J
Z.
"W życiu trzeba być
rekinem..."
Adam
Bulandra
doktor nauk
prawnych, radca
prawny
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
bo to hazard, a pozwany musial byc nieporadny. a jesli swiadomie nie kwestionowal wierzytelnosci to po co byla sprawa w sadzie??
J
Z.
"W życiu trzeba być
rekinem..."
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
prawie kazda sprawe mozna uznac za hazard, bo co jak sedzia mial zly poranek?
Adam
Bulandra
doktor nauk
prawnych, radca
prawny
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
proponuje powrot do przedszkola, ja koncze dyskusje z panem i zycze powodzenia w praktyce
J
Z.
"W życiu trzeba być
rekinem..."
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
za Panem mogę zaproponować, żeby spalić wszystkich adwokatów. brawo.wbrew pozorom "ciężki poranek sędziego" ma bardzo duży wpływ na orzekanie. nie ma spaw prostych, a to, że w podobnych sprawach zapadają odmienne wyroki to żadna fikcja, ani skutek niedouczenia.
również pozdrawiam.
Adam
Bulandra
doktor nauk
prawnych, radca
prawny
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
prosze mi pokazac badania wszpierajace panska teze, poki co to czysta demagogia. prosze tez czytac ze zrozumieniem moje posty, nim sie wyciaga bledne z nich wnioski
J
Z.
"W życiu trzeba być
rekinem..."
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
na dobry początek niech Pan sięgnie do prac L. Morawskiego z mojego Uni.czytam Pana posty i mam wrażenie, że adwokat ma oceniać niczym sędzia- ale adwokat to nie sędzia, troszkę inna jest jego rola.
zresztą sam przerabiam sprawy, które stanowią dla sądów nowość. jeszcze niedawno nikt nie myślał, że określone pismo rektora to decyzja, że podlega zaskarżeniu, etc.
uciekam do mojego przedszkola :)
Piotr
Dobrowolski
Dobrowolski -
Adwokaci i Radcowie
Prawni radca prawny
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
Drogi AdamieOpisałeś skrajny przypadek, który w oczywisty sposób należałoby zakwalifikować jako poważne uchybienie pełnomocnika procesowego, a co za tym idzie, uzasadniający jego odpowiedzialność odszkodowawczą. Przeoczenie bowiem tak oczywistej sprawy, jaką jest zarzut przedawnienia to błąd jakby powiedzieć że 2x2=5.
Jeżeli chodzi o samą odpowiedzialność zawodową...
Powtórzę, to co zostało kilkukrotnie już powiedziane - adwokat czy radca prawny zawiera z klientem umowę starannego działania a nie umowę rezultatu. To natomiast, w jako sposób ułoży swoje stosunki z klientem, w tym kwestie wynagrodzenia, to kwestia indywidualna.
Najistotniejszym jest jednakże rzetelna analiza sprawy i szczegółowe poinformowanie klienta o wyciągniętych wnioskach. By dokonać ten analizy, należy posiąść odpowiednią wiedzę. I tutaj kłania się pierwszy obowiązek adwokata czy radcy prawnego :
1. Nie znasz się na tematyce, z którą przyszedł klient - nie bierzesz sprawy.
Kolejny etap to przedstawienie klientowi stanu sprawy i ocena jej powodzenia przed sądem. Trzeba pamiętać jednakże, iż tejże oceny dokonuje się w oparciu o przestawione przez klienta informacje. Zdarza się niestety niejednokrotnie, iż informacje te są niepełne, jako że klient uznał, iż część z nich jest nieistotna, zapomniał, itd. Nie twierdzę, że zawsze, ale zdarza się. Dlatego też, doświadczony pełnomocnik przeprowadzi szczegółowy wywiad, mający na celu dokładne zbadanie sprawy, tak by móc poddać analizie jej całokształt. Kolejnym zasada zatem brzmi :
2. Jeżeli masz doświadczenie w danej kategorii spraw, możesz podjąć się prowadzenia sprawy. Poświęć jednakże odpowiednio dużo czasu na rozmowę z klientem, przeprowadź szczegółowy wywiad, co do okoliczności, istniejących dokumentów, świadków, itd.
Mając przeprowadzony taki wywiad, przystępujemy do analizy sprawy. Nierzadko, nie można przeprowadzić jej na gorąco, przy kliencie. Należy zebrać cały materiał dowodowy przedłożony przez klienta, przeanalizować go, sprawdzić stan prawny (czasami ten sprzed kilkudziesięciu lat), orzecznictwo (które przecież ewoluuje), itd. Na tej podstawie wyciągamy wnioski, które przedstawiamy klientowi. Trzecia zasada zatem brzmi :
3. W oparciu o posiadaną wiedzę, doświadczenie, znajomość metodologii pracy prawnika, dokonaj szczegółowiej analizy sprawy. Przygotuj strategię procesową, planując nie tylko własne posunięcia, ale i przewidując ruchy przeciwnika i własną na nie rekcję.
Dopiero w takim momencie siadamy do rozmowy z klientem. Dopiero wtedy bowiem wiemy, na ile sprawa jest skomplikowana, czy jesteśmy w stanie jest podołać i jak oceniamy szanse jej powodzenia. Nigdy jednakże nie należy obiecywać 100% skuteczności. Miewałem już po drugiej stronie przeciwników, którzy będąc po drugiej stronie sporu, przekonani byli o swojej skuteczności i przegrywali przez małą bzdurę. Rzetelny pełnomocnik wskaże klientowi mocne i słabe strony sporu, przytoczy argumentację za, ale i przewidywaną argumentację przeciwnika. To klient na podstawie przedstawionych informacji podejmuje ostateczną decyzję, czy wdać się w spór, a może przyjąć propozycję ugody, itd. Klient musi bowiem wiedzieć, ile na procesie może zyskać, ile będzie go to kosztować i ile może ewentualnie stracić.
Wierzcie mi, że takie rozmowy nie trwają 5 minut, częstokroć spędza się kilka godzin na przekazywaniu klientowi swoich spostrzeżeń i analiz. Po d uwagę trzeba brać oczywiście również to, że świadomość prawna poszczególnych osób jest różna. Są tacy, którzy rozumieją wszystko w lot, ale i tacy, którym trzeba wytłumaczyć wszystko być może kilka razy. Ale to jest PODSTAWOWY OBOWIĄZEK każdego pełnomocnika.
Czwarta zasada brzmi zatem :
4. Po dokonanej analizie, poinformuj szczegółowo klienta o swoich wnioskach, przedstaw mu szanse powodzenia sprawy, jak i zagrożenia, mogące z niej płynąć. Dokonaj wraz z klientem kalkulacji jego kosztów, uwzględniając różne warianty powodzenia sprawy. Odpowiedz na wszystkie nurtujące pytania, poświęć należytą ilość czasu. Pozwól klientowi przemyśleć decyzję.
Dopiero w tym momencie przyjmujemy sprawę do prowadzenia. Określamy zasady współpracy i wynagrodzenia, jasno i przejrzyście, tak by nie było wątpliwości i klient nie był niczym zaskoczony.
Nie jest wcale zasadą, iż wynagrodzenie za całą sprawę pobiera się z góry. Są różne systemy. Ja częstokroć rozliczam się z klientami w oparciu o stawkę godzinową - ile pracy wykonam, za tyle płacą. I mówimy to o konkretnej ilości pracy poświęconej na analizę stanu prawnego, sporządzanie pism, reprezentację w sądzie, itd. Są jednak tacy klienci, którzy chcą z góry wiedzieć, jakie koszty będą musieli ponieść i wybierają system ryczałtowy. Są i tacy, którzy proponują, iż będą płacić na bieżąco w stawce godzinowej, a w przypadku wygranej sprawy proponują dodatkowe wynagrodzenie. W tym zakresie panuje dowolność.
Nie rozumiem jednej rzeczy, która wydaje mi się załatwia temat. Usługi prawne, z wolna wprawdzie, ale w coraz większym stopniu się urynkawiają. Oznacza to, że w moim interesie, jako radcy prawnego, jest takie poprowadzenie sprawy klienta, by był zadowolony. Bo jeśli tak będzie, to przy następnym problemie, znowu do mnie przyjdzie, poleci znajomym, itd. Jeżeli okaże się nierzetelny, wezmę pieniądze z góry i nic nie zrobię, albo zrobię nienależycie, nie tylko do mnie nie przyjdzie, ale odradzi moje usługi innym potencjalnym klientom. Czy to takie trudne, zrozumieć, że rzetelność leży w interesie nie tylko naszych klientów, ale i nas samych?
To co opisałem pokrótce powyżej to schemat postępowania, jakim należy się kierować, przyjmując sprawę do prowadzenia. Jeżeli ktoś zatem uważa, iż jego sprawa została poprowadzona nienależycie, proponuję niech ją zbada pod kątem ww. przesłanek. Ewentualne powodzenie w sądzie, przeciwko pełnomocnikowi zależeć będzie od udowodnienia, iż zostały zaniedbane podstawowe zasady wykonywania zawodu adwokata czy radcy prawnego. Trzeba będzie również udowodnić, iż nieosiągnięcie żądanego efektu (przegranie sprawy) miało związek właśnie z takimi zaniedbaniami. Niejednokrotnie uzasadnienie wyroku zawiera takie informacje.
Nie jest prawdą, że postępowanie dyscyplinarne jest fikcją. Nie wiem, jak jest w innych częściach kraju, w naszej, poznańskiej izbie, Sąd Dyscyplinarny działa bardzo prężnie i wcale nie na zasadach "ręka, rękę myje". Ale to u nas, nie wiem jak jest gdzie indziej.
Nie jest też prawdą, jakoby nie prowadziło się postępowań przeciwko nierzetelnym pełnomocnikom. Kolega właśnie jedno przygotowuje.
Wydaje mi się, że deprecjonowanie wysiłku, jaki prawnicy muszą włożyć by uzyskać wykształcenie i uprawnienia do wykonywania zawodu, jest nie na miejscu. Nie trzeba wiele opowiadać - 5 lat studiów, egzamin na aplikację (nie każdy go zdaje) później 3,5 lub 4 lata aplikacji, za którą rokrocznie ponosi się wydatki w wysokości kilku tysięcy złotych. W międzyczasie praca zawodowa, do której dochodzą praktyki w sądach i egzaminy w trakcie trwania aplikacji. Później egzamin zawodowy (wierzcie, że nie łatwy) i... przed trzydziestką możemy zaczynać działalność zawodową na własną rękę. Nie chcę, by ktoś odebrał to, jako użalanie się, bo można powiedzieć - cierp ciało coś chciało. Chodzi o pewien szacunek, jaki należy się każdej, podkreślam - każdej pracy. Mechanik samochodowy pewnie nie musi przejść tak długiej drogi jak prawnik, ale ja nie znam się na naprawie samochodów, więc jeżeli mi się zepsuje, pójdę do niego i poproszę o naprawę. I tam tez zdarza się, że wykona pracę, a efekt nie zostanie osiągnięty. A jeżeli naprawi źle, to więcej do niego nie pójdę. Na marginesie ciekawostka... kiedyś klient zapytał mnie o stawkę godzinową. Gdy wymieniłem powiedział - to nie tak źle, w serwisie gdzie naprawiamy nasze ciężarówki płacimy więcej.
Pisanie - macie lexa, tam jest wszystko - świadczy o braku znajomości warsztatu pracy prawnika. Po pierwsze, nie wystarczy mieć lexa, żeby być rzetelnym prawnikiem. Po drugie - w lexie nie ma wszystkiego. Po trzecie - Magda pisała o analizie przepisów i orzecznictwa, a to samo się nie robi. Trzeba wziąć tego lexa i w nim szukać - wyroków, tez z piśmiennictwa, itd. A jak sie tam nie znajdzie, przeglądać OSN, komentarze, itd. A przede wszystkim, żeby mieć lexa, trzeba go kupić ;) A wie autor wypowiedzi ile kosztuje lex? Proponuję sprawdzić cennik i odnieść to do podnoszonej argumentacji o ryzyku i kosztach prowadzonej działalności gospodarczej.
Teza, jakoby prawnicy osiągali niebotyczne przychody sprawdza się w przypadku niewielkiego odsetku. Mit taki bowiem krąży w oparciu o przychody wielkich kancelarii, mających swoje oddziały na całym świecie, w tym w Polsce, lub rodzimych molochów, budowanych przez właścicieli od lat. Poza nimi jednakże, jest cała rzesza prawników prowadzących małe kancelarie, których stawki wcale nie są tak rażąco wysokie. Szanowni Państwo, jeżeli nie podoba Wam się stawka zaproponowana przez jakiegoś prawnika, czy proponowany sposób rozliczeń, zawsze możecie skorzystać z pomocy innego. Przecież nikt na siłę nie zmusza do korzystania z tego czy innego adwokata czy radcy prawnego.
Przepraszam za tak długi wywód, choć starałem się maksymalnie streszczać. Chciałbym, by na zawód prawnika patrzono nie przez pryzmat politycznej argumentacji, jaką karmiła nas pewna opcja rządząca (że prawnicy to złodzieje, oszuści, naciągacze, itd), ale jako na pracę - bardzo odpowiedzialną i wymagającą, która jako taka powinna być należycie wynagradzana. Starajcie się Państwo powstrzymywać na wodzy emocje, a prowadźcie dyskusję posługując się argumentami, przykładami. Jeżeli uważacie, że Wasza sprawa została poprowadzona nierzetelnie, odłóżcie emocje na bok i poproście kogoś, by zbadał i powiedział Was, czy obiektywnie tak jest. Czasem bowiem nasze subiektywne przeświadczenie nijak się ma do rzeczywistego stanu rzeczy. A podejmując decyzję o wyborze pełnomocnika, poczytajcie to, o czym pisałem wcześniej. To nic innego, jak zasady wykonywania naszego zawodu. Jeżeli zostajecie "obsłużeni" niezgodnie z nimi, podziękujcie.
Mariusz
Czerwiński
Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
Piotr Dobrowolski:
Jeżeli chodzi o samą odpowiedzialność zawodową...Z reguły radca lub adwokat bardzo marketingowo podchodzi do sprawy wynagrodzenia, a płatności klienta mają charakter wielce rozwojowy i klient dowiaduje się w trakcie, że portfel pełnomocnika trzeba "karmić ustawicznie", a dla chcącego pretekst zawsze się znajdzie.
Powtórzę, to co zostało kilkukrotnie już powiedziane - adwokat czy radca prawny zawiera z klientem umowę starannego działania a nie umowę rezultatu. To natomiast, w jako sposób ułoży swoje stosunki z klientem, w tym kwestie wynagrodzenia, to kwestia indywidualna.
Najistotniejszym jest jednakże rzetelna analiza sprawy i szczegółowe poinformowanie klienta o wyciągniętych wnioskach. By dokonać ten analizy, należy posiąść odpowiednią wiedzę.
Mam dość rzetelną wiedzę z zakresu finansów i od kilku lat wykonuję opinie poszkodowanym przez koncerny.
Wkurza mnie bezczelność i arogancja pełnomocników procesowych koncernów. Swoje opinie potrafię zawsze udowodnić, lecz pełnomocnicy koncernów nagminnie stosują taktykę "zagadywania" tematu. Współczuję sędziom, którzy muszą czytać bełkotliwe i demagogiczne odpowiedzi na pozew. Niestety muszę odpisywać na te bełkoty, bo prawnik powoda, czy sam powód nie da rady zakwestionować wszystkich bełkotliwych argumentów pełnomocnika pozwanego. To niepotrzebnie wydłuża czas procesu, a mnie również zajmuje niepotrzebnie czas.
W sprawach finansowych, w których wydaję opinie na rzecz poszkodowanych prawnik nie jest w stanie dokonać rzetelnej analizy, nie zdarzyło się jednak, żeby pełnomocnik pozwanego nie próbował negować oczywistych faktów, nie mając żadnej merytorycznej wiedzy w zakresie finansów.
Pełnomocnik pozwanego koncernu potrafi wypisywać takie bzdury, że nie dziwię się, że system sądów powszechnych doznaje paraliżu. Sprawy ciągną się latami.
Kto jest zainteresowany przedłużaniem sprawy? Komu się to opłaca? Dlatego jeszcze raz współczuję poszkodowanym przez koncerny i sędziom, którzy muszą czytać demagogiczne pisma pełnomocników procesowych i odpowiedzi poszkodowanych na te pisma. Szkoda, że nie ma możliwości dyscyplinowania takich "zakał" przez sądy.
Adam
Bulandra
doktor nauk
prawnych, radca
prawny
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
uwazam ten glos za rozsadny, choc niepotrzebna ta preambula do mnie skoro odnosilo sie w czesci takze do innych.ja jestem generalnie przeciwnikiem skrajnosci, ale tez nie lubie sytuacji, w ktorej dziala pewien system, ktory sprzyja mimo wszystko pewnym naduzyciom, ktore moznaby wymieniac w nieskonczonosc, podobnie jak i liste zaslug palestry.
Pozostane jednak przy swoim, iz wymiar sprawiedliwosci, lacznie z korporacjami zawodowymi, ktorych jestem nota bene zwolennikiem wymaga glebokich reform, chocby dla zapewnienia dostepnosci zwyklych ludzi do sadu.
Ludzi tez powinni miec pewne realne oczekiwania. Dziwie sie profesjonalnym pelnomocnikow, ktorzy z luboscia wspieraja czyjes pieniactwo. Jedyne czego oczekiwalbtm od adwokatow i radcow to takiej postawy jak Panska. Niestety jest ona rownie CZESTA jak przeciwna a zatem cos trzeba by z tym zrobic.
J
Z.
"W życiu trzeba być
rekinem..."
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
Mariusz Czerwiński:
Z reguły radca lub adwokat bardzo marketingowo podchodzi do sprawy wynagrodzenia, a płatności klienta mają charakter wielce rozwojowy i klient dowiaduje się w trakcie, że portfel pełnomocnika trzeba "karmić ustawicznie", a dla chcącego pretekst zawsze się znajdzie...
to chyba znamy roznych adwokatow i radcow :)
a co do reszty - pewnie czesto rzeczywiscie sa to jakies zarciki, ale rownie czesto te zarciki moga miec istotne znaczenie dla sprawy.
a skoro prawnik powoda sam nie daje rady to chyba to dobrze o nim nie swiadczy.
a co do finansowych spraw - ja np. nie jestem specjalista od tego, ale to nie znaczy, ze nie mam prawa pytac, poddawac w watpliwosc pewnych ustalen, etc.
poza tym chyba przecenia sie role pelnomocnikow w procesie - przeciez to sedzia prowadzi sprawe, a nie adwokat czy radca. w sprawie FOZZ mowilo sie, ze to adwokaci sa zle, ale przeciez to w prokuraturze sprawa troszke lezala, etc.
sedziom czego wspolczuc? ze poczytaja przez chwile pare pism? bez przesady, pomijajac sedziow w wydzialach karnych, to jest to jeden z najbardziej komfortowych zawodow swiata :)
Piotr
Dobrowolski
Dobrowolski -
Adwokaci i Radcowie
Prawni radca prawny
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
Ja też nie lubię lania wody i bezsensownego pisania o niczym, czy też postękiwania na rozprawach, robienia mądrych min do głupkowatej gadki. Ale zdarza się...Musisz spojrzeć jednakże na to z innej strony, ze strony klienta. Ten bowiem oczekuje od pełnomocnika skuteczności. Jeżeli zostaje pozwany o zapłatę i z jakiś przyczyn nie chce zapłacić (a nie rolą pełnomocnika dociekać jakie to przyczyny). to oczekuje od pełnomocnika, że wybroni go od tego obowiązku, odroczy termin zapłaty, Ten zaś ma do dyspozycji całą swoją wiedzę, zarówno materialno prawną, ale i przede wszystkim procesową. Postaw się zatem w roli potencjalnego klienta - nie przyjdziesz do niego i nie powiedz - proszę to zrobić tak, żeby było ładnie napisane, bez lania wody i żeby poszło sprawnie w sądzie. Twoim oczekiwaniem jest załatwienie sprawy, tak by, kolokwialnie rzecz ujmując. Twoje było "na wierzchu". To tak jak z komornikami - jeśli ty chcesz odzyskać należności i kierujesz sprawę do komornika, to jest w porządku. Ale jak przyjdzie do ciebie, to złodziej i niemalże bandyta i najlepiej telewizję zawiadomić. To oczywiście nie jest argument ad personam (dlatego "ty" z małej litery) ale pokazanie pewnego stereotypu. Inny przykład z działki prawnokarnej. Adwokat broni oskarżonego w sprawie o morderstwo. Nie jest jego rolą wnikanie w to, czy klient na prawdę zabił, czy nie. Ma w oparciu o swoją wiedzę i dostępny materiał dowodowy uzyskać dla niego jak najkorzystniejsze rozstrzygnięcie tego procesu. W odczuciu społecznym, taki adwokat jest pozbawiony skrupułów, często słyszę że żeby wykonywać ten zawód, trzeba być pozbawionym zasad moralnych. Błąd ! Pełnomocnik nie jest od rozstrzygania o czyjejś winie. Od tego jest sąd. Pełnomocnik jest po to, by jak najlepiej reprezentować interesy swojego klienta.
Piotr
Dobrowolski
Dobrowolski -
Adwokaci i Radcowie
Prawni radca prawny
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
Adam Bulandra:
uwazam ten glos za rozsadny, choc niepotrzebna ta preambula do mnie skoro odnosilo sie w czesci takze do innych.
Zaczęło się od odpowiedzi na Twój post, a później się rozwinąłem. Masz rację, wywód dotyczy całokształtu tematu, nie odbieraj go jako skierowany jedynie do Ciebie.
ja jestem generalnie przeciwnikiem skrajnosci, ale tez nie lubie sytuacji, w ktorej dziala pewien system, ktory sprzyja mimo wszystko pewnym naduzyciom, ktore moznaby wymieniac w nieskonczonosc, podobnie jak i liste zaslug palestry.
Pozostane jednak przy swoim, iz wymiar sprawiedliwosci, lacznie z korporacjami zawodowymi, ktorych jestem nota bene zwolennikiem wymaga glebokich reform, chocby dla zapewnienia dostepnosci zwyklych ludzi do sadu.
Zgadzam się, że system wwymaga reform. Zacząć należałoby od zniesienia absurdalnego podziału na adwokatów i radców prawnych, a tym czasem tworzy się jakieś nowe korporacje "doradców". Po co? Jeden zawód, z jasno określonymi, przejrzystymi zasadami naboru, nadawania uprawnień zawodowych, itd.
Ludzi tez powinni miec pewne realne oczekiwania. Dziwie sie profesjonalnym pelnomocnikow, ktorzy z luboscia wspieraja czyjes pieniactwo. Jedyne czego oczekiwalbtm od adwokatow i radcow to takiej postawy jak Panska. Niestety jest ona rownie CZESTA jak przeciwna a zatem cos trzeba by z tym zrobic.
Obawiam się, że czarne owce będą zawsze i wszędzie, w każdym zawodzie i żadne wysiłki reformatorskie tego nie wyplenią. Zawsze będą partacze wśród prawników, lekarzy, mechaników, budowlańców, itd.
Piotr
Dobrowolski
Dobrowolski -
Adwokaci i Radcowie
Prawni radca prawny
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
Jacek P:
sedziom czego wspolczuc? ze poczytaja przez chwile pare pism? bez przesady, pomijajac sedziow w wydzialach karnych, to jest to jeden z najbardziej komfortowych zawodow swiata :)
O poziomie orzecznictwa w sądach można by odrębny wątek założyć. Czasami (niestety coraz częściej) włos się jeży i wściekłość ogrania na to co się dzieje...
J
Z.
"W życiu trzeba być
rekinem..."
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
Piotr Dobrowolski:
Zgadzam się, że system wwymaga reform. Zacząć należałoby od zniesienia absurdalnego podziału na adwokatów i radców prawnych, a tym czasem tworzy się jakieś nowe korporacje "doradców". Po co? Jeden zawód, z jasno określonymi, przejrzystymi zasadami naboru, nadawania uprawnień zawodowych, itd.
pomijając już pochodzenie obu zawodów trudne może być znalezienie rozwiązania w ramach zarobkowania - dla radców etat jest podstawą, przy tym mogą prowadzić kancelarię, a adwokatów najczęściej jest to jednak tylko kancelaria.
sam jestem przeciwny łączeniu obu grup, ale moje przekonanie ma raczej związek z sentymentalnym patrzeniem na palestrze, ich zasługi, etc.
a orzeczenia - mnie boli również to, jak sędzia się wścieka, czy obgaduje adwokata tylko dlatego, że ten nie boi się pytać, przy tym tworząc troszkę trudności dla sądu.
Piotr
Dobrowolski
Dobrowolski -
Adwokaci i Radcowie
Prawni radca prawny
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
To co adwokaci stawiają jako naczelną przeszkodę do połączenia obu zawodów, czyli stosunek pracy, odchodzi powoli do lamusa. Wcale nie jest tak, że obecnie etat jest podstawową formą wykonywania naszego zawodu. Przeciwnie, wielu radców pracujących na etatach zamienia je na umowy cywilnoprawne. Podobne jest dążenie przedsiębiorców. Być może etat dotyczy starszych radców prawnych, wśród młodych jest to rzadkość. Ukrytym zaś powodem przeciw łączeniu, jest obawa adwokatów, że radcy pojawią się na rynku spraw karnych oraz to, że mniejsza ilość adwokatów nie pozwoli im uzyskać należnej reprezentacji w przyszłych organach. Temu ostatniemu łatwo zapobiec, tworząc odpowiednie przepisy przejściowe i partytety. Jeśli zaś chodzi o odbieranie rynku spraw karnych... cóż, mnie się jakoś do spraw karnych nie spieszy i z rozmów, jakie prowadza nie wynika, by inni mieli taki zamiar. Gdyby bowiem mieli, jest prosta droga - złożyć wniosek o wpis na listę adwokatów. A zalewu wniosków ORA chyba nie mają. Historia zawodu adwokackiego jest oczywiście nieporównywalnie dłuższa, stąd i lista zasług również, ale patrzyłbym raczej w przyszłość, z przeszłości czerpiąc jedynie niepodważalne wartości.
J
Z.
"W życiu trzeba być
rekinem..."
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
ano historia nie może być wszystkim, ale można właśnie z niej czerpać i wpajać ludziom potrzebę bycia przyzwoitym.a co do łączenia - początkowo myślałem, że adwokaci są przeciwko łączeniu bo właśnie boją się tego, że utracą monopol na sprawy karne, ale dziś chyba widzę, że ten strach nie jest tak wielki. za to adwokaci coraz częściej sięgają po sprawy dotychczas "zarezerwowane" dla radców, a związane z obrotem gospodarczym. zresztą znam głosy paru radców, którzy wprost mówią, że im się nie spieszy do łączenia, bo mają swoje sprawy i konkurencji nie potrzebują.
Grzegorz Pelc radca prawny
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
PIOTR -.:
Jeśli zdefiniujesz oczekiwany wynik jednoznacznie (rozkład światła, planu, poziomy jasności, kolorystykę, pozę modela, itd - analogicznie do wygranej sprawy) - oczywiście, ze tak.
Jeżeli dla Pana prawo jest jednoznaczne, to znaczy, że się Pan marnuje jako fotograf, bo byłby Pan najlepszym prawnikiem w Polsce, zarabiał miliony, a profesorowie prawa dzwoniliby do Pana, żeby się skonsultować.
Grzegorz Pelc radca prawny
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
Adam Bulandra:
Dlaczego zatem adwokat czy radca boi sie odpowiedzialnosc wzgledem jednego klienta??
Nikt niczego się nie boi. Pańska sprawa to pański problem i nikt nie będzie wyręczał Pana z ryzyka przegrania procesu.
Ale wtedy adwokaci (radcy) mowia: no wie Pani/pan takie sady w Polsce, taki wymiar sprawiedliwosci, takie prawo... wieczna mantra
Ściemnianie jak sie zawali to nie jest szczegolna cecha prawników. Choćby prosta reklanmacja w sklepie to zawsze droga przez mękę.
Prosze mi nie mowic o odpowiedzialnosci dyscyplinarnej bo to fikcja...
Świetnie Pan wie, że to fikcja, bo - jak rozumiem - stykał sie· pAn z procesem dyscyplinarnym dziesiąŧki razy.
Wykladnia w porzadku prawnym szanujacym zasady ogolna i nie fetyszyzujacuym przepisow rzadko sie zmienia. Jesli rzeczywistosc polska odbiega od tych idsalow to jest to wina wylacznie prawnikow - po spolce adwokataow, radcow, sedziow, ale takze tych ktorzy decyduja o tym by studia prawnicze prowadzic w warunkach masowych spedow i upychania studentow na sile w salach z czasow wczesnonowozytnych.
TO że prawo jest niejasne to jak zwykle wina prrawników...
Tu wlasnie wychodzi jak na dloni podstawowy blad myslenia wychodzacy z wlasnego ego i wlasnych korzysci a nie korzysci klienta. Tak rola prawnika nie jest branie i prowadzenie sprawy za wszelka cene - na stracenie lecz wytlumaczenie klientowi ze w takich i takich warunkach brak jest praktycznie szans na powodzenie i nie warto trwonic poieniedzy na wpisy, koszty, eksperyzy, etc.
A i owszem.
Witold
F.
Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
Tomasz Marek Grabarek:
odp0wiedzialność kontraktowa nie wyłączą odpowiedzialności deliktowej, tak więc Rafał ma zdecydowanie rację. Pomijam oczywiście fakt, że w przypadku odpowiedzialności deliktowej, będzie bardzo ciężko to udowodnić.
Wracając do głównego wątku:
1) adwokat nie ma prawa obiecywać konkretnego rozstrzygnięcia,
2) reprezentowanie w sądzie oparte jest na umowie o świadczenie usług lub umowie zlecenia (co nie zmienia specjalnie podstawy prawnej z racji art. 750 kc)
3) jest to oczywiście zobowiązanie starannego działania a nie rezultatu, a więc przedmiotem oceny przy ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej jest naruszenie standardów profesjonalnych, a nie brak rezultatu w postaci wygrania sprawy,
4) last but not the least - życzę powodzenia w pozwaniu swojego pełnomocnika, a szczególnie w poszukiwaniu kogoś, kto Cię będzie w takiej sprawie reprezentować, bo nie ma chyba złudzeń, że nieprofesjonalista nie ma żadnych szans...
A to dlaczego?
Podobne tematy
-
Bezpłatne porady prawne » Czy można skorzystać bezpłatnie z usług adwokata? -
-
Bezpłatne porady prawne » Niezapłacona faktura VAT - czy można wpisać w koszty... -
-
Bezpłatne porady prawne » czy można stawiać minusy za brak książek -
-
Bezpłatne porady prawne » Czy wynajem mieszkania można wrzucić w koszty.... -
-
Bezpłatne porady prawne » psychotesty dla kierowcy - czy można odmówić -
-
Bezpłatne porady prawne » Czy można zmusić pracownika do pracy w systemie zmianowym... -
-
Bezpłatne porady prawne » Czy można prawnie zastrzec pomysł na biznes? -
-
Bezpłatne porady prawne » Czy ktoś zna sprytnego prawnika? -
-
Bezpłatne porady prawne » czy można nadpłacić alimenty? -
-
Bezpłatne porady prawne » zwolnienie z powodu nie zachowania lojalności - czy tak... -
Następna dyskusja: