Artur R.

Artur R. Prawnik, AiM
Nieruchomości
Kancelaria Prawna

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

no właśnie zaświadczenie z US....
Art. 19 ust. 6 ustawy o podatku od spadków i darowizn:
"Jeżeli przedmiotem aktu notarialnego, który ma być sporządzony, lub dokumentu, co do którego notariusz ma uwierzytelnić podpis, ma być zbycie praw do spadku albo zbycie lub obciążenie rzeczy lub praw majątkowych uzyskanych tytułem, określonym w art. 1, notariusz może dokonać tych czynności tylko za uprzednią pisemną zgodą naczelnika urzędu skarbowego albo po przedstawieniu zaświadczenia wydanego przez naczelnika urzędu skarbowego potwierdzającego, że nabycie jest zwolnione od podatku, że należny podatek został zapłacony albo zobowiązanie podatkowe wygasło wskutek przedawnienia."

generalnie, do sprzedaży nieruchomości żaden przepis nie wymaga odpisu księgi wieczystej, czy podstawy nabycia, ale zaświadczenie z US nawet gdy wiadomo, że zobowiązanie podatkowe wygasło wskutek przedawnienia, być musi!!! ;)
Paweł Pelczar

Paweł Pelczar Radca Prawny /
Analityk kredytowy

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

Pani Dagmaro czy byla Pani u notariusza czy nie nikt tego nie wie. Prawo jest prawem a ignorantia iuris nocet.

Wytłumaczę Pani w ten sposób. Czy jeśli udzie Pani do notariusza to podaje Pani dowód osobisty czy akt urodzenia. Otóż ten dowód osobisty ma charakter deklaratoryjny ale żeby powstał to wcześniej musiał być konstytutywny charakter aktu urodzenia.
Jeśli ktoś Panią pytan o imię, nazwisko i imię ojca to podaje Pani z dowodu osobistego lub pszportu. Ale żeby dostać dowód to musi pani okazać akt urodzenia. Pozniej zastepuje go juz dowod. Nie wiem czy jasniej jeszcze to pani wytlumaczyc.

Jesli jest odpis z KW z wpisem w II dziale na iksinskiego badz iksinska osobe prawna to ten charakter deklaratoryjny wynika z konstytutywnego przeniesienia wlasnosci.
Nie trzeba juz badac czy przeniesienie nastapilo bo zrobil to sad rejonowy. co wiecej, jesli ma pani wyrok sadu innego niz rejonowy z ktorego wynika przeniesienie wlasnosci, to sad rejonowy tego juz nie bada tylko "z automatu" wpisuje w KW.
jesli przyniesie pani do notariusza akt przenoszacy wlasnosc to tak jakby watpila pani w powage sadu rejonowego. Z drugiej strony sprzedajacy moze nie chciec ujawnic wczesniejszych warunkow sprzedazy kupujacemu i ma do tego prawo. Tak wiec kupujacy nie musi znac warunkow wczesniejszego przeniesienia wlasnosci.
RESUME
Idziemy do notariusza wylacznie z odpisem KW, dowodem osobistym i dokonujemy umowy sprzedazy. Notariusz sam sprawdza czy sprzedajacy ma prawo sprzedazy nieruchomosci (badz ogranoczonego prawa)
Co do zaswiadczenia o niezaleganiu z podatkow to inna bajka i nie ma nic do rzeczy z wlasnoscia badz z ograniczonym prawem do nieruchomosci.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

Nie, nie podam nazwisk notariuszy - nie dość, że u nich byłam to byłam też sądzie wyszukać wyrok sprzed 40 lat i w urzędzie skarbowym, żeby złożyć podanie o zaświadczenie o podatku a potem, żeby je odebrać.
Jak widać - frontem do Klienta.
Oczywiście - nie wiadomo czy to prawda :):)
Paweł Pelczar

Paweł Pelczar Radca Prawny /
Analityk kredytowy

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

Artur Rosiński:
ależ ja z większością Pana tez się zgodziłem, a niektóre tylko rozwinąłem i w mojej ocenie poparłem dobrymi argumentami;).
W mojej ocenie notarusz może żądać okazania dokumentu np:
- jeżeli Kupujący oświadczy, że chce się z nim zapoznać...
- nieruchość położona jest w np w Otwcku, a notariusz ma siedzibę w Warszawie,
- termin oczekiwania na wgląd do akt księgi wieczystej jest odległy,

i jeszcze pozostaje utrwalony, bardzo dobry (w mojej ocenie) zwyczaj, jakim jest okazywanie przy akcie i opisywanie podstawy nabycia w jego treści.

Oczywście, można zrobić akt notarialny na samych oświadczeniach, ale czy Pan, na miejscu Kupującego nie chciałby osobiście zapoznać się z dokumentami?

pozdrawiam
art

Panie Arturze zgadzam się też z Pana wypowiedzią z małym wyjątkiem. Umowa sprzedaży jest umową między sprzedającym a kupującym. Nowy kupujący nie musi znać warunków sprzedaży poprzedniej. Akt notarialny z umową sprzedaży jest wyłącznie wydawany stronom i notariuszom. Jeśli nie będę chciał to nowy kupujący nie będzie mógł zobaczyć jakie warunki były w poprzedniej umowie sprzedaży. Notariusz gwarantuje, że poprzednia umowa była i już. Ale sprzedający nie ma obowiązku i wręcz może zakazać przekazania poprzedniej umowy sprzedaży nowemu kupującemu.
Artur R.

Artur R. Prawnik, AiM
Nieruchomości
Kancelaria Prawna

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

. Umowa sprzedaży jest umową między sprzedającym a
kupującym. Nowy kupujący nie musi znać warunków sprzedaży poprzedniej. Akt notarialny z umową sprzedaży jest wyłącznie wydawany stronom i notariuszom. Jeśli nie będę chciał to nowy kupujący nie będzie mógł zobaczyć jakie warunki były w poprzedniej umowie sprzedaży. Notariusz gwarantuje, że poprzednia umowa była i już. Ale sprzedający nie ma obowiązku i wręcz może zakazać przekazania poprzedniej umowy sprzedaży nowemu kupującemu.

Proszę wybaczyć Panie Pawle, ale nie podzielam, ani powyższych Pana tez, ani (a może w szczególności) Pana argumentów.

Kupujący powinien znać "warunki" umowy sprzedającego z kilku względów:
a) powinien sprawdzić, czy nie ma w niej żadnych obowiązków i obciążeń które mogą z "mocy prawa" przejść na niego - kupującego, takie obowiązki są, a nie zawsze ujawnia się je w księdze wieczystej,
b) powinien sprawdzić warunki zapłaty, być może poprzednia transakcja nie została jeszcze "rozliczona" np przez odległy termin zapłaty (w pewnych okolicznościach mogą pojawić się roszczenia ze skargi pauliańskiej),
c) sprawdzić czy prawa sprzedającego zostały prawidłowo wpisane,
d) sprawdzić czy umowa będąca podstawą nabycia przez Kupującego była ważna i skuteczna,
e) wiele wiele innych

Proszę też pamiętać, że zgodnie z Pana tezą, iż Sprzedający nie ma obowiązku okazywania podstawy nabycia wiąże się wiele niedogodności ze strony Kupującego, między innymi w zakresie:
1) braku możliwości zawarcia umowy przedwstępnej bez udziału notariusza (zakładam, że już na etapie umowy przedwstępnej Kupujący musi wiedzieć co kupuje czyli znać podstawowe dokumenty, w tym podstawę nabycia),
2) przyjęcia na siebie ryzyka, że po kilku miesiącach przygotowań do transakcji (i ponoszenia związanych z tym kosztów), u notariusza okaże się, że umowy nie da się zrobić, albo da się, ale trzeba przyjąć na siebie pewne obowiązki o których wcześniej Kupujący nie miał pojęcia i nie wyraża na nie zgody). Wiem, że można dochodzić odszkodowania, rozliczeń z tytułu zadatku itp ale po co Panie Pawle? można to wszystko "ogarnąć" już przy umowie przedwstępnej. Strony oszczędzają czas, pieniądze, stres...
3) ryzyko odmowy wypłaty kredyt, w przypadku gdy u notariusza okaże się że są obciążenia, które nie były uwzględnione w umowie przedwstępnej i księdze wieczystej.

Gwarancja Panie Pawle, że umowa była, to zbyt słaba ochrona. Kupujący musi wiedzieć nie tylko to, że umowa była, ale także znać jej treść. Musi wiedzieć, że był np quoad usum i czego on dotyczy. Czasem musi udzielić pełnomocnictw np dla developera do zmiany udziałów w nieruchomości wspólnej, w przypadku gdy obok "rośnie" drugi dom. Musi znać zakres korzystania z garażu podziemnego przez pozostałych współwłaścicieli. Przykładów można mnożyć i mnożyć... Podstawa nabycia to bardzo ważny dokument. Jeżeli Kupujący odmawia okazania dokumentów, to powinno rodzić wątpliwości. Wówczas radzę poprosić notariusza o wgląd bądź sprzedającego o stosowne pełnomocnictwo(co sugerowałem w pierwszym moim poście w tym wątku).

Przystępowanie do umowy przedwstępnej bez podstawowych dokumentów, w mojej ocenie nie jest dobrym rozwiązaniem.

Na zakończenie tego wątku, warto jeszcze przypomnieć, że nie ma przepisów, które nakładałyby obowiązek żądania powyższych dokumentów.
Jest to jedynie dobra praktyka, mająca na celu zabezpieczenie interesów kupującego. Należy podkreślić, że tylko dobrze napisana umowa (również przedwstępna), na podstawie kluczowych dokumentów i oświadczeń stron, jest w stanie zagwarantować należyte bezpieczeństwo transakcji, w szczególności Kupującego.
Taka jest praktyka przyjęta w Warszawie. Myślę, że jest godna polecenia nie tylko w Gdańsku, ale również w innym miastach.

Mam nadzieję Panie Pawle, że powyższe argumenty Pana przekonają;).

Serdecznie pozdrawiam
artArtur Rosiński edytował(a) ten post dnia 30.05.11 o godzinie 15:01
Paweł Pelczar

Paweł Pelczar Radca Prawny /
Analityk kredytowy

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

Artur Rosiński:
Na zakończenie tego wątku, warto jeszcze przypomnieć, że nie ma przepisów, które nakładałyby obowiązek żądania powyższych dokumentów.

ależ Pan się rozpisał, że ho ho. Dodam tylko, że w Gdańsku respektuje się prawo zarówno sprzedającego jak i kupującego. (przecież prawo jest równe dla wszystkich)
Nasza rozmowa dotyczyła wykazania obowiązku przedłożenia poprzedniej umowy sprzedaży. Sam Pan napisał tu cyt. że nie ma obowiązku. I w tym momencie temat jest zakończony. Czy jest to słuszne czy nie to inny temat, więc proszę nie skakać z tematu na temat.

Panie Arturze, proszę wybaczyć ale większośc Pana tez niedorzeczne założenia.
Sprzedający to nie instytucja charytatywna, która ma pomóc kupującemu. A konieczność poznania poprzednich warunków zapłaty, to z całym szacunkiem do Pana, rozbawiły mnie najbardziej.
Kupujący kupuje NIERUCHOMOŚĆ i sam zainteresowany musi stwierdzić co kupuje, czy czasem nie jest to kot w worku.
Z drugiej strony proszę poczytać ustawę o notariacie i kodeks etyki zawodowej notariusza (zwłaszcza rozdział 3).
pozdrawiam
Artur R.

Artur R. Prawnik, AiM
Nieruchomości
Kancelaria Prawna

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

no tak, tyle tylko że sprzedający wie co sprzedaje, wie co chce ukryć... a Kupujący wydaje grubą kasę, często z kredytu który będzie spłacał do emerytury... Kto ponosi większe ryzyko? Komu należy się "większa" ochrona Panie Pawle?
Czy jako Kupujący chciałby Pan kupić kota w worku za np 400 tyś.? Z nakleją z numerem księgi wieczystej? Czy może wolałby Pan do worka zajrzeć przed złożeniem podpisu?

Moje założenia i argumenty, wywodzę z praktyki Szanowny Panie.

Serdecznie pozdrawiam i zachęcam do czerpania z najwyższych standardów ;)

a.Artur Rosiński edytował(a) ten post dnia 30.05.11 o godzinie 18:40
Artur R.

Artur R. Prawnik, AiM
Nieruchomości
Kancelaria Prawna

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

o przepraszam Panie Pawle... prawie zapominałem.... Powołuje się Pan na rozdział 3 prawa o notariacie, ale nie mogę tam się doszukać związków z powyższą sprawą, więc pozwolę sobie wkleić tekst, może Pan mi skaże ;)

Rozdział 3

Obowiązki i prawa notariuszy

Art. 17. Notariusz jest obowiązany postępować zgodnie ze złożonym ślubowaniem oraz stale podnosić kwalifikacje zawodowe.

Art. 18. § 1. Notariusz jest obowiązany zachować w tajemnicy okoliczności sprawy, o których powziął wiadomość ze względu na wykonywane czynności notarialne.
§ 2. Obowiązek zachowania tajemnicy trwa także po odwołaniu notariusza.
§ 3. Obowiązek zachowania tajemnicy ustaje, gdy notariusz składa zeznania jako świadek przed sądem, chyba że ujawnienie tajemnicy zagraża dobru państwa albo ważnemu interesowi prywatnemu. W tych wypadkach od obowiązku zachowania tajemnicy może zwolnić notariusza Minister Sprawiedliwości.
§ 4. (5) Obowiązek zachowania tajemnicy nie dotyczy informacji udostępnianych na podstawie przepisów ustawy z dnia 16 listopada 2000 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu (Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1505, z późn. zm.2)) - w zakresie określonym tymi przepisami.

Art. 19. § 1. Notariusz nie może podejmować zatrudnienia bez uzyskania uprzedniej zgody rady właściwej izby notarialnej, z wyjątkiem zatrudnienia w charakterze pracownika naukowo-dydaktycznego, dydaktycznego lub naukowego, chyba że wykonywanie tego zatrudnienia przeszkadza w pełnieniu jego obowiązków.
§ 2. Notariuszowi nie wolno także podejmować zajęcia, które by przeszkadzało w pełnieniu obowiązków albo mogło uchybiać powadze wykonywanego zawodu. Nie wolno mu w szczególności zajmować się handlem, przemysłem, pośrednictwem i doradztwem w interesach.
§ 3. O zamiarze podjęcia zatrudnienia lub zajęcia notariusz jest obowiązany zawiadomić prezesa rady właściwej izby notarialnej. Rada rozstrzyga, czy podjęcie zatrudnienia lub zajęcia nie uchybia obowiązkom notariusza albo powadze wykonywanego zawodu. Jeżeli rada nie wyrazi zgody na zatrudnienie lub zajęcie, o których mowa w § 1 i 2, sprawę, na wniosek notariusza, rozstrzyga Krajowa Rada Notarialna, której decyzja jest ostateczna.

Art. 19a. Notariusz podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przy wykonywaniu czynności, o których mowa w art. 1 § 1.

Art. 19b. Minister właściwy do spraw instytucji finansowych, w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości, po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Notarialnej oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń, określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowy zakres ubezpieczenia obowiązkowego, o którym mowa w art. 19a, termin powstania obowiązku ubezpieczenia oraz minimalną sumę gwarancyjną, biorąc w szczególności pod uwagę specyfikę wykonywanego zawodu oraz zakres realizowanych zadań.

Art. 19c. Rada izby notarialnej właściwej ze względu na siedzibę kancelarii notarialnej jest obowiązana do przeprowadzania kontroli spełnienia obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia, o którym mowa w art. 19a. Spełnienie tego obowiązku ustala się na podstawie okazanej przez notariusza polisy lub innego dokumentu ubezpieczenia, potwierdzającego zawarcie umowy tego ubezpieczenia, wystawionego przez zakład ubezpieczeń.

Art. 19d. Minister Sprawiedliwości nadzoruje wykonywanie przez rady izb notarialnych zadań określonych w art. 19c. Prezesi rad izb notarialnych obowiązani są do składania Ministrowi Sprawiedliwości raz w roku, w terminie do dnia 15 marca, sprawozdań z kontroli przeprowadzonych w poprzednim roku kalendarzowym.

Art. 20. § 1. Kancelaria powinna być czynna w dniach powszednich co najmniej 6 godzin dziennie.
§ 2. Rada właściwej izby notarialnej może ustalić 1 dzień powszedni tygodnia jako wolny za przepracowaną sobotę.
§ 3. W wypadkach niecierpiących zwłoki albo szczególnych potrzeb kancelaria może być czynna także w niedziele i święta.

Art. 21. § 1. Jeżeli notariusz nie może pełnić swych obowiązków, wyznacza na ten czas zastępcę spośród asesorów notarialnych własnej kancelarii, informując o tym prezesa rady izby, lub spośród asesorów notarialnych innej kancelarii objętej właściwością izby notarialnej, w porozumieniu z prezesem rady danej izby.
§ 2. (uchylony).
§ 3. Jeżeli z powodu nieobecności notariusza wynikłej z nieprzewidzianych przyczyn notariusz nie pozostawił w kancelarii zastępcy na czas swej nieobecności, zastępcę wyznacza prezes rady właściwej izby notarialnej.
§ 4. W wypadkach, o których mowa w § 1 i 3, zastępcą notariusza może być wyznaczony także notariusz emerytowany.

Art. 22. W wypadku zaprzestania prowadzenia kancelarii przez notariusza z innych powodów niż jego śmierć lub zawieszenia go w czynnościach, rada izby notarialnej może wyznaczyć czasowo do pełnienia obowiązków notariusza zastępcę spośród asesorów notarialnych danej izby.

Art. 23. Notariusze opłacają, na potrzeby organów samorządu notarialnego, składki miesięczne, których wysokość ustala corocznie Krajowa Rada Notarialna. Ponadto, stosownie do uchwał właściwych izb notarialnych, notariusze opłacają składki na inne określone cele.

Art. 24.(6) W zakresie ubezpieczeń społecznych do notariuszy i członków ich rodzin stosuje się przepisy ustawy o ubezpieczeniu społecznym osób prowadzących działalność gospodarczą.

Art. 24a. (uchylony).

Art. 25. Notariusz, który przeszedł na emeryturę lub rentę, może używać tytułu "emerytowany notariusz".

Kodeku etyki pozwolę sobie nie wklejać, ze względu na jego objętość

łącze pozdrowienia i liczę na Pana pomoc :)

art
Paweł Pelczar

Paweł Pelczar Radca Prawny /
Analityk kredytowy

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

rozdział 3 kodeksu a nie ustawy (być może wyraziłem się nieprecyzyjnie)

szanowny Panie. nikt nie mówił, że życie jest sprawiedliwe. Dla kupującego zawierającego umowę sprzedazy stosuję ignorantia iuris nocet.
Nikt doroslego czlowieka nie będzie prowadzić za rękę. Jeśli decyduje się na zakup nieruchomości to w jego obowiązku jest upewnić się czy kupić czy nie kupić. Składa swój podpis nieprzymuszony.
Nie żyjemy w realnym socjalizmie tylko w erze wolnego rynku. Sory ale jeśli ktoś kupi towar obarczony jakimś ciężarem to sam sobie będzie musiał wypić nawarzone piwo.
A propos przecież ewentualne ciężary nie nabywa się wyłącznie w umowie sprzedaży. Tak więc Pana rozumowanie, iż znajomość pooprzedniej umowy sprzedaży zagwarantuje "czystość" nieruchomości jest błędne.
I cały czas nie rozumiem skąd u Panu się wzięło przeświadczenie, że należy wiedzieć czy poprzedni właściciel zapłacił za nieruchomość. Warunki umowy są rzeczą święto i nikomu do nich. Jeśli ktoś chciałby sprawdzić czy zapłaciłem za nieruchomość to wysłałbym go do ..........
Artur R.

Artur R. Prawnik, AiM
Nieruchomości
Kancelaria Prawna

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

Paweł Pelczar:
rozdział 3 kodeksu a nie ustawy (być może wyraziłem się nieprecyzyjnie)

szanowny Panie. nikt nie mówił, że życie jest sprawiedliwe. Dla kupującego zawierającego umowę sprzedazy stosuję ignorantia iuris nocet.
Nikt doroslego czlowieka nie będzie prowadzić za rękę. Jeśli decyduje się na zakup nieruchomości to w jego obowiązku jest upewnić się czy kupić czy nie kupić. Składa swój podpis nieprzymuszony.
Nie żyjemy w realnym socjalizmie tylko w erze wolnego rynku. Sory ale jeśli ktoś kupi towar obarczony jakimś ciężarem to sam sobie będzie musiał wypić nawarzone piwo.
A propos przecież ewentualne ciężary nie nabywa się wyłącznie w umowie sprzedaży. Tak więc Pana rozumowanie, iż znajomość poprzedniej umowy sprzedaży zagwarantuje "czystość" nieruchomości jest błędne.

Właśnie po to jest Szanowny Panie taka instytucja jak notariat (łaciński), aby Kupujący nie musiał "naważyć sobie piwa". Kupujący zwykle nie jest profesjonalistą, nie musi znać się na prawie, aby bezpiecznie kupić nieruchomość.
Oczywiście, że znajomość poprzedniej umowy nie gwarantuje 100% czystości nieruchomości, gdyż od nabycia mogły mieć miejsce inne zdarzenia prawne wpływające na bezpieczeństwo transakcji, ale znacznie przybliża do 100%.
Raz jeszcze powtórzę, że żądanie takich dokumentów to tylko bardzo dobra praktyka mająca na celu przede wszystkim DOBRO KLIENTÓW.

W tym miejscu, odpierając Pana zarzuty o nierównym traktowaniu stron, pragnę Panu uświadomić, że:
1) notariusz poucza sprzedającego o skutkach prawnych transakcji, w szczególności o dacie (momencie) przeniesienia własności oraz przejścia praw i obowiązków związanych z nieruchomością,
2) poucza o odpowiednich przepisach prawa podatkowego (np dochodowego),
3) sprawdza umowę kredytową,
4) odbiera stosowne oświadczenia Kupujących dotyczące ich stanów cywilnych oraz ustroju majątkowego jaki obowiązuje w ich małżeństwie
5) inne, w zależności od okoliczności...

Oczywiście praktyka w Gdańsku może być inna, ale rozmawiamy o dobrych praktykach;)
I cały czas nie rozumiem skąd u Panu się wzięło przeświadczenie, że należy wiedzieć czy poprzedni właściciel zapłacił za nieruchomość. Warunki umowy są rzeczą święto i nikomu do nich. Jeśli ktoś chciałby sprawdzić czy zapłaciłem za nieruchomość to wysłałbym go do ..........

podałem Panu jeden z przykładów, dla którego może być istotna informacja o warunkach transakcji - Skarga Pauliańska i zastrzegłem, że dotyczy pewnych okoliczności... Nie wiem dlaczego podważa Pan akurat ten, ale widać że pozostałe argumenty do Pana trafiły ;)) Bardzo mnie to cieszy.

Oczywiście, chętnie bym z Panem dalej prowadził polemikę, ale chyba właściwym miejscem będzie prv. Po co zaśmiecać forum? ;)

załączam pozdrowienia.

artArtur Rosiński edytował(a) ten post dnia 30.05.11 o godzinie 21:17
Paweł Pelczar

Paweł Pelczar Radca Prawny /
Analityk kredytowy

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

Artur Rosiński:
Pana inne argumenty są po prostu niedorzeczne dlatego nie warto je nawet komentować.
Dziwie się ze Pan jako prawnik probuje ingerowac w prywatnosc gospodarcza. Dziwie sie, ze Pan jako prawnik nie rozumie roznicy przeniesienia wlasnosci a zobowiazania wynikajacego ze sprzedazy. Nadal nie odpowiedzial Pan jakim cudem chce pan kontrolowac zaplate wynikajaca z poprzedniej umowy sprzedazy. Dziwie sie ze nie wie pan do czego sluzy instytucja ksiąg wieczystych i po prostu dziwie sie tej calej teorii wysnutej przeciw sprzedajacemu.

1) jesli sprzedaje pan samochod to przynosi pan stara umowe sprzedazy? nie bo wlasnosc ustalana jest w sposob rejestrowy.
2) Czy jesli podpisuje Pan umowe ze spolka kapitalowa to zada Pan umowy/statutu czy odpisu z KRS?

Jesli nie rozumie pan instytucji KW lub KRS to o czym my tu rozmawiamy. Dobre praktyki ta se te ktore stosuje sie zgodnie z prawem z poszanowaniem stron umowy.
Po to wlasnie sa wprowadzone KW i KRS i inne urzedy zeby zabezpieczaly i uelastycznialy obrot gospodarczy. A do tej tajemnej wiedzy potrzeba rowniez choc troche doswiadczenia gospodarczego.

Jesli uwaza Pan, ze w Gdansku nie sa przestrzegane dobre obyczaje to chyba inaczej postrzega pan wolnosc gospodarcza... a ten okres juz minal po 89
Artur R.

Artur R. Prawnik, AiM
Nieruchomości
Kancelaria Prawna

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

Kończąc ten wątek uważam że:
1) nie przedstawił Pan żadnych rozsądnych argumentów na poparcie Pańskich tez (a ja owszem),
2) ton Pana wypowiedzi wskazuje, że po prostu Pan ich nie ma,
3) Pana tezy mnie nie przekonują, a wręcz napawają niepokojem o bezpieczeństwo transakcji, które Pan przeprowadza,
4) po uważnej lekturze Pańskich postów trudno jest mi się oprzeć wrażeniu, że o praktyce notarialnej i prawie obrotu nieruchomościami wie Pan mniej więcej tyle, ile o realnym socjaliźmie, na który Pan się powołuje w poprzednich postach ;))

szczerze pozdrawiam i polecam śledzenie moich postów.
a

P.S. oczywiście przy umowie sprzedaży (i nie tylko) sprawdzamy (my, w Warszawie) umowę spółki czy na nabycie/zbycie/obciążenie nieruchomości nie jest wymagana uchwała któregoś z organów spółki ;)) Ale w Gdańsku pewnie tego nie sprawdzacie ;))

Uff, cieszę się, że możemy zamknąć już ten wątek;))Artur Rosiński edytował(a) ten post dnia 30.05.11 o godzinie 23:46
Paweł Pelczar

Paweł Pelczar Radca Prawny /
Analityk kredytowy

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

Artur Rosiński:
Kończąc ten wątek uważam że:
1) nie przedstawił Pan żadnych rozsądnych argumentów na poparcie Pańskich tez (a ja owszem),
te bezsensowne uwaza pan za tezy. szczerze wspolczuje. nadal zastanawiam sie jak bedzie pan z iscie prokuratorskim zacieciem sprawdzal dowod zaplaty wynikajacy z porzedniej umowy sprzedazy. szczerze gratuluje pomyslu.
jestem ciekaw jak udowodni pan rowniez skarge paulianska bo to bedzie dosc trudne zwazywszy na charakter zawieranej umowy sprzedazy przez nowego kupujacego. Ale zapewne pan ma kolejny genialny pomysl.
2) ton Pana wypowiedzi wskazuje, że po prostu Pan ich nie ma,
napisalem przyklady, wiec prosze czytac ze zrozumieniem
3) Pana tezy mnie nie przekonują, a wręcz napawają niepokojem o bezpieczeństwo transakcji, które Pan przeprowadza,
nie musio pan z nich korzystac. proponuje wlasne doradztwo, doradzi pan jak sie mozna skompromitowac w oczach klienta
4) po uważnej lekturze Pańskich postów trudno jest mi się oprzeć wrażeniu, że o praktyce notarialnej i prawie obrotu nieruchomościami wie Pan mniej więcej tyle, ile o realnym socjaliźmie, na który Pan się powołuje w poprzednich postach ;))
z pana geniuszem to nawet wybitni prawnicy by polegli ha ha
szczerze pozdrawiam i polecam śledzenie moich postów.
a
wole jednak cos czysto naukowego bez zasmiecania wiedzy bredniami
P.S. oczywiście przy umowie sprzedaży (i nie tylko) sprawdzamy (my, w Warszawie) umowę spółki czy na nabycie/zbycie/obciążenie nieruchomości nie jest wymagana uchwała któregoś z organów spółki ;)) Ale w Gdańsku pewnie tego nie sprawdzacie ;))
i jak Pan juz sprawdzi umowe/statu spolki to co pan z niej wyczyta? a skad bedzie mial pewnosc, ze dzien wczesniej nie zmieniono aneksem? Po to jest wlasnie instytucja KRS. A jesli zawrze pan umowe ze spolka w ktorej bylo wymagane podjecie uchwaly np. do sprzedazy to co? umowa sprzedazy bedzie nie wazana? Nie tylko spolka wyciagnie konsekwencje do Zarzadu. Tego juz pan nie dodal.
W Gdansku sprawdza sie rownie dokladnie i wnikliwie, tylko wszystki robi sie racjonalne i wie sie co sie sprawdza (nie wystarcza wyuczone regulki)
Niech pan nie robi ludziom wody z mozgu. Pytam czy umowa/statut spolki jest OBOWIAZKOWY przy zawieraniu wszystkich transakcji? Nie jest i tego tez pan zapomnial dodac.

Widze, ze unika pan slowa statut co sugeruje, ze ze spolkami S.A. malo ma pan wspolnego.

W tym watku chodzilo o ustalenie co jest a co nie jest konieczne. A pana wywody o bezpieczenstwie to zupelnie inny temat. Najlepiej niech pan doradzi aby strony transakcji przyniosly wszystkie dokumenty jakie posaidaja w domu i w pracy, pan wybierze 100 z nich i udajac prokuratora odszuka wszystkie zagrozenia

Uff, cieszę się, że możemy zamknąć już ten wątek;))
Artur R.

Artur R. Prawnik, AiM
Nieruchomości
Kancelaria Prawna

Temat: Dokument potwierdzający włąsność nieruchomości

Paweł Pelczar:
Artur Rosiński:
Kończąc ten wątek uważam że:
1) nie przedstawił Pan żadnych rozsądnych argumentów na poparcie Pańskich tez (a ja owszem),
te bezsensowne uwaza pan za tezy. szczerze wspolczuje. nadal zastanawiam sie jak bedzie pan z iscie prokuratorskim zacieciem sprawdzal dowod zaplaty wynikajacy z porzedniej umowy sprzedazy. szczerze gratuluje pomyslu.
jestem ciekaw jak udowodni pan rowniez skarge paulianska bo to bedzie dosc trudne zwazywszy na charakter zawieranej umowy sprzedazy przez nowego kupujacego. Ale zapewne pan ma kolejny genialny pomysl.
2) ton Pana wypowiedzi wskazuje, że po prostu Pan ich nie ma,
napisalem przyklady, wiec prosze czytac ze zrozumieniem
3) Pana tezy mnie nie przekonują, a wręcz napawają niepokojem o bezpieczeństwo transakcji, które Pan przeprowadza,
nie musio pan z nich korzystac. proponuje wlasne doradztwo, doradzi pan jak sie mozna skompromitowac w oczach klienta
4) po uważnej lekturze Pańskich postów trudno jest mi się oprzeć wrażeniu, że o praktyce notarialnej i prawie obrotu nieruchomościami wie Pan mniej więcej tyle, ile o realnym socjaliźmie, na który Pan się powołuje w poprzednich postach ;))
z pana geniuszem to nawet wybitni prawnicy by polegli ha ha
szczerze pozdrawiam i polecam śledzenie moich postów.
a
wole jednak cos czysto naukowego bez zasmiecania wiedzy bredniami
P.S. oczywiście przy umowie sprzedaży (i nie tylko) sprawdzamy (my, w Warszawie) umowę spółki czy na nabycie/zbycie/obciążenie nieruchomości nie jest wymagana uchwała któregoś z organów spółki ;)) Ale w Gdańsku pewnie tego nie sprawdzacie ;))
i jak Pan juz sprawdzi umowe/statu spolki to co pan z niej wyczyta? a skad bedzie mial pewnosc, ze dzien wczesniej nie zmieniono aneksem? Po to jest wlasnie instytucja KRS. A jesli zawrze pan umowe ze spolka w ktorej bylo wymagane podjecie uchwaly np. do sprzedazy to co? umowa sprzedazy bedzie nie wazana? Nie tylko spolka wyciagnie konsekwencje do Zarzadu. Tego juz pan nie dodal.
W Gdansku sprawdza sie rownie dokladnie i wnikliwie, tylko wszystki robi sie racjonalne i wie sie co sie sprawdza (nie wystarcza wyuczone regulki)
Niech pan nie robi ludziom wody z mozgu. Pytam czy umowa/statut spolki jest OBOWIAZKOWY przy zawieraniu wszystkich transakcji? Nie jest i tego tez pan zapomnial dodac.

Widze, ze unika pan slowa statut co sugeruje, ze ze spolkami S.A. malo ma pan wspolnego.

W tym watku chodzilo o ustalenie co jest a co nie jest konieczne. A pana wywody o bezpieczenstwie to zupelnie inny temat. Najlepiej niech pan doradzi aby strony transakcji przyniosly wszystkie dokumenty jakie posaidaja w domu i w pracy, pan wybierze 100 z nich i udajac prokuratora odszuka wszystkie zagrozenia

Uff, cieszę się, że możemy zamknąć już ten wątek;))


;)))



Wyślij zaproszenie do