Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Grzegorz P.:
Tak a propos kruczków i omijania przepirsów: ciekawe, jak osoba bez wykszatłcenia prawniczego uzyskuje prao reprezentowania swoich klientów przed sądem...
Zaspokoję Pana ciekawość, choć na podstawie moich wcześniejszych wypowiedzi powinien Pan znać odpowiedź na to pytanie.
Nie zdarzyło mi się jeszcze reprezentować klienta, nigdzie nie napisałem i nie dałem powodu to stawiania tezy, iż reprezentuję klienta. Prowadzę firmę konsultingową i mam prawo wydawania opinii na zlecenie klienta (przede wszystkim interesują mnie sprawy gospodarcze i finansowe, albo bardzie prawnie definiując gospodarcze i cywilne.
Klient sam prowadzi swoje sprawy (do czego ma prawo) lub za pośrednictwem pełnomocnika, klient ma prawo powoływać się na moje opinie, zwykle są to sprawy które prawnicy znają porównywalnie do mojej znajomości prawa.
Jak Panu powinno być wiadomym mam prawo być na sali, podawać kartki i podpowiadać klientowi lub jego pełnomocnikowi za zgodą mojego klienta. Zarzuca mi Pan omijanie prawa? Pozostawię to bez komentarza.
Grzegorz P.:
1. Skąd te 20%? Prowadził Pan badania? Bo z tego, co ja słyszałem, to mamy jakies 90% wyrokow skazujących, z czego by wynikało, że skoro 20% winnych jest uniewinnionych, to widocznie ponad połowa skazanych to niewinni!! (Logika!)
Powołałem się na wypowiedź Pana Jarosława, czego Pan znowu nie zauważył. Jest to komentarz do jego wypowiedzi. Sorry, ale nie jest Pan zbyt spostrzegawczy. Popełnia Pan masę błędów - na forum nic za to nie grozi, lecz na sali sądowej punktowałbym Pana równo i licznie, co ma spore znaczenie dla oceny przez sąd.
Grzegorz P.:
3. Pańskim zdaniem pełnomocnik zawsze wie, czy mocodawca jest winy, czy nie? Bardzo ciekawe...
Tak jak wspomniałem wcześniej, zajmuję się sprawami gospodarczo - finansowymi. Czytam dokumenty klienta uważnie i wiem czy jest poszkodowanym, konsultuję przesłanki prawne, czy jest solidna podstawa prawna do wniesienia pozwu (inaczej ujmując: czy pozew rokuje na wygraną). Dalej pracuję nad taktyką już począwszy od pozwu i będąc elastycznym stosownie do reakcji pozwanego.
W tych sprawach wiem z reguły bardzo dużo w kwestii możliwości udowodnienia racji klienta.
Zostawmy na boku sprawy karne, czy rodzinne, bo to temat dla was prawników, choć i w tym przypadku potrafiłbym często udowodnić kłamstwa świadków.
Grzegorz P.:
Mam bardzo wysoką barierę odporności na sofizm, demagogię, czy manipulację.

:)))))

My na szczeście też. :)
Ja nie stosuję sofizmu i "rozmywania tematu", pod warunkiem że przeciwnik przyjmuje te zasady. Na sali sądowej i w pismach procesowych pełnomocników bardzo często aż kipi od demagogii i sofizmu.
Poza tym, jak wspomniałem wcześniej pełnomocnicy stosują podwójną moralność. I tak pełnomocnik nie stosuje wobec pełnomocnika strony przeciwnej zarzutów o niekompetencje. Wobec osób nie należących do palestry zdarza się to wcale nierzadko. [b]Straszna obłuda, podwójna moralność i mentalność (filozofia) Kalego.
Mariusz Czerwiński edytował(a) ten post dnia 02.07.09 o godzinie 18:11
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Mariusz Czerwiński:
Nie zdarzyło mi się jeszcze reprezentować klienta, nigdzie nie napisałem i nie dałem powodu to stawiania tezy, iż reprezentuję klienta. Prowadzę firmę konsultingową i mam prawo wydawania opinii na zlecenie klienta (przede wszystkim interesują mnie sprawy gospodarcze i finansowe, albo bardzie prawnie definiując gospodarcze i cywilne.
Klient sam prowadzi swoje sprawy (do czego ma prawo) lub za pośrednictwem pełnomocnika, klient ma prawo powoływać się na moje opinie, zwykle są to sprawy które prawnicy znają porównywalnie do mojej znajomości prawa.
Jak Panu powinno być wiadomym mam prawo być na sali, podawać kartki i podpowiadać klientowi lub jego pełnomocnikowi za zgodą mojego klienta. Zarzuca mi Pan omijanie prawa? Pozostawię to bez komentarza.

A ja będę drążył: a w jakich kwestiach są to opinie? Bo mi to zahacza o pomoc prawną...

A tak przy okazji, bo pytał Pan o jakowyś niby przywilej "chronienia" prze Skarb Państwa - wystarczy obejrzeć mój profil i wszystko jasne (w przeciwieństwie do Pańskiego). Nie jest to żaden przywilej, mam też istotne ograniczenia.
Grzegorz P.:
1. Skąd te 20%? Prowadził Pan badania? Bo z tego, co ja słyszałem, to mamy jakies 90% wyrokow skazujących, z czego by wynikało, że skoro 20% winnych jest uniewinnionych, to widocznie ponad połowa skazanych to niewinni!! (Logika!)
[b]Powołałem się na wypowiedź Pana Jarosława, czego Pan znowu nie zauważył. Jest to komentarz do jego wypowiedzi. Sorry, ale nie jest Pan zbyt spostrzegawczy. Popełnia Pan masę błędów - na forum nic za to nie grozi, lecz na sali sądowej punktowałbym Pana równo i licznie, co ma spore znaczenie dla oceny przez sąd.

Pan też popełnia masę błedów:
1. Pierwszy: mylenie postepowania cywilnego z karnym, oskazania z zasądzeniem i oskarzonwgo z pozwanym.
2. 20% skutecznych prób nie oznacza 20% wszystkich spraw, bo nie w każdej sprawie się te sztuczki stosuje. Naprawdę słabo z tą logiką w myśleniu...
Tak jak wspomniałem wcześniej, zajmuję się sprawami gospodarczo - finansowymi. Czytam dokumenty klienta uważnie i wiem czy jest poszkodowanym, konsultuję przesłanki prawne, czy jest solidna podstawa prawna do wniesienia pozwu (inaczej ujmując: czy pozew rokuje na wygraną). Dalej pracuję nad taktyką już począwszy od pozwu i będąc elastycznym stosownie do reakcji pozwanego.
W tych sprawach wiem z reguły bardzo dużo w kwestii możliwości udowodnienia racji klienta.
Zostawmy na boku sprawy karne, czy rodzinne, bo to temat dla was prawników, choć i w tym przypadku potrafiłbym często udowodnić kłamstwa świadków.

Jasne. W gębie każdy jest mocny. Wszystko sie wydaje łatwe, kiedy sie niewie., o czym sie mówi. Prrzesłuchiwał Pan kiedyś swiadków? NIe? To skąd Pan wie, że byłbty Pan w tym taki świetny?
Ja nie stosuję sofizmu i "rozmywania tematu", pod warunkiem że przeciwnik przyjmuje te zasady. Na sali sądowej i w pismach procesowych pełnomocników bardzo często aż kipi od demagogii i sofizmu.

Podobnie jak z Pańskich wypowiedzi w tym wątku. Szkoda, że Pan tego nie widzi.

I przestań człowieku pisać grubymi literami!
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

przepraszam ze sie wtrace, ale chcialbym zaznaczyc iz przestepstwo nie jest faktem obiektywnym lecz przypisanym - decyzja kryminalnopolityczna.
Stad to czy ktos zostanie okrslony przestepca zalezy od sytuacji i okolicznosci faktycznych, mozliwosci obrony oskarzonego, jego pozycji spolecznej, srodkow jakimi dysponuje, oraz oceny jak przypisywana jest czynowi przez srodowisko spoleczne.
Stad tez nie mozna rozpatrywac odsetka uniewinnien i skazan w kategoriach obiektywnej wiedzy. Jest to wylacznie wskaznik skutecznosci i determinacji polityki kryminalnej.

konto usunięte

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Moi Drodzy!

Jednak po raz trzeci bardzo uprzejmie proszę o zrezygnowanie z zaczepek i wycieczek osobistych. Naprawdę byłoby baaardzo szkoda, gdybym musiał skasować taki ciekawy wątek :)

Rozmowa, to rozmowa. Nie znamy siebie nawzajem, więc zrezygnujmy z wzajemnych ocen. Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie autora wątku, czy można pozwać prawnika (moim zdaniem oczywiście tak) i za jakie uchybienia (tu z konkretną odpowiedzią będzie bardzo trudno).

Moim skromnym zdaniem, jeżeli klient jest należycie poinformowany o ryzyku, a mimo wszystko chce wdać się w spór, to pełnomocnikowi nie można stawiać zarzutów, że rozpoczyna proces, który prawdopodobnie przegra. My jesteśmy doradcami naszych klientów (oby rzetelnymi), ale nie podejmujemy za nich decyzji dotyczących ich życia. Nie można pełnomocnikom stawiać też zarzutu, że na sali sądowej uciekają się do różnych erystycznych sztuczek. To nasza "kuchnia". Klient żąda od nas, abyśmy zrobili wszystko w granicach prawa, aby proces wygrać. I to robimy. Nasi przeciwnicy robią to samo. Każdy proces od czasów rzymskich wygląda podobnie.

Nieetyczne jest wprowadzanie klientów w błąd - mówienie "Drogi Panie, na pewno to wygramy", pomimo świadomości znacznego ryzyka przegranej. Nieetyczne jest nieprzygotowanie się do rozprawy. To są grzechy, które się czasem zdarzają, natomiast nie dają one podstaw do uogólnień i rozciągania ich na wszystkich prawników. Tak myślę :)

konto usunięte

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Adam Bulandra:
przepraszam ze sie wtrace, ale chcialbym zaznaczyc iz przestepstwo nie jest faktem obiektywnym lecz przypisanym - decyzja kryminalnopolityczna.
Stad to czy ktos zostanie okrslony przestepca zalezy od sytuacji i okolicznosci faktycznych, mozliwosci obrony oskarzonego, jego pozycji spolecznej, srodkow jakimi dysponuje, oraz oceny jak przypisywana jest czynowi przez srodowisko spoleczne.
Stad tez nie mozna rozpatrywac odsetka uniewinnien i skazan w kategoriach obiektywnej wiedzy. Jest to wylacznie wskaznik skutecznosci i determinacji polityki kryminalnej.

Dużo w tym racji Panie Adamie :)
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Specjaliści od bicia piany:P
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Jarosław Markieta:
Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie autora wątku, czy można pozwać prawnika (moim zdaniem oczywiście tak) i za jakie uchybienia (tu z konkretną odpowiedzią będzie bardzo trudno).

Myślę, ze odpowiedź już została udzielona, więc dostosowuję się i nie będę już zabierał głosu w tym wątku.
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Tomasz L.:
Witold F.:
To w końcu się dowiem - bez kombinowania - czy w sprawie, o jakiej pisałem adwokat miał obowiązek wnieść zażalenie na postanowienie, czy też mógł to odpuścić, bo klient mu niepowiedział, że ma to zażalenie wnieść?

w mojej ocenie miał obowiązek omówić sytuację z klientem i zrobić to, co razem uzgodnią. niewykonanie tego jest nienależytym wywiązaniem się ze zobowiązania o ile nie zachodzą inne, nieznane nam okoliczności (brak możliwości kontaktu etc)

znów kombinowanie jak koń pod górę....
pytanie było jasno sprecyzowane:
czym mogło zagrażać wniesienie zażalenia i komu?

pytanie z założeniem, że pełnomocnik nie mógł się porozumieć z mocodawcą...
a jak mocodawca zlecił konkretną czynność i wyjechał na Księżyc lub do Amazonii, to co, już pełnomocnika zwalnia to z obowiązku działania w interesie mocodawcy?
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Grzegorz P.:
Jarosław Markieta:
Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie autora wątku, czy można pozwać prawnika (moim zdaniem oczywiście tak) i za jakie uchybienia (tu z konkretną odpowiedzią będzie bardzo trudno).

Myślę, ze odpowiedź już została udzielona, więc dostosowuję się i nie będę już zabierał głosu w tym wątku.

może to i lepiej..

konto usunięte

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Witold F.:
Tomasz L.:
Witold F.:
To w końcu się dowiem - bez kombinowania - czy w sprawie, o jakiej pisałem adwokat miał obowiązek wnieść zażalenie na postanowienie, czy też mógł to odpuścić, bo klient mu niepowiedział, że ma to zażalenie wnieść?

w mojej ocenie miał obowiązek omówić sytuację z klientem i zrobić to, co razem uzgodnią. niewykonanie tego jest nienależytym wywiązaniem się ze zobowiązania o ile nie zachodzą inne, nieznane nam okoliczności (brak możliwości kontaktu etc)

znów kombinowanie jak koń pod górę....
pytanie było jasno sprecyzowane:
czym mogło zagrażać wniesienie zażalenia i komu?

pytanie z założeniem, że pełnomocnik nie mógł się porozumieć z mocodawcą...
a jak mocodawca zlecił konkretną czynność i wyjechał na Księżyc lub do Amazonii, to co, już pełnomocnika zwalnia to z obowiązku działania w interesie mocodawcy?

Najbardziej konkretnie jak umiem: działanie pełnomocnika (w zakreślonym stanie faktycznym) jest sprzeczne z art. 28 ust. 6 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego. Za takie działanie (zaniechanie) radca prawny odpowiada dyscyplinarnie przed Sądem dyscyplinarnym.

Natomiast nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy uda się doprowadzić do zasądzenia odszkodowania od takiego radcy prawnego. To by wymagało wnikliwego zbadania tej konkretnej sprawy. W takim procesie trzeba by było bowiem ustalić związek przyczynowy pomiędzy zaniechaniem złożenia zażalenia, a szkodą klienta. Innymi słowy sąd musiałby ustalić, czy zażalenie mogło przynieść zamierzony rezultat, a w konsekwencji, czy Trybunał Konstytucyjny uchyliłby zakwestionowany przepis, czy też nie.

To jest jedna z takich spraw, w której wynik jest niemożliwy z góry do przewidzenia. Materia zgodności przepisu z ustawą jest zastrzeżona do kognicji Trybunału Konstytucyjnego. A w procesie odszkodowawczym Sąd Rejonowy w "Pcimiu Dolnym" musiałby we własnym zakresie ustalić, czy skarga konstytucyjna przyniosłaby efekt, czy też nie. Według mnie czysta loteria. To co robi skład kilku profesorów prawa - znawców tematyki konstytucyjnej, musiałby przewidzieć "prosty" sędzia Sądu Rejonowego. Nie umiem przewidzieć tego, czy on jest w stanie prawidłowo taką sprawę rozstrzygnąć.

I proszę mi wierzyć nie jest to wcale unikanie odpowiedzi. Ja tego po prostu nie wiem i wątpię, żeby ktoś to potrafił przewidzieć.

konto usunięte

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Witold F.:
Grzegorz P.:
Jarosław Markieta:
Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie autora wątku, czy można pozwać prawnika (moim zdaniem oczywiście tak) i za jakie uchybienia (tu z konkretną odpowiedzią będzie bardzo trudno).

Myślę, ze odpowiedź już została udzielona, więc dostosowuję się i nie będę już zabierał głosu w tym wątku.

może to i lepiej..

A ja myślę, że lepiej by było bez personalnych wycieczek... :)
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Grzegorz P.:
A ja będę drążył: a w jakich kwestiach są to opinie? Bo mi to zahacza o pomoc prawną...
Był kiedyś taki dowcip. Lekarz zrobił pacjentowi sesje pytań pytając, z czym mu się kojarzy pomidor, deszcz, kamizelka ... . Za każdym razem padała odpowiedź, że z seksem. Lekarz pyta dlaczego? Na co pacjent podpowiedział, że "jemu wszystko kojarzy się z seksem". Panu z kolei, wszystko się kojarzy z pomocą prawną, zapewne nawet, prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie ślusarstwa.
Grzegorz P.:
Pan też popełnia masę błedów:
1. Pierwszy: mylenie postepowania cywilnego z karnym, oskazania z zasądzeniem i oskarzonwgo z pozwanym.
Na prawdę? Czy gdziekolwiek uszczegółowiliśmy obszar dyskusji do postępowania karnego lub cywilnego, czy też prowadziliśmy dyskusje ogólną? W moim przekonaniu była to dyskusja ogólna, a prawnicy obecni w dyskusji również stosowali tego typu skróty, a ponadto całkiem wyraźnie odnosiłem się do relacji powód - pozwany.
Grzegorz P.:
Grzegorz P.:
Pan też popełnia masę błedów:
2. 20% skutecznych prób nie oznacza 20% wszystkich spraw, bo nie w każdej sprawie się te sztuczki stosuje. Naprawdę słabo z tą logiką w myśleniu...
Odniosłem się do wypowiedzi Pańskiego starszego kolegi - Pana Jarosława (ma to formę cytatu z podaniem źródła). Powinien Pan wiedzieć, że obowiązuje zasada, iż podanych cytatów nie komentuje się adresując zarzuty wobec cytującego. Polemizuje się wyłącznie z autorem cytowanej wypowiedzi. Dlaczego więc Pan próbuje polemizować ze mną (jako cytującym) zamiast z Panem Jarosławem (jako autorem). Nie musi Pan pisać, że "naprawdę słabo z tą logiką w myśleniu ...". Wiemy o tym i współczujemy Panu bardzo.
Grzegorz P.:
W gębie każdy jest mocny. Wszystko sie wydaje łatwe, kiedy sie niewie., o czym sie mówi. Prrzesłuchiwał Pan kiedyś swiadków? NIe? To skąd Pan wie, że byłbty Pan w tym taki świetny?
W anatomii organ, który Pan nazywa "gębą" nosi inną nazwę. Ale uznaję Pana prawo do nazywania owego własnego organu "gębą". W odniesieniu do mojej osoby oraz innych forumowiczów proszę posługiwać się anatomicznym słownictwem.
Odnośnie Pańskich zapytań pragnę potwierdzić, że przesłuchiwałem świadków (sorry: zadawałem pytania jako strona). Może świetny w tym nie jestem, ale na pewno dość skuteczny.
Grzegorz P.:
Na sali sądowej i w pismach procesowych pełnomocników bardzo często aż kipi od demagogii i sofizmu.

Podobnie jak z Pańskich wypowiedzi w tym wątku. Szkoda, że Pan tego nie widzi.
"Wiem, że nic nie wiem, ale są jeszcze inni, co nie wiedzą, że nic nie wiedzą ..., i jest jeszcze Pan Aplikant Pelc."
Pozdrawiam
P.S.
Niech Pan spróbuje w końcu dorosnąć!Mariusz Czerwiński edytował(a) ten post dnia 03.07.09 o godzinie 01:51
Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

no to faktycznie 'pozamiatane'.

temat - w mojej ocenie - ulegl chwilowemu wyczerpaniu.
chyba juz kazdy z uczestnikow tej dyskusji przedstawil swoje zdanie. zdaje sie tez, ze kazdy pozostal przy swoim.
dalsza 'rozmowa' schodzi na uwagi ad personam i niebezpiecznie zbliza sie do trotuaru.
moze pora podziekowac wszystkim i zamknac temat...

milego dnia i udanego nadchodzacego weekend'u,
mjk

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Logika musi wygrać z demagogią
"argumentacyjną".

bardzo dziękuję za tę cenną myśl. i ciągle czekam na wskazanie sensu Twoich wcześniejszych, cytowanych przeze mnie wypowiedzi. do tego czasu będę dalej twierdził, że tworzysz poprawnie formułowane zdania, acz kompletnie bez sensu w obecnej dyskusji. i nie wygrałbyś w ten sposób żadnego procesu.

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...


pytanie z założeniem, że pełnomocnik nie mógł się porozumieć z mocodawcą...
a jak mocodawca zlecił konkretną czynność i wyjechał na Księżyc lub do Amazonii, to co, już pełnomocnika zwalnia to z obowiązku działania w interesie mocodawcy?

a co z kosztami sądowymi? wpis od zażalenia (zażalenie wniesione przez profesjonalnego pełnomocnika podlega odrzuceniu w sprawie cywilnej w razie nieuiszczenia wpisu)? mam w sprawie o 5.000.000 zł wnosić zażalenie, choć w mojej ocenie jest ono niezasadne, widząc, że wpis od niego wyniesie 50.000 zł? i może jeszcze mam opłacić go z własnej kieszeni, bo klienta co prawda chwilowo nie ma ale na pewno wielkodusznie wszystko mi zrekompensuje (a nie przykładowo uchyli się od tego twierdząc, że gdybym sie nim skontaktował powiedziałby, że nie chce zażalenia i uiszczając wpis działałem na własne ryzyko)?
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Tomasz L.:
Logika musi wygrać z demagogią
"argumentacyjną".

bardzo dziękuję za tę cenną myśl. i ciągle czekam na wskazanie sensu Twoich wcześniejszych, cytowanych przeze mnie wypowiedzi. do tego czasu będę dalej twierdził, że tworzysz poprawnie formułowane zdania, acz kompletnie bez sensu w obecnej dyskusji. i nie wygrałbyś w ten sposób żadnego procesu.
Rozmywasz temat i próbujesz wykazać, że nie ustosunkowuję się do twoich wypowiedzi. Równie uporczywie, jak i nielogicznie próbujesz mnie sprowokować do odpowiedzi w problemie, którego nie opisałeś precyzyjnie. Bo jak traktować Twoje pytanie wynikające z wcześniejszej wypowiedzi (cytuję Twoją wypowiedź):

"aha. to jak skomentujesz wyrok "sąd zasądza od powoda na rzecz pozwanego 10.000 zł. w pozostałej częsci powództwo oddala"
Odp: Co było przedmiotem powództwa? Przedstaw pozew, odpowiedź na pozew, ewentualnie odpowiedź na odpowiedź na pozew, wnioski dowodowe i dowody zgłoszone przez strony.
Jeśli to zrobisz, a będę miał czas, to możemy podyskutować. Jak Ty sobie to wyobrażasz, że uda Ci się "wpuścić mnie w maliny", a ja podejmę dyskusję nie znając tematu? Nie jestem naiwny, ale nie musisz w to wierzyć.
Sorry, ale ode mnie więcej zależy, niż od Ciebie, czy wygram sprawę, czy nie.
Nawiązując do Twojego stylu, zadam Ci pytanie:
"Dlaczego okradłeś Twojego ostatniego klienta na 73 tys. zł (słownie: siedemdziesiąt trzy tysiące złotych)?"

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Odp: Co było przedmiotem powództwa?

odszkodowanie za porysowanie lakieru drogiego samochodu
Przedstaw pozew,

do sądu rejonowego dla warszawy żoliborza.
wnoszę o zasądzenie 20.000 zł tytułem odszkodowania za porysowanie lakieru mojego samochodu nr rej. XXXXXX przez pozwanego. jako dowód porysowania zgłaszam świadków Jana Kowalskiego, Ernesta Malinowskiego i Alinę Miłą. jako dowód wysokości roszczenia wskazuję fakturę z zakładu lakierniczego na tę właśnie kwotę
odpowiedź na pozew

wnoszę o oddalenie powództwa powyżej kwoty 10.000 zł, bowiem przedstawione koszty lakierowania nie odpowiadają rynowej wartości kosztów lakierowania i zostały przez powoda zawyżone. wnoszę o powołanie biegłego z zakresu motoryzacji na okoliczność wysokości kosztów lakierowania.

więcej wniosków dowodowych nie zgłoszono. biegły wycenił koszt lakierowania na 10.000, sąd oddalił wniosek o powołanie kolejnego biegłego oraz o wniosek z opinii instytutu, wydał wyrok zasądzający 10.000 zł i oddalający powództwo powyżej tej kwoty

pytanie: czy sprawa została wygrana czy przegrana
Jeśli to zrobisz, a będę miał czas, to możemy podyskutować.

jestem dziwnie przekonany, że nie znajdziesz czasu.Tomasz L. edytował(a) ten post dnia 03.07.09 o godzinie 16:05

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Rozmywasz temat i próbujesz wykazać, że nie ustosunkowuję się do twoich wypowiedzi.

masz problem widzę ze spamiętaniem tego, co piszesz. przypomnę, że prosiłem, byś wskazał mi sens następujących wypowiedzi (w kontekście naszej dyskusji). przy okazji wyjaśnij czemu służą argumenty ad personam, czemu pewnych pytań nie wolno zadawać w środowisku matematyków (oraz jakie ma to znaczenie dla naszej dyskusji) i czy można uznać je za demagogię argumentacyjną.

"W środowisku matematyków byłbyś zdyskwalifikowany faktem zadania tego pytania"

"Matematyka i logika nie jest bełkotem, jeżeli zatem nie rozumiesz matematyki i logiki, to nie wypowiadaj się w sprawach, których nie rozumiesz"

"Prawnicy w większości nie znają matematyki, co widać w pozwach, odpowiedziach, gdzie w prostych operacjach dodawania widać bardzo często jak"2+2=7,33". Dotyczy to tak radców i adwokatów, jak i sędziów i prokuratorów"

"Jak dotąd nie zdarzyło się, żebym nie znalazł przynajmniej dwóch trzech błędów logicznych w pismach pełnomocników, które "wypunktowuję" logicznie na tyle skutecznie, że sąd podziela moje, albo mojego klienta argument".

"Póki co dwa razy na podstawie mojej argumentacji logicznej sąd uznał na pierwszym terminie, że sprawa jest bezsporna - w konsekwencji sąd uznał, że nie ma potrzeby dalszego badania, czy pozwany jest winny i pozostaje ustalenie wysokości odszkodowania"

do moderatora: wiem, że ciągnę bezsensowny wątek, ale po prostu chcę wykazać że Mariusz gada, jak potłuczony, zachowując się jak typowy hipokryta: jemu wolno gadać od rzeczy, używać argumentów ad personam i demagogii, ale wszyscy inni krytykując jego automatycznie oskarżani o demagogię, rozmywanie tematu etcTomasz L. edytował(a) ten post dnia 03.07.09 o godzinie 16:04

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

wprawdzie uwaga jest do moderatora, ale chciałbym się dowiedzieć Tomku, czy wierzysz w to, że dyskusja z Panem Mariuszem, jest czymś więcej niż przysłowiowym "kopaniem się z koniem"? W mojej skromnej ocenie, dyskusja ta (chwilami monolog) nie prawa zakończyć się żadnym konstruktywnym wnioskiem. Może się mylę - i tu pytanie do moderatora - "Bezpłatne Porady Prawne" - mają być forum, gdzie osoby potrzebujące porady prawnej, mają uzyskać nieodpłatną pomoc od profesjonalistów w tym zakresie? Przynajmniej ja staram się w ten sposób z tego forum korzystać. Po 5 pierwszych wypowiedziach (pomijam, że moim zdaniem temat dyskusji nie pasuje do forum), widać było, że nic z tego produktywnego nie będzie (pomijam już argumenty ad personam i wulgarne wycieczki pod moim adresem formułowane przez "Pana Kryzysołamacza" - dziękuję za ich wycięcie). Jaki ma zatem charakter ta dyskusja? Czyżby Pan Mariusz potrzebował "bezpłatnej porady prawnej? O to, że próbuje plasować się w tej drugiej części gości forum, raczej go nie podejrzewam...

Z życzeniami miłego i słonecznego weekendu!
TG
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Czy można pozwać prawnika lub adwokata za przegraną...

Tomasz L.:
jestem dziwnie przekonany, że nie znajdziesz czasu.Tomasz L. edytował(a) ten post dnia 03.07.09 o godzinie 16:05
Nareszcie przedstawiłeś okoliczności sprawy i przyznaję, iż wystarczająco precyzyjnie i obiektywnie.
Kilkakrotnie wspomniałem o okoliczności bycia poszkodowanym. Znam życie, wszystko wskazuje na wariant, że facet "dogadał" się z lakiernikiem, a wartość faktury została zawyżona. Być może dał się "naciągnąć" lakiernikowi, ale to akurat jest jego wina, gdyż mógł zapytać w kilku warsztatach i zawrzeć umowę na warunkach rynkowych. Na konkurencyjnym rynku cena cena 20 tys. zł nie może być ceną rynkową, gdy inni lakiernicy mogą wykonać usługę w podobnym standardzie za 9 tys. zł lub 11 tys. zł. Skoro wartość rynkowa naprawy (lakierowania) wynosiła 10 tys. PLN, to facet otrzymując tę kwotę od pozwanego nie był poszkodowany.
Wygrał pozwany. Uważam postanowienie za sprawiedliwe, co więcej, gdyby powód był moim znajomym odradzałbym mu proces. Gdyby pozwany był moim znajomym - doradziłbym mu użycie argumentacji ceny rynkowej, czyli podobnie, jak bronił się faktyczny pozwany.
Ludzie różne pozwy piszą.
Zadowala Cię moja odpowiedź?



Wyślij zaproszenie do