Temat: Jak mogę z tego wybrnąc

W zeszłoroczne wakacje organizowalismy impreze w pewnym bech barze. niestety podczas naszego wystepu padło nagłosnienie (spalił sie wzmacniacz i zasilacz). Własciciel nie podpisywał z nami jakiejkolwiek umowy wrazie gdybysmy zniszczyli sprzet ani nawet umowy jezeli chodzi o sam wystep. Co ciekawsze w momencie gdy zaczelismy grac sprzet juz brzmiał jakos nieciekawie i zeby wydobyłsie z nich jakikolwiek dzwięk trzeba było niestety grac głosniej. Na dzien dzisiejszy koles proboje odemnie wyciągnac wartosc sprzetu no i niestety zaczyna mnie straszyc.

Czy moze on oddac sprawe do windykacji jezeli nie było jakiejkolwiek umowy miedzy nami?

Temat: Jak mogę z tego wybrnąc

Łukasz Dembniak:
W zeszłoroczne wakacje organizowalismy impreze w pewnym bech barze. niestety podczas naszego wystepu padło nagłosnienie (spalił sie wzmacniacz i zasilacz). Własciciel nie podpisywał z nami jakiejkolwiek umowy wrazie gdybysmy zniszczyli sprzet ani nawet umowy jezeli chodzi o sam wystep. Co ciekawsze w momencie gdy zaczelismy grac sprzet juz brzmiał jakos nieciekawie i zeby wydobyłsie z nich jakikolwiek dzwięk trzeba było niestety grac głosniej. Na dzien dzisiejszy koles proboje odemnie wyciągnac wartosc sprzetu no i niestety zaczyna mnie straszyc.

Czy moze on oddac sprawe do windykacji jezeli nie było jakiejkolwiek umowy miedzy nami?

umowa może być ustna, nie musi być na piśmie.
ale bez wyroku sądowego może Ci co najwyżej pogrozić.

Temat: Jak mogę z tego wybrnąc

Przez umowę użyczenia użyczający zobowiązuje się zezwolić biorącemu, przez czas oznaczony lub nieoznaczony, na bezpłatne używanie oddanej mu w tym celu rzeczy.
Ten, który przyjmuje przedmiot do używania na czas oznaczony lub nieoznaczony zobowiązuje się używać go wyłącznie w celu określonym w umowie.Jeżeli rzecz użyczona ma wady, użyczający musi jednak naprawić szkodę, którą wyrządził biorącemu przez to, że wiedząc o wadach nie zawiadomił go o nich. Po zakończeniu użyczenia
powinno zwrócić rzecz użyczającemu w stanie nieuszkodzonym i niepogorszonym. Zatem we własnym zakresie musi dokonać napraw, które powinny przywrócić przedmiot do takiego samego stanu, w jakimi znajdował się w momencie oddania go do używania. Jednak biorący do używania nie ponosi odpowiedzialności za zużycie rzeczy będące następstwem prawidłowego używania !!!!!!!!!!!!!!!!!.
!!!!!Roszczenia związane z przedmiotem użyczenia trzeba zrealizować najpóźniej w terminie 1 roku od dnia zwrotu rzeczy. Do tego czasu wystarczy np. wytoczyć powództwo do sądu. Ten termin przedawnienia ma zastosowanie zarówno do roszczeń użyczającego przeciwko biorącemu do używania o naprawienie szkody za uszkodzenie lub pogorszenie rzeczy, jak również roszczeń biorącego do używania przeciwko użyczającemu o zwrot nakładów na rzecz oraz o naprawienie szkody poniesionej wskutek wad rzeczy.
Nie martw się na zapas. Zapraszam do odwiedzenia mojej stronki http://www.marekfeliks.pl/. Zycze miłego wekendu.

Temat: Jak mogę z tego wybrnąc

Tomasz L.:

Łukasz Dembniak:
W zeszłoroczne wakacje organizowalismy impreze w pewnym bech barze. niestety podczas naszego wystepu padło nagłosnienie (spalił sie wzmacniacz i zasilacz). Własciciel nie podpisywał z nami jakiejkolwiek umowy wrazie gdybysmy zniszczyli sprzet ani nawet umowy jezeli chodzi o sam wystep. Co ciekawsze w momencie gdy zaczelismy grac sprzet juz brzmiał jakos nieciekawie i zeby wydobyłsie z nich jakikolwiek dzwięk trzeba było niestety grac głosniej. Na dzien dzisiejszy koles proboje odemnie wyciągnac wartosc sprzetu no i niestety zaczyna mnie straszyc.

Czy moze on oddac sprawe do windykacji jezeli nie było jakiejkolwiek umowy miedzy nami?

umowa może być ustna, nie musi być na piśmie.
ale bez wyroku sądowego może Ci co najwyżej pogrozić.

Wyglądało to tak: Tam macie nagłosnienie podłączcie się i grajcie. Więc jaka tu umowa??Łukasz Dembniak edytował(a) ten post dnia 30.04.08 o godzinie 23:19

Temat: Jak mogę z tego wybrnąc

Dziękuję Bardzo za porady. Teraz tylko konfrontacja z wrogiem numer 1 :):) Serdecznie pozdrawiam