Temat: ex robi się coraz bardziej agresywny- na oczach naszego...
Witam, bardzo proszę o informację co mogłabym zrobić. Od 5,5 roku jestem po rozwodzie- sąd przyznał mi prawo do opieki nad córką i alimenty , które niedawno zostały podwyższone o 100 zł. Od kiedy napisałam o podwyższenie alimentów zaczął się mój koszmar. Na rozprawie moj były mąż kłamał jak tylko mógł - wydaje mi się że sąd to zauważył, były przeciągał rozprawę i po roku nareszcie zapadł wyrok o podwyższeniu.Napisał apelację ale jeszcze nie było rozprawy. Córka od września poszła do szkoły- z jego strony zero zainteresowania a po pół roku przypomniało mu się że Zuzka chodzi do szkoły... W październiku jeden raz córka zabrała lekcje do taty ( ma widzenia co środę) w czwartek rano wraca do domu i mówi że Kasia-żona taty kazała jej oglądać tv a nie odrabiać lekcje ( na złość mnie bo nie zdążyłam z córką odrobić) na szczęście miała jeszcze do szkoły chwilkę więc szybko pomogłam jej zrobić co trzeba. Od tego momentu powiedziałam że juz nigdy lekcji do taty.. W grudniu tata stwierdził że chce wiedzieć co się dzieje w szkole i nakazał abym dawała mu córkę z plecakiem- na co ja mu oczywiscie ze jest nieodpowiedzialny i nie bedę mu dawać plecaka. Na początku tylko walił mi po drzwiach i zakłócał mój spokój że chce plecak!!!! ale ostatnio np. gdy wyszłam odprowadzić córkę gdy ją odbierał zaczął za mną krzyczeć że mam za nim poczekać, że chce porozmawiać dlaczego nie daję Zuzi plecaka- na co ja mu jak zawsze to samo że o 18 to jest za późno na odrabianie lekcji ( córka wraca o 12 z szkoły i odrabia wtedy lekcje) że ma jej poświęcić czas a nie męczyć szkołą, że jest nieodpowiedzialny bo raz juz dałam lekcje córce, że boje sie że Zuza cos u niego zostawi i będzie się stresować i ze nie mam ochoty z nim rozmawiać bo nie mam o czym i poszłam do sklepu po czym zaczął biec za mną i mnie szarpać że mam z nim rozmawiać. ( w nosidle miałam mojego 7 mies. syna). Zgłosiłam to na policję, były także sytuację że chciał wejść do mojego mieszkania i popchnął mnie drzwiami a ja trzymałam synka na ręku. ( też zgłosiłam na policję)Mojemu partnerowi który wychowuje od 4 lat jego dziecko naubliżał. I dzis znów akcja walił po drzwiach i obudził synka, mój partner nie wytrzymał i otworzył drzwi prosząc aby sobie poszli ( on z żona i Zuzką) bo budzi nam dziecko. Zaczął znów swoje krzyki że chce plecak i chce rozmawiać ze mną. A ja po ostatnim szarpaniu mnie nie mam ochoty z nim rozmawiać dziecko daję jak sąd nakazał a on na oczach córki robi takie akcje. Chcę pozbawić go widzeń w środy - uzasadnienie- córka chodzi do szkoły, u taty ogląda do późna tv a rano musi wstać o 5 bo tata odwozi ją do domu przed pracą i zamiast o 8 córka jest w domu o 6.05. rozbija to jej cały dzień bo jest zmęczona. A w dodatku tata nakłada jej do głowy wymyślone historyjki aby mała straciła do nas zaufanie czy szacunek. Ona w trakcie tych sytuacji jest strasznie przestraszona i napewno nie wpływa to na jej psychikę korzystnie. Proszę o informację co mogę zrobić, czy napisać wniosek i do momentu rozprawy mogę mu nie dawać córki argumentując że ma na nią zły wpływ?