Robert M. zapytaj
Temat: Czy tu znajde odpowiedz - podpowiedz?
Co prawnik to inna odpowiedź więc może tu sie dowiem czegoś nowego.Sprawa jest teoretycznie bardzo prosta. Firma dla której pracuje wystawiła w 2008 r w marcu fakture z terminem płatności 14 dni innej firmie (osoba prowadząca DG). Prawdopodobnie ze względu na to że nie chciała ta osoba zapłacić poprosiła o korekte faktury (korekta miała dotyczyć tylko rozszerzonego nr SWW). Oczywiście zostało to zrobione. Faktura zawiera wszystkie informacje a nawet więcej bo dane dotyczące kto z ramienia naszej firmy wykonywał usługe. Klient/firma zapłaciła tylko 1/3 faktury z ponad miesięcznym opóźnieniem a na pytanie czemu nie zapłacił reszty odpowiedz (niestety telefoniczna) że jego żona nie powiedziała mu (bo zajmowała sie księgowością) ile ma nam zapłacić i on te pieniądze wydał. Oczywiście poszła sprawa do firmy windykacyjnej która ustaliła niestety też telefonicznie że reszta zostanie zapłacona (nie dostaliśmy żadnego raportu z tej rozmowy-sprawy). Po 6 miesiącach rozwiązaliśmy umowę z firmą windykacyjną ze wzgledu na brak skuteczności. Ze względu na to że szybko zbliża się termin przeterminowania zaczeliśmy działać dalej. Wynajęty detektyw stwierdził że gościa żona dalej prowadzi swoją działalność gospodarczą pod tym samym adresem. Po zaistnieniu długu (i nie tylko my mamy ten kłopot) okazało sie że małżonkowie zrobili podział majątku. Gość zlikwidował działalność. No i teraz wypowiedzi prawników są różne: jedni mówią by robić sprawe firmie zgodnie z fakturą ale i tak sie kasy nie odzyska bo firma nie istnieje a inni prawnicy mówią żeby robić sprawe bezpośrednio na gościa tak by uzyskać nakaz zapłaty. Nadmienie że umowa między stronami była ustna ale faktura jest podpisana przez właściciela i przelew jaki dokonał też był z konta firmowego.
Co Państwo na to.