Temat: IMIENNY E-MAIL SŁUŻBOWY - czy pracodaca ma obowiązek go...
OK Panie Adamie, ale zastanawia mnie tylko w tym wszystkim fakt, że w dalszym ciągu wykorzystywane jest moje imię i nazwisko (konstrukcja maila), a biorąc pod uwagę, że osoby wysyłające korespondencję na ten adres w dalszym ciągu kojarzą go dokładnie z moją osobą (to odnośnie tego co napisała Pan Mariusz, tzn. że dany mail wg mnie identyfikuje mnie jednoznacznie) to czy nie oznacza to, że firma wprowadza potencjalnych nadawców korespondencji w błąd, a tym samym naruszać może moje dobre imię? (nie życzę sobie być w dalszym ciągu z daną firmą kojarzony)
Może jestem w błędzie, ale mimo wszystko chciałbym, w jakiś sposób zmusić byłego pracodawcę do zmiany danej sytuacji.
Poza tym znalazłem takie coś w temacie, który Pan poruszył, a mianowicie otrzymywanie prv korespondencji na e-mail służbowy :
„Jeśli na skrzynkę firmową dostaję również maile prywatne, to czy mój pracodawca ma prawo zapoznać się z ich treścią? Zdanie na ten temat w mojej firmie jest podzielone. A jak jest naprawdę?
Nie. Nawet jeśli otrzymuje Pani prywatne maile na skrzynkę służbową, to Pani szef nie ma prawa czytać Pani prywatnej korespondencji. Przeczytanie przez niego takiej wiadomości będzie złamaniem tajemnicy prywatnej korespondencji. Pracodawca ma jednak prawo czytać naszą korespondencję służbową, nawet jeśli została ona zaadresowana na nasze imię i nazwisko.
Należy zatem odróżnić czy przeczytana przez szefa korespondencja ma charakter służbowy czy prywatny. Jeśli pracodawca posunie się ze swoją ciekawością zbyt daleko i załamie tajemnicę prywatnej korespondencji, pracownik ma prawo wystąpić do sądu o odszkodowanie za krzywdy moralne. Warto zwrócić uwagę, że szef czytając nasze prywatne listy, narusza nie tylko nasze dobra osobiste, ale także nadawcy maila. On również może poczuć się urażony i pozwać naszego pracodawcę.
Ochronę tajemnicy komunikowania się gwarantuje nam Konstytucja RP, a dokładnie jej art. 49. Ochrona ta obejmuje nie tylko tradycyjne formy korespondencji (listy), ale także e-maile i krótkie wiadomości tekstowe SMS.
Zwróćmy uwagę na to, że osoba poszkodowana w tej sprawie może założyć sprawę zarówno z powództwa cywilnego jak i rozpocząć postępowanie karne. Art. 23 Kodeksu cywilnego mówi, że korespondencja prywatna również należy do dóbr osobistych. Z kolei art. 267 Kodeksu karnego mówi, że „kto bez uprawnienia uzyskuje informację dla niego nieprzeznaczoną, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do przewodu służącego do przekazywania informacji lub przełamując elektroniczne, magnetyczne albo inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Może powołując się na powyższe będą wstanie zmienić zachowanie byłego pracodawcy.
Dziękuje pozostałym osobom, które zabrały głos w dyskusji.
Dalsze opinie bardzo mile widziane!
Jan Konieczny edytował(a) ten post dnia 07.07.09 o godzinie 14:30