Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

gdzie jeszcze mogę zadziałać, żeby pozbyć się meliny z mojego bloku?

mieszka tam matka (ok. 70 lat) z synem (+ jeszcze jeden syn zameldowany, ale żyje gdzieś na wiosce). syn wielokrotnie karany. pijaństwo, bijatyki, imprezy całodobowe, schadzki najgorszych mętów z całego miasta, półnagie nieprzytomne "kobiety" (ostatnio w wyniku pobicia i zgwałcenia w tym mieszkaniu zmarła jedna z nich), zanieczyszczana klatka schodowa (w tym ekskrementy), nie do zniesienia smród z lokalu, muchy na klatce, potłuczone szkło, nocne walenie drzwiami itp...

lokatorzy wynajmują lokal socjalny od gminy. udostępniono im też nieodpłatnie spore pomieszczenie w piwnicy, gdzie mają toaletę (plus samowolny skład makulatury i innych żulerskich skarbów). przywleczone kanapy służą do przenocowywania tam "gości". również w tym pomieszczeniu odbywają się pijaństwa oraz operuje się otwartym ogniem. w piwnicy całymi dniami i nocami pali się światło (na koszt wspólnoty). w zimie zadymiają całą klatkę rozpalanym piecem

po kilku oficjalnych skargach do burmistrza oraz (uwaga!) uchwale wspólnoty mieszkaniowej zobowiązującej zarządcę nieruchomości do podjęcia kroków celem eksmisji uciążliwych lokatorów (ponoć niezbędnej), wreszcie udało się złożyć pozew (wspólnoty!) o eksmisję. przy czym umowa najmu jest już przez gminę kilka miesięcy temu wypowiedziana, ale zarząd nieruchomości gminnych twierdzi, że bez nakazu eksmisji nie uda im się wyrzucić tych ludzi. choć jednocześnie dodaje, że dodatkowo musi się znaleźć "odpowiednie" miejsce (cyt.: "był jeden lokal ostatnio wolny, ale przecież nie przeniesiemy ich do normalnych ludzi")

policji zdarza się ignorować wezwania do interwencji (nie mają patroli, jest przed ciszą nocną, "aaa, bo musi się pani przyzwyczaić, u nich to tak jest") albo przyjmują zgłoszenie i nie przyjeżdżają. po skardze ujawnili 22 wezwania za ubiegły rok (co stanowi wg. moich szacunków nie więcej niż 30% incydentów w ogóle, ponieważ większości po prostu nikt nie zgłasza - trzeba by chyba było dzwonić do drugi dzień). nie ma dla nich znaczenia, że kręcący się w okolicy margines zagraża mieniu innych mieszkańców (komórki w piwnicach, zaparkowane auta itp.)

MOPS w ogóle nie widzi wyjścia (również pismo w tej sprawie), choć alkoholizm i bezprecedensowa przemoc w rodzinie bez cienia wątpliwości ma tam miejsce od lat. kierownik przyznaje, że osobiście widział tam pobite i zakrwawione matkę i coraz to nowe konkubiny. jednocześnie wypłaca matce świadczenia, co stanowi ich jedyne źródło utrzymania

Sanepid jest jeszcze nie ruszony, ale przygotowuję wniosek w tej sprawie. zastanawiam się nas strażą pożarną (ta makulatura oraz rury gazowe przebiegające przez "ich" pomieszczenie w piwnicy). rozważam już również jakiś kontakt z mediami. myślę też nad poruszeniem przy okazji kwestii, że w moim bloku, w 3 z 4 lokali użytkowych (gminnych) sprzedawany jest alkohol (bar + 2 spożywcze). w sumie od 5.00 do 22.00

krew mnie zalewa, że niby nikt i nic w tak ewidentnej sprawie nie może. jakieś podpowiedzi? jakie procedury? argumenty? dowody?

Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

Art. 13 ust 1. ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego
"Jeżeli lokator wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku, inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym budynku może wytoczyć powództwo o rozwiązanie przez sąd stosunku prawnego uprawniającego do używania lokalu i nakazanie jego opróżnienia.
2. Współlokator może wytoczyć powództwo o nakazanie przez sąd eksmisji małżonka, rozwiedzionego małżonka lub innego współlokatora tego samego lokalu, jeżeli ten swoim rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie".

potem - o ile sąd orzeknie prawo do lokalu socjalnego - jeszcze zrzutka pomiędzy innymi lokatorami na szopę pod miastem, i macie natrętów z głowy - lokal socjalny to lokal nadający się do zamieszkania ze względu na wyposażenie i stan techniczny, którego powierzchnia pokoi przypadająca na członka gospodarstwa domowego najemcy nie może być mniejsza niż 5 m2, a w wypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego 10 m2, przy czym lokal ten może być o obniżonym standardzie.Tomasz L. edytował(a) ten post dnia 03.09.08 o godzinie 09:56
Maria Magdalena B.

Maria Magdalena B.
Poradnikautystyczny.
pl

Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

Tu oczywiscie drobna uwaga, na lokale socjalne czeka sie .... latami... Doslownie.

Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

Magdalena B.:
Tu oczywiscie drobna uwaga, na lokale socjalne czeka sie .... latami... Doslownie.

dlatego proponuję załatwić lokal socjalny samemu.

Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

no właśnie: zrzutka na szopę nie wchodzi niestety w grę :/ (tak samo jak pozew współlokatora, co już częściowo załatwiłoby sprawę)

najgorsze jest to, że gmina zdaje się nam mówić: załatwimy to, ale jak nam się zachce. mamy lokale, ale nie dla żulerki. cała reszta służb odpowiedzialnych za porządek i ład (społeczny) jest "bezradna". przeszkadza wam, to sobie sami radźcie, my to tylko od wypłaty zasiłków jesteśmy

czy naprawdę nie ma żadnej administracyjnej drogi załatwienia sprawy? wypowiedzenie umowy najmu jest. pozew o eksmisję jest. pozostaje czekać, ale jak długo? przecież nawet jeśli sąd orzeknie o braku prawa do lokalu socjalnego, to ktoś musi pomieszczenie zastępcze im zapewnić. skoro lokatorzy nie są skłonni zrzucać się na meliniarzy (a nie są), sprawa znów wraca w gestię gminy i tym sposobem tkwimy w martwym punkcie. a nuż administracja wpadnie na pomysł, że w piwnicy już nie będą tak przeszkadzać i "eksmituje" ich do nowej-starej meliny?

a gdzie tu są zasady współżycia społecznego?

czy nie można przynajmniej jakoś zmusić właściciela lokalu (miasto) do, dajmy na to, dezynfekcji lokalu? najbardziej w sumie upokarzający na co dzień jest smród i brud. nie ma firmy/ osoby sprzątającej w klatkach (choć są na to przeznaczone pieniądze z czynszu), bo ponoć nie ma do tego chętnych. mam już dosyć zakasywania rękawów i sprzątania g**** po żulach

szukam jakiegoś punktu zaczepienia, żeby spróbować popchnąć tą sprawę administracyjnie

Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

Tomasz L.:

dlatego proponuję załatwić lokal socjalny samemu.

propozycja praktyczna i słuszna, ale zapytam jeszcze nieco filozoficznie: czemu muszę ponosić dodatkowe koszty z tytułu nieudolności administracyjnej? a może sama powinnam naruszyć prawo żeby ktoś zwrócił uwagę na problem? np. mała prowokacja napaści...

Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

Agnieszka K.:
Tomasz L.:

dlatego proponuję załatwić lokal socjalny samemu.

propozycja praktyczna i słuszna, ale zapytam jeszcze nieco filozoficznie: czemu muszę ponosić dodatkowe koszty z tytułu nieudolności administracyjnej? a może sama powinnam naruszyć prawo żeby ktoś zwrócił uwagę na problem? np. mała prowokacja napaści...

ależ nie musisz. możesz czekać, aż gmina zapewni mieszkanie socjalne, tak za 5 lat.

Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

Tomasz L.:

ależ nie musisz

otóż muszę, jeśli chcę sprawnie załatwić sprawę, którą gmina powinna sprawnie załatwić sama, w moim interesie, o który przecież zobowiązana jest dbać. i to nie hipotetycznie :]

to tak tytułem ogólnej złości...

w międzyczasie zaś wpadłam na pomysł prowokacji, skoro już mam sama załatwiać sprawę. gdyby tak "ułatwić" kradzież, albo "przypadkiem" zostać zaatakowanym przez pijanego awanturnika w ciemnym korytarzu? oooch, a gdyby tak niechcąco nagle wyszedł mi pijany wprost pod koła...

[ups, rozmarzyłam się bardzo nieodpowiedzialnie,
ale to tak tytułem ogólnej desperacji...]

konto usunięte

Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

Agnieszka K.:
a gdyby tak niechcąco nagle wyszedł mi pijany wprost pod koła...

Ty pójdziesz siedzieć a on na koszt państwa trafi
do szpitala a potem wróci do swojej nory.

Warto?

Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

Krzysztof B.:

Warto?

pomarzyć warto :D
a nuż osiagnę efekt samospełniającej się przepowiedni...?

a poważnie, to myślę o kupieniu ze złomu jakiegoś barakowozu, dogadaniu się z gminą, postawieniu go pod lasem i może tam udałoby się ich wykopsać?

pytanie brzmi, jeśli umowa najmu już się rozwiązała (sprawa o eksmisję w toku), to czy można ich już przenieść do takiego pomieszczenia zastępczego czy dopiero po nakazie (bez prawa do lok. soc.?) a jeśli, to czy w dowolnym momencie? a co z dostępem do wody i z sanitariatami? i co z trzecim lokatorem, który faktycznie nie przebywa w tym lokalu tylko gdzieś na wsi, ale jest tam ciagle zameldowany?

Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

Nalezy doprowadzic do tego by sąd orzekł eksmisje bez prawa do lokalu socjalnego - Ustawa o ochronie praw lokatorów art 14 ust 5 - "Sąd może orzec o braku uprawnienia do otrzymania lokalu socjalnego, w szczególności jeżeli nakazanie opróżnienia następuje z przyczyn, o których mowa w art. 13." - Art. 13. 1. "Jeżeli lokator wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku, inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym budynku może wytoczyć powództwo o rozwiązanie przez sąd stosunku prawnego uprawniającego do używania lokalu i nakazanie jego opróżnienia" Jak będzie wyrok nakazujący eksmisje bez prawa do lokalu socjalnego to trzeba będzie zapewnić pomieszczenie tymczasowe, tj:
"pomieszczenie, które nadaje się do zamieszkania, zapewnia co najmniej 5 m2 powierzchni mieszkalnej na jedną osobę, znajduje się w tej samej miejscowości lub pobliskiej (jeżeli zamieszkanie w tej miejscowości nie pogorszy nadmiernie warunków życia osób przekwaterowywanych), posiada dostęp do źródła zaopatrzenia w wodę i do ustępu ( urządzenia te mogą znajdować się poza budynkiem), posiada oświetlenie naturalne i elektryczne, posiada możliwość ogrzewania, posiada niezawilgocone przegrody budowlane oraz zapewnia możliwość zainstalowania urządzenia do gotowania posiłków" - ja w takich sytuacjach wynajmuje na 2-3 miesiące (konsultuje to z komornikiem) pokoje w najtańszych hotelach robotniczych które w tym wypadku pełnia role pomieszczen tymczasowych i zostaja wskazane komornikowi. Pomieszczenie TYMCZASOWE to nie lokal w którym ma ktos mieszkac - to miejsce w którym ktos ma mieć możliwośc chwilowego pobytu.

Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

Tomasz S.:

>możliwośc chwilowego pobytu

no ok, ale co po upływie tego "chwilowego" okresu? zależy mi na ty, żeby jak najszybciej pozbyć się śmierduchów z naszego bloku. przypuszczając że kolejka do lokali/ pomieszczeń komunalnych jest (i będzie) spora, po ew. nakazie jako wspólnota wynajmiemy im pokój w hoteliku, komornik ich wykwateruje, miną 3 m-ce i co dalej? problem pozostaje nierozwiązany, bo przecież żule płacić za hotel nie będą a o "odpowiednie" pomieszczenie - załóżmy - nadal będzie trudno

zależy mi na takim ukształtowaniu sytuacji, żeby to gmina zaczęła się w końcu martwić jak zlikwidować melinę a nie wspólnota (i jeszcze ponosić z tego tytułu koszty finansowe)

aha, jeszcze: ew. eksmisja dotyczyć będzie wszystkich zameldowanych czy tylko faktycznie korzystających z lokalu?

Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

właściciel hotelu dzwoni po policję i ona ich wyprowadza z hotelu po akończeniu okresu na jaki wynajeto pokoj - ustawa o ochronie praw lokatorów nie dotyczy hoteli, burs, internatów.itp...i o to w tym właśnie chodzi.
O eksmisję występuje sie wobec osób które posiadały jakis tytuł prawny do lokalu i go utraciły - zameldowanie nie jest tytułem prawnym do lokalu.

Temat: eksmisja meliniarzy z bloku

Tomasz S.:

serdecznie dziękuję za pomoc :)

Następna dyskusja:

KW na mieszkanie w bloku st...




Wyślij zaproszenie do