Mariusz
Czerwiński
Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...
Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...
Tomasz L.:Wyjaśniłem Ci, kwestię pojęć pierwotnych w matematyce i logice, a więc nie sugeruj mi kłopotów z pamięcią.
Rozmywasz temat i próbujesz wykazać, że nie ustosunkowuję się do twoich wypowiedzi.
masz problem widzę ze spamiętaniem tego, co piszesz. przypomnę, że prosiłem, byś wskazał mi sens następujących wypowiedzi (w kontekście naszej dyskusji). przy okazji wyjaśnij czemu służą argumenty ad personam, czemu pewnych pytań nie wolno zadawać w środowisku matematyków (oraz jakie ma to znaczenie dla naszej dyskusji) i czy można uznać je za demagogię argumentacyjną.
"W środowisku matematyków byłbyś zdyskwalifikowany faktem zadania tego pytania"
"Matematyka i logika nie jest bełkotem, jeżeli zatem nie rozumiesz matematyki i logiki, to nie wypowiadaj się w sprawach, których nie rozumiesz"
"Prawnicy w większości nie znają matematyki, co widać w pozwach, odpowiedziach, gdzie w prostych operacjach dodawania widać bardzo często jak"2+2=7,33". Dotyczy to tak radców i adwokatów, jak i sędziów i prokuratorów"
"Jak dotąd nie zdarzyło się, żebym nie znalazł przynajmniej dwóch trzech błędów logicznych w pismach pełnomocników, które "wypunktowuję" logicznie na tyle skutecznie, że sąd podziela moje, albo mojego klienta argument".
"Póki co dwa razy na podstawie mojej argumentacji logicznej sąd uznał na pierwszym terminie, że sprawa jest bezsporna - w konsekwencji sąd uznał, że nie ma potrzeby dalszego badania, czy pozwany jest winny i pozostaje ustalenie wysokości odszkodowania"
do moderatora: wiem, że ciągnę bezsensowny wątek, ale po prostu chcę wykazać że Mariusz gada, jak potłuczony, zachowując się jak typowy hipokryta: jemu wolno gadać od rzeczy, używać argumentów ad personam i demagogii, ale wszyscy inni krytykując jego automatycznie oskarżani o demagogię, rozmywanie tematu etcTomasz L. edytował(a) ten post dnia 03.07.09 o godzinie 16:04
Ad personam zainaugurował Twój młodszy kolega z palestry.Ale wróćmy do mojego pytania:
"Dlaczego okradłeś Twojego ostatniego klienta na 73 tys. zł (słownie: siedemdziesiąt trzy tysiące złotych)?"
Nie odpowiedziałeś mi na to pytanie, a ono nawiązuje do Twojego stylu argumentowania. Załóżmy, że to pytanie stawiam na "poważnie". Jeśli nie odpowiesz na nie - zadaję Ci następne, dlaczego nie odpowiedziałeś. Odpowiesz - podjąłeś dyskusję. Zaprzeczysz niedobrze.
Powiesz, że to bez sensu i nielogiczne? Oczywiście, zgodzę się z Tobą Tomaszu, że to akurat jest bez sensu i nielogicznie, ale na pewno adekwatnie do Twojego stylu.
Nigdzie do tej pory nie napisałem, że "gadasz jak potłuczony", choć niewątpliwie taki charakter miało Twoje pytanie o komentarz w sprawie o te 10 tys..
Napinasz się strasznie!
P.S.
Podwójna moralność palestry udowodniłem niezbicie. Prawnik nie może krytykować prawnika (podobno jest to ewenement na skalę światową), ale może zarzucić mnie (lub innej osobie spoza palestry) niekompetencję przed sądem, nie odnosząc się merytorycznie do moich opinii.
Uważacie, że jesteście lepsi od reszty społeczeństwa z tą waszą filozofią Kalego?