konto usunięte

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

Czy spółdzielnia ma obowiązek zapewnić dostęp do mieszkania własnościowego bez dodatkowych opłat? Czy reguluje to jakiś przepis prawny?

konto usunięte

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

Chodzi o to, że spółdzielnia chce pobierać opłaty za przejście korytarzem?

konto usunięte

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

Na klatce złożony jest domofon i jakaś "firma" domaga się opłat. Nie mają podpisanej żadnej umowy ze spółdzielnią. Nie podoba mi się bycie szantażowaną opłatami za "konserwację" żeby mieć możliwość swobodnego wchodzenia do mieszkania dla siebie i moich gości.
Prawdę mówiąc utrudnia mi to tylko dostanie się do domu z zakupami, syn też ma problemy z ciąganiem tych ciężkich drzwi i do domofonu też nie dosięga. A sąsiedzi i tak każdego wpuszczają co oceniam na podstawie ulotek w skrzynce na listy.
Anna L.

Anna L. Lepiej, żebyś
zapomniał i się
uśmiechał niż
pamiętał i by...

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

"Jakaś" firma domaga się opłat, bo pewnie taka była umowa i jest to wyszczególnione w czynszu pod hasłem "konserwacja".
Możecie zrezygnować z opłat za konserwację, ale wtedy będziecie płacić za każdą najmniejszą naprawę. Będzie to z pewnością o wiele więcej kosztowało niż tzw. comiesięczny ryczałt za konserwację, a wydatki te pokryjecie z funduszu remontowego.
Firmę świadczącą usługi konserwacyjne wybiera w drodze przetargu osoba z ramienia spółdzielni w porozumieniu z Radą Osiedla, a jeżeli takowej nie ma - z Radą Nieruchomości. Niestety, sama nie jesteś władna podjąć decyzji, żeby nie płacić. Pozostaje zatem rozmowa z sąsiadami.Anna L. edytował(a) ten post dnia 17.09.11 o godzinie 22:44

konto usunięte

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

Chyba nie do końca zrozumiałem:
Może koleżanka wcale nie chce/nie potrzebuje domofonu? U nas w starym bloku było kilka takich osób, oni dostawali od firmy tylko nowe klucze do drzwi (za które musieli jednorazowo zapłacić, symboliczną kwotę), jednak nie była u nich zakładana instalacja do obsługi domofonu, w związku z tym te osoby nie musiały płacić tej pozycji (konserwacja domofonów) w czynszu.

Jednak zastanawiam się, czy to zgodne z prawem. Może pytanie sprowadza się do stwierdzenia, czy jest możliwe, zgodnie z prawem, podjęcie uchwały, która dotyczy tylko części mieszkań. Wydaje się wątpliwe i sądzę, że nasi prawnicy na to pytanie szybko potrafią udzielić odpowiedzi...
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

U mnie też był jeden taki lokator. I miał bardzo dużo gości - a nie chciał mieć domofonu, bo po przeliczeniu na butelki wódki doszedł do wniosku, że mu się nie opłaca. Skończyło się najpierw niszczeniem domofonu. Potem - po ingerencji dwóch większych sąsiadów - goście dzwonili po wszystkich mieszkaniach np. o 3 rano. Oczywiście ludzie ich wpuszczali (tak jak u założycielki wątku) bo nikt nie ma frajdy latać o 3.00 rano 10 razy i kłócić się z jakimś świrem. Po kolejnej ingerencji - jednak lokator zdecydował się na domofon.

Domofon podnosi wartość mieszkań i ma za zadanie chronić lokatorów nie tylko przed złodziejami ale np. lumpami na klatce. I bardzo chętnie osoby domofonu nie posiadające korzystają z tych udogodnień. Do czasu, gdy okazuje się,że to nie jest darmo. Nie wiem dlaczego inni sąsiedzi mają za domofon chroniący WSZYSTKICH płacić.

Spółdzielnia nie chce opłaty za dostęp do mieszkania. Zapewne każdy lokator dostał klucz. Trzeba jednak zasuwać na dół każdego gościa wpuścić. Ale każdy jest kowalem własnego losu.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 18.09.11 o godzinie 00:16

konto usunięte

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

Dorota Sokół:
Na klatce złożony jest domofon i jakaś "firma" domaga się opłat.

I nie ma innej możliwości wejścia? Spółdzielnia odmówiła wydania kluczy do drzwi?
Czy wiesz, na jakiej podstawie domofon został zamontowany (czy zleciła to Spółdzielnia, czy mieszkańcy sami się zrzucili czy jeszcze inna opcja)?

konto usunięte

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

Szczegółów nie znam. Wiem, że domofon założony jest bez żadnej umowy ze Spółdzielnią, natomiast spółdzielnia o tym wie. Opłat żadnych spółdzielnia nie pobiera, nie mam też tego w umowie notarialnej.
Zbuntowaliśmy się z opłatami (bo nie wiedzieliśmy o co chodzi) więc "firma" zakładająca domofon nam go odłączyła po czym zażądała opłaty za naprawę. Stąd wiem, że konserwacja w umowie nie pokrywa kosztów zniszczenia domofonu jak też zużycia wynikającego z upływu czasu - umowę czytałam. Nie wiem w takim razie co pokrywa.
Na osiedlu, jak też na klatce, nie ma problemów z menelami. Sami też nie pijemy, nikt z odwiedzających nas po sąsiadach nie dzwoni, tym bardzie w nocy. Za to jest mnóstwo ulotek z czego wnoszę, że i tak wchodzi każdy kto chce.
Mój syn biega często z kolegami po podwórku, a do domofonu nie sięga. Wchodzi na rower żeby zadzwonić do domu. Mam "złośliwego" sąsiada, który uważa, że za domofon płaci więc drzwi mają być cały czas zamknięte (za czynsz mieszkania też płaci, ale jednak wychodzi z domu). Więc latam 8x dziennie wpuszczać syna, bo on chce siku, jeść, pić, piłkę itp. Domofon nie tylko, że jest mi zbędny, ale utrudnia życie.
Opłata za domofon to groszowe sprawy, ale nie lubię żeby ktoś wymuszał na mnie haracz za wchodzenie do mieszkania. W znaczeniu jeśli chcesz normalnie żyć to płać. Szczególnie, że samo biuro wygląda jak melina, obsługa chamska. Mój syn ma prawo dostać się do domu bez trudności. A i mi z zakupami łatwiej niż rzucać je pod klatką żeby kluczy szukać a potem znowu reklamówki podnosić.

konto usunięte

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

Synowi kluczy od klatki nie dam, bo drzwi ciężko chodzą i musi się nogami zapierać żeby w ogóle wejść. Co ciekawe klatki obok są zawsze otwarte na oścież i nie ma tam żadnych problemów. Dzieciaki stale biegają do domu bez komplikacji.

konto usunięte

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

Pani Dagmaro, nie wiem co też Pani mi sugeruje, ale mogę zapewnić że stać by mnie było na utrzymanie rodziny, wódkę i opłatę za domofon :-) No, ale wódki nie pije, żadnych meneli nie znam (poza tymi których leczę z przypadku), a na melinie byłam tylko raz, gdy poszłam podpisać umowę z "firmą" konserwującą domofon.
Wolę płacić nawet 2x tyle co chcą byle tylko domofonu nie było.
Co ciekawe mieszka nad nami starsza pani, która zawsze zapomina zabrać klucz od domu a ma niesłyszącego męża. Siedzi więc pod klatką aż ktoś ją wpuści, a mimo to uważa, że domofon jej potrzebny.

konto usunięte

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

Opinie opiniami, a fakt jest taki, że domofon podnosi wartość mieszkań.

konto usunięte

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

No tak, jak dla mnie większa wartość bez domofonu...
Bez przesady też, że ktoś da 5 tyś więcej za mieszkanie bo jest domofon. Za tyle to całkiem dobre drzwi sobie wstawię.
Przyznaję, że z powodu domofonu szukam obecnie domu żeby się przeprowadzić i nie biegać otwierać drzwi na klatce... A szkoda bo mieszkamy tu niecały rok.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

Dorota Sokół:
Pani Dagmaro, nie wiem co też Pani mi sugeruje, ale mogę zapewnić że stać by mnie było na utrzymanie rodziny, wódkę i opłatę za domofon :-)

Niczego nie sugeruję - przytoczyłam przykład z mojego bloku :) Nie wpadłabym na to, że to jakaś sugestia :):)

konto usunięte

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

Co do ulotek to jest to problem. U nas np. osiedle strzeżone + domofon i praktycznie codziennie muszę wyciągać ze skrzynki te śmieci. To ja się pytam, po co wydaję swoje ciężko zarobione pieniądze, żeby ochrona wpuszczała tych pseudo-akwizytorów? Na szczęście po domach nie chodzą.

Co nie zmienia faktu, że domofon + ochrona jako tako zwiększa wartość mieszkań.Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 21.09.11 o godzinie 22:23
Anna L.

Anna L. Lepiej, żebyś
zapomniał i się
uśmiechał niż
pamiętał i by...

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

Dorota Sokół:
No tak, jak dla mnie większa wartość bez domofonu...
Bez przesady też, że ktoś da 5 tyś więcej za mieszkanie bo jest domofon. Za tyle to całkiem dobre drzwi sobie wstawię.
Przyznaję, że z powodu domofonu szukam obecnie domu żeby się przeprowadzić i nie biegać otwierać drzwi na klatce... A szkoda bo mieszkamy tu niecały rok.
Nie chodzi o to, czy ktoś da mniej lub więcej, ale o to, że właściciel jednego lokalu nie jest władny podjąć decyzji o montażu lub demontażu domofonu. O tym decyduje wspólnota (większością głosów).
Firma, zakładająca domofon, nie może go zdemontować tylko dlatego, że nie są wnoszone opłaty za konserwację. Zapłaciliście za montaż i sprzęt i jest on Waszą wspólną własnością. Możecie nie podpisywać umowy na konserwację, ale każdorazowo płacić za naprawy, albo z funduszu eksploatacyjnego (jeżeli takowy posiadacie), albo z funduszu remontowego. Z firmą też nie jesteście związani, naprawiać może ktoś inny, chyba że obowiązuje jeszcze gwarancja i chcecie ją utrzymać.

konto usunięte

Temat: Dostęp do mieszkania a obowiązki spółdzielni

Odświeżę wątek ponieważ właśnie zdobyłam "umowę". Dodam, że domofon jest własnością mieszkańców klatki, czyli moją również. Założyli go na własną rękę, bez porozumienia ze spółdzielnią. Z tego co się dowiedziałam mieszkańcy płacą za "konserwację" żeby nie odłączono im domofonu. Przynajmniej tak twierdzą, ale nie ma co liczyć że się z nimi dogadam.

A oto kilka interesujących mnie warunków umowy wraz z błędami (przepisałam dosłownie):
&6 Zaległość w opłacie jednej raty według &5 spowoduje odłączenie zamawiającego od sieci ponowne podłączenie możliwe będzie po dokonaniu wpłaty 50 zł przez zamawiającego i uregulowania zadłużenia oraz powiadomieniu operatora o wpłatach.
&10 Rozwiązanie umowy możliwe jest tylko w formie pisemnej z miesięcznym wypowiedzeniem oraz nie zaleganiu w opłatach, z miesięcznym wypowiedzeniem.

Poprzednio umowa była inna, ale się zmieniła, po mojej interwencji prawdopodobnie. Czy można odłączyć mi moją własność (zepsuć) bo nie płacę za konserwację? Mam chyba prawo płacić za naprawy jednorazowo i temu komu chcę. Nie mam podpisanej z nimi żadnej umowy. Jakoś zaciąga mi to wymuszeniem.
I co się stanie w przypadku rozwiązania umowy? Odłączą domofon? Bo nic tu nie jest napisane w tej kwestii.



Wyślij zaproszenie do