwestor

Temat: Kolizja - co i jak

Jakub Wasiak:
- naprawa na częściach oryginalnych jest Państwa prawem i wystarczy, że skrupulatnie tego Państwo dopilnują (jeśli w decyzji ubezpieczyciela z kosztorysem pojawią się zamienniki - odwołujecie się Państwo)


A nie jest tak ze do jakiegos wieku auta mozna dostac oryginalne jak auto jest starsze niz chyba 2 lata to wtedy nie dostaje sie oryginalow?
Tomek U.

Tomek U. finanse i kontroling

Temat: Kolizja - co i jak

Katarzyna Sylwia Wilga:
kompletnie się nie znamy i nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji:
Jakub Wasiak:
Postaram się po kolei:
- odpis notatki policyjnej (protokołu) powinni Państwo automatycznie otrzymać

trzeba się udać do właściwej komendy policji, która zajmuje się sprawą. warto taki papier wziąć, kosztuje chyba 30 zł, dla własnego spokoju. można też przy policjancie zajrzeć do notatki, żeby zobaczyć szczegółowy opis zdarzenia.

edit. aha taki koszt też podlega zwrotowi przez ubezpieczalnię, podobnie jak potwierdzona kopia dowodu rejestracyjnego, która jest potrzebna do zgłoszenia szkody (koszt też ok. 30 zł), ja dostałem z ubezpieczalni zwrot obu powyższych. likwidacja z OC sprawcy.
- kwestia auta zastępczego zależy od Państwa umowy ubezpieczenia i zapisów np. odnośnie naprawy powypadkowej przedłużającej się (lub generalnie: taką możliwość umowa przewiduje lub nie)

Bzdura. W przypadku likwidacji z OC należy się wyrównanie szkody do stanu posiadania majątkowego sprzed wypadku, w tym przypadku szkodą majątkową jest niemożność podróżowania samochodem.

Własnie przez to przechodzę, i firmy ubezpieczeniowe bardzo ściemniają i żądają udowodnienia szkód materialnych związanych z nieposiadaniem samochodu (np. nieuzyskanie przychodu w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej) ale Rzecznik Ubezpieczonych stoi na stanowisku, że samo nie posiadanie samochodu na czas naprawy jest stratą, w końcu nie po to się kupuje samochód, żeby jeździć autobusami, a nierówne traktowanie osób prowadzących działalność i wykorzystujących samochód do celów zarobkowych oraz osób fizycznych jest dyskryminacją niezgodną z konstytucją.

Najpewniej oddać samochód do warsztatu, który daje pojazdy zastępcze, na naprawę bezgotówkową, i wówczas to warsztat mając swoich prawników łatwo odzyska pieniądze za samochód zastępczy.
wycena szkód nie będzie Państwa satysfakcjonować, niemniej roszczenie względem wyceny mają Państwo względem nie rzeczoznawcy a ubezpieczyciela (warto w międzyczasie powołać własnego rzeczoznawcę)

Przede wszystkim w przypadku niesatysfakcjonującej oceny szkody należy się odwołać LUB powołać własnego rzeczoznawcę. Warto pamiętać, że koszt takiego rzeczoznawcy wynosi ok. 500 zł, korzystać powinno się tylko z rzeczoznawców PZMot, innych często ubezpieczalnie "olewają".
- naprawa na częściach oryginalnych jest Państwa prawem i wystarczy, że skrupulatnie tego Państwo dopilnują (jeśli w decyzji ubezpieczyciela z kosztorysem pojawią się zamienniki - odwołujecie się Państwo)


Tak jest, nowe częsci to obligo, w przypadku naprawy z OC sprawcy.

Ponadto warto zwrócić uwagę, że w trakcie naprawy jeśli wyjdzie cokolwiek, czego nie zauważono przy pierwszych oględzinach (np jakieś uszkodzenie ukryte pod zderzakiem) to warsztat powinien wezwać rzeczoznawcę i zwiększyć zakres szkody w opisie.

Co do mandatu, jeśli policja orzekła o winie, a sprawca nie przyjął mandatu, to sprawa trafia do sądu grodzkiego.Tomek Usarek edytował(a) ten post dnia 01.06.10 o godzinie 12:08
Tomek U.

Tomek U. finanse i kontroling

Temat: Kolizja - co i jak

Karol W.:
Jakub Wasiak:
- naprawa na częściach oryginalnych jest Państwa prawem i wystarczy, że skrupulatnie tego Państwo dopilnują (jeśli w decyzji ubezpieczyciela z kosztorysem pojawią się zamienniki - odwołujecie się Państwo)


A nie jest tak ze do jakiegos wieku auta mozna dostac oryginalne jak auto jest starsze niz chyba 2 lata to wtedy nie dostaje sie oryginalow?

Nie. w przypadku naprawy szkody z OC sprawcy - NIE.
Ja do 11 letniego auta zamówilem nowe części z Japonii i zostało to pokryte z ubezpieczenia.
Tomek U.

Tomek U. finanse i kontroling

Temat: Kolizja - co i jak

Katarzyna Sylwia Wilga:
Słyszałam niepochlebne opinie już o tym warsztatcie. Czy można zmienić warsztat (rzeczoznawca będzie jutro) i jak to zrobić fizycznie? Odholować go teraz na własny koszt? Czy trzeba będzie coś zapłacić w warsztacie, w którym samochód stoi od środy?

Jeśli nie ma podpisanej jeszcze umowy na naprawę (otwartego zlecenia) to zawsze można zabrać samochód.
Niestety, w takim przypadku warsztat może skasować Cię za "parkowanie" - nawet niech Ci wystawią fakturę, to za okres od zgłoszenia szkody do czasu oględzin (lub nawet dłużej) taka faktura za parkowanie oraz pomoc techniczna przy oględzinach jest do odzyskania z OC sprawcy (zgłaszasz do ubezpieczyciela fakturę VAT do zwrotu, i dostajesz pełną kwotę kasy z powrotem).
Podobnie z fakturą za holowanie z miejsca zdarzenia, do warsztatu.

Można spróbować dogadać się z tym, co Was holował, żeby przewiózł auto do innego warsztatu, a wystawił jedną fakturę za holowanie z datą z dnia zdarzenia.
wówczas odzyskasz kasę z ubezpieczalni.

Edit. jak widać nie powinniście mieć większych problemów ani logistycznych, ani finansowych, kwestia dogadania się i odpowiedniego powystawiania faktur, a kasa jest do zwrotu z ubezpieczenia.

Edit2. można dochodzić zwrotu wszelkich kosztów. jw wymienionych dokumentów (np potwierdzenia z policji, czy kopii dowodu rejestracyjnego), uszkodzonego mienia (np komputera transportowanego w aucie), zniszczonego (np zakrwawionego) ubrania. i nie popuszczać, to ICH (ubezpieczalni) psi obowiązek. i egzekwować swoje prawa, odwoływać się do wyższego organu ubezpieczalni, Rzecznika Ubezpieczonych (przesyłając całą dokumentację sprawy i korespondencję z ubezpieczalnią, często to skutkuje!), ostatecznie do sądu.

Odzyskiwanie kasy za "parkowanie i asystę" oraz "holowanie" przećwiczyłem osobiście, jakieś 6 tygodni temu.

Kolizja nie z własnej winy, czyli naprawa z OC sprawcy, jest na ogół mało problematyczna, pod warunkiem, że nie jest to "szkoda całkowita" - wówczas można sobie tylko współczuć (przez to właśnie ja przechodzę :-[ )Tomek Usarek edytował(a) ten post dnia 01.06.10 o godzinie 12:13

konto usunięte

Temat: Kolizja - co i jak

- kwestia auta zastępczego zależy od Państwa umowy ubezpieczenia i zapisów np. odnośnie naprawy powypadkowej przedłużającej się (lub generalnie: taką możliwość umowa przewiduje lub nie)

Bzdura. W przypadku likwidacji z OC należy się wyrównanie szkody do stanu posiadania majątkowego sprzed wypadku, w tym przypadku szkodą majątkową jest niemożność podróżowania samochodem.

Zanim wypowie się Pan następnym razem w tak kategoryczny sposób niech się Pan dobrze zorientuje w obowiązującym w Polsce prawie. Rzecznik ubezpieczonych nie stanowi prawa żadną miarą a zakres szkody majątkowej w przypadku osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą jest inny niż w przypadku osób, które takiej działalności nie prowadzą i te kwestie reguluje min. kodeks cywilny - polecam uważną lekturę. Podtrzymuję w całości swoje stanowisko odnośnie sprawdzenia treści umowy ubezpieczenia.
Jednocześnie pisząc "tendencyjnie niezależny" i dodając "(...)" miałem na myśli właśnie działanie rzeczoznawców raczej na rzecz podmiotu ubezpieczającego a nie ubezpieczonego.
Dodam tylko, że jesteśmy na forum porad prawnych i tylko takie mają wartość - o ile nie pomyliłem się merytorycznie nie musi Pan mi potakiwać w swoich postach.

konto usunięte

Temat: Kolizja - co i jak

Karol W.:
Jakub Wasiak:
- naprawa na częściach oryginalnych jest Państwa prawem i wystarczy, że skrupulatnie tego Państwo dopilnują (jeśli w decyzji ubezpieczyciela z kosztorysem pojawią się zamienniki - odwołujecie się Państwo)


A nie jest tak ze do jakiegos wieku auta mozna dostac oryginalne jak auto jest starsze niz chyba 2 lata to wtedy nie dostaje sie oryginalow?

Faktycznie zdarza się, że ubezpieczyciele starają się "wciskać" zamienniki jako podstawowe części do naprawy, niemniej w świetle prawa nie powinny tego robić, choć mogą i korzystają z niewiedzy ubezpieczonych. Każde auto, choćby stuletnie, przy szkodzie naprawianej z ubezpieczenia, powinno być naprawiane z uwzględnieniem podzespołów oryginalnych (o ile, trzymając się tego stuletniego pojazdu - takie części jeszcze są dostępne).Jakub Wasiak edytował(a) ten post dnia 01.06.10 o godzinie 13:00
Tomek U.

Tomek U. finanse i kontroling

Temat: Kolizja - co i jak

Jakub Wasiak:
Zanim wypowie się Pan następnym razem w tak kategoryczny sposób niech się Pan dobrze zorientuje w obowiązującym w Polsce prawie.

Z racji dochodzenia swoich praw jako poszkodowany, właśnie się zorientowałem :)

Rzecznik ubezpieczonych nie stanowi prawa żadną miarą

Owszem. Ale...
zakres szkody majątkowej w przypadku osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą jest inny niż w przypadku osób, które takiej działalności nie prowadzą i te kwestie reguluje min. kodeks cywilny - polecam uważną lekturę.

Proszę podać podstawę prawną, nr artykułu.
To przecież jest dyskryminacja.

Podtrzymuję w całości swoje stanowisko odnośnie sprawdzenia treści umowy ubezpieczenia.

Z tym, że wynajem samochodu nie ma tu nic do rzeczy z posiadanym przez poszkodowanego ubezpieczeniem -> dochodzimy roszczeń z OC sprawcy, i radzę zrobić tak jak napisałem -> oddać auto do warsztatu dającego samochód zastępczy, a wówczas warsztat dochodzo swoich pieniędzy za jego wynajem, i po kłopocie.
Również przetestowane, w praktyce.
Dodam tylko, że jesteśmy na forum porad prawnych i tylko takie mają wartość

Myślę, że doświadczenia praktyczne poszkodowanych w podobnych sprawach mają często dużo większe znaczenie i pomagają ogarnąć się w sytuacji, w jakiej znalazła się autorka wątku, niż tylko przepisy.Tomek Usarek edytował(a) ten post dnia 01.06.10 o godzinie 13:22

konto usunięte

Temat: Kolizja - co i jak

Tomek Usarek:
Myślę, że doświadczenia praktyczne poszkodowanych w podobnych sprawach mają często dużo większe znaczenie i pomagają ogarnąć się w sytuacji, w jakiej znalazła się autorka wątku, niż tylko przepisy.Tomek Usarek edytował(a) ten post dnia 01.06.10 o godzinie 13:22

W praktyce jest to grzebanie w papierach i kopanie się z koniem - przy każdą jedną odpowiedzią z ubezpieczalni. Tak jak zaznaczył Pan Jakub - ubezpieczalnie żerują na niewiedzy poszkodowanych. Ja w praktyce od razu na dzień dobry przekazałem sprawę prawnikowi firmowemu i generalnie rzecz biorąc mam to w głębokim poważaniu ;) Ważne jest dla mnie to, że działa szybko i skutecznie i zna prawo w tym zakresie bardzo dobrze.
Tomek U.

Tomek U. finanse i kontroling

Temat: Kolizja - co i jak

Paweł G.:
W praktyce jest to grzebanie w papierach i kopanie się z koniem

Prawda. ale jest to do zrobienia, i niezależnie od tego, czy pisma pisze prawnik, czy osoba fizyczna, ubezpieczalnia ma 30 dni na odpowiedź na każde pismo.
Ja w praktyce od razu na dzień dobry przekazałem sprawę prawnikowi firmowemu

Nie każdy ma taki komfort, by mieć prawnika firmowego.

Z płatnej kancelarii odszkodowawczej skorzystam w ostateczności, jeśli nie bedę zadowolony z "własnoręcznie" uzyskanego odszkodowania - należy pamiętać, że z takim prawnikiem i tak trzeba się podzielić kwotą ubezpieczenia, jeśli nie zapłacić z góry za fatygę, czego nie mam ochoty robić.Tomek Usarek edytował(a) ten post dnia 01.06.10 o godzinie 14:32
Marek K.

Marek K. Główny Specjalista w
Dziale Rachunkowości
i Podatków

Temat: Kolizja - co i jak

Jakub Wasiak:
Karol W.:
Jakub Wasiak:
- naprawa na częściach oryginalnych jest Państwa prawem i wystarczy, że skrupulatnie tego Państwo dopilnują (jeśli w decyzji ubezpieczyciela z kosztorysem pojawią się zamienniki - odwołujecie się Państwo)


A nie jest tak ze do jakiegos wieku auta mozna dostac oryginalne jak auto jest starsze niz chyba 2 lata to wtedy nie dostaje sie oryginalow?

Faktycznie zdarza się, że ubezpieczyciele starają się "wciskać" zamienniki jako podstawowe części do naprawy, niemniej w świetle prawa nie powinny tego robić, choć mogą i korzystają z niewiedzy ubezpieczonych. Każde auto, choćby stuletnie, przy szkodzie naprawianej z ubezpieczenia, powinno być naprawiane z uwzględnieniem podzespołów oryginalnych (o ile, trzymając się tego stuletniego pojazdu - takie części jeszcze są dostępne).Jakub Wasiak edytował(a) ten post dnia 01.06.10 o godzinie 13:00

Nie chodzi tu o niewiedzę. Sam miałem sytuację likwidacji szkody z OC i niestety w kalkulacji dostałem zamienniki i nic nie pomogły odwołania i powoływania się na rzecznika ubezpieczonych. Oczywiście PZU w każdej odpowiedzi na moje pismo powoływało się na te same bzdurne rozporządzenia nie dotyczące likwidacji roszczeń z OC. Ostatecznie zaproponowano mi roszczenia na drodze sądowej i z tego co się zorientowałem PZU tak częstow robi. RADZĘ OMIJAĆ PZU Z DALEKA.
Tomek U.

Tomek U. finanse i kontroling

Temat: Kolizja - co i jak

Marek K.:
w kalkulacji dostałem zamienniki i nic nie pomogły odwołania i powoływania się na rzecznika ubezpieczonych.
Ostatecznie zaproponowano mi roszczenia na drodze sądowej

Jak się w końcu zakończyła Twoja sprawa?
edit. poszedłeś do sądu? czy obyło się bez tego i zawarliście jakąś satysfakcjonującą ugodę?Tomek Usarek edytował(a) ten post dnia 01.06.10 o godzinie 14:52

konto usunięte

Temat: Kolizja - co i jak

Tomek Usarek:
Paweł G.:
W praktyce jest to grzebanie w papierach i kopanie się z koniem

Prawda. ale jest to do zrobienia, i niezależnie od tego, czy pisma pisze prawnik, czy osoba fizyczna, ubezpieczalnia ma 30 dni na odpowiedź na każde pismo.

Pewnie.. metodą prób i błędów to się wszystko da... wymiana łańcucha w silniku ze zmiennymi fazami rozrządu też jest możliwa... pytanie czy warto.

konto usunięte

Temat: Kolizja - co i jak

Marek K.:
Nie chodzi tu o niewiedzę. Sam miałem sytuację likwidacji szkody z OC i niestety w kalkulacji dostałem zamienniki i nic nie pomogły odwołania i powoływania się na rzecznika ubezpieczonych. Oczywiście PZU w każdej odpowiedzi na moje pismo powoływało się na te same bzdurne rozporządzenia nie dotyczące likwidacji roszczeń z OC. Ostatecznie zaproponowano mi roszczenia na drodze sądowej i z tego co się zorientowałem PZU tak częstow robi. RADZĘ OMIJAĆ PZU Z DALEKA.

Ano właśnie... nie tylko pzu. Niestety to nie jest sprawiedliwe ani uczciwe... nie mniej jednak kiedy sprawą zajmuje się prawnik... nie dyskutują, bo wiedzą już, że jeśli nie dadzą tego co się należy to nie ja będę kierował sprawę do sądu, tylko zrobi to za mnie prawnik a oni przegrają i pokryją koszty. Niestety polska rzeczywistość.
Tomek U.

Tomek U. finanse i kontroling

Temat: Kolizja - co i jak

Paweł G.:
Pewnie.. metodą prób i błędów to się wszystko da... wymiana łańcucha w silniku ze zmiennymi fazami rozrządu też jest możliwa... pytanie czy warto.

Ha!
tak samo jak przestawiony o 3 zęby rozrząd w silniku typu boxer wcale nie skutkuje rozwaleniem zaworów, potencjalnym uszkodzeniem wałków i głowic, wystarczy wymienić paski, rolki i napinacze.

Piszesz o ocenie "rzeczoznawcy" z ramienia ubezpieczalni?
Bo nie wiem, do czego się odnosisz, mi własnie taką "naprawę" zaproponowano, a ja wiem, że bez rozbierania silnika nie dowiemy się, jaka masakra się stała w środku.

konto usunięte

Temat: Kolizja - co i jak

Tomek Usarek:
Paweł G.:
Pewnie.. metodą prób i błędów to się wszystko da... wymiana łańcucha w silniku ze zmiennymi fazami rozrządu też jest możliwa... pytanie czy warto.

Ha!
tak samo jak przestawiony o 3 zęby rozrząd w silniku typu boxer wcale nie skutkuje rozwaleniem zaworów, potencjalnym uszkodzeniem wałków i głowic, wystarczy wymienić paski, rolki i napinacze.

Piszesz o ocenie "rzeczoznawcy" z ramienia ubezpieczalni?
Bo nie wiem, do czego się odnosisz, mi własnie taką "naprawę" zaproponowano, a ja wiem, że bez rozbierania silnika nie dowiemy się, jaka masakra się stała w środku.

Nie Tomku.. piszę o tym, że po oględzinach mojego auta zaproponowano mi kwotę 1860 pln brutto, zaznaczając, że jeśli nie jestem płatnikiem vat (auto nie jest firmowe) to dostanę netto... sam rzeczoznawca nie uwzględnił szeregu części przy wycenie, zastosował zamienniki gdzie tylko to było możliwe, nie specjalnie uwzględnił (w ogóle!) to, że auto jest wykorzystywane do celów firmowych i jest to czarno na białym na papierze, pomylił numery części - zamiast zderzak wrzucił dokładkę zderzaka, zderzaka nie uwzględnił, nie uwzględnił jego zaczepów, amortyzatorów, belki, wkładki, wymiany tylnej ścianki (elementu chłonnego - mającego wpływ na bezpieczeństwo) i kilku innych rzeczy. Choćby głupie zapinki zderzaka.. na kwotę bagatela... 150pln.

Tym zajął się za mnie prawnik. Zajął się też szkodą osobową (poza majątkową) bo chodziłem przez 3 tygodnie w niezbyt komfortowym kołnierzyku i do tego jeszcze prawdopodobnie czekają mnie rehabilitacje.

Zachowanie ubezpieczalni zmieniło się o 180* po tym jak zajął się sprawą prawnik.
Ja się o to nie martwię, ba... nawet mu za to zapłacę. A czemu ? A temu, że jeśli ja bym się z nimi kopał sam to dostałbym niewiele więcej niż zaproponowali. Dzięki niemu dostanę kilka razy więcej niż zaproponowali. Nawet jeśli oddam mu 1/4 kwoty odszkodowania (to więcej niż płacą klienci firmy - bo taki mam kaprys (niech ma w ramach premii) to i tak wystarczy mi to w zupełności. Ja z kolei nie muszę się martwić o nic. Jedyne co musiałem zrobić to dostarczyć mu papierki i zdjęcia. Osobiście nie widzę sensu ścierania się o każdy grosz z ubezpieczalnią, jeśli ktoś potrafi to zrobić lepiej, szybciej i skuteczniej ode mnie.



Wyślij zaproszenie do