![Joanna Nowicka](https://static.goldenline.pl/user_photo_basic.jpg)
Joanna Nowicka opis
Temat: Egzekucja zachowku
Druga żona X, nazwijmy ją Y, dostaje po nim w spadku nieruchomość - dom, który razem postawili i w którym razem mieszkali.Dzieci X z pierwszego małżeństwa domagają się zaś zachowku.
Y nie ma jak go spłacić, bo jest emerytką. Nie ma odłożonej gotówki, kredytu też nie dostanie. Domu sprzedawać bardzo nie chce, bo go z X własnymi rękami stawiali, starych drzew się nie przesadza itp. Nic poza tym do sprzedania nie ma: stare meble, podstawowe AGD, 20letnie auto.
Co w takiej sytuacji?
1. Czy sąd może wyrokiem zmusić Y do sprzedaży domu, argumentując np, że Y ma teoretyczną możliwość zamieszkania ze swoją córką z pierwszego małżeństwa i jej rodziną?
2. Jaki czas ma Y na zaspokojenie roszczeń? Jeżeli nawet wystawi dom na sprzedaż dobrowolnie - a nikt nie będzie go chciał kupić za tyle, ile jest wart - czy Y może zostać zmuszona do wystawienia go po cenie poniżej jego wartości?
3. Czy fakt, że X przy rozwodzie zostawił cały majątek - m.in. inną nieruchomość - swojej pierwszej żonie [matce uprawnionych do zachowku], że ta żona także już nie żyje, tamta nieruchomość została sprzedana a dzieci podzieliły się pieniędzmi - może mieć jakiś wpływ na wysokość zasądzonego od Y zachowku?
4. Jakie są w ogóle możliwości rozwiązania tej sytuacji, zakładając, że uprawnieni do zachowku nie będą nastawieni ugodowo z powodu bardzo negatywnego stosunku do Y?