konto usunięte
Temat: Czy mogę dac naganę pracownikowi, lub zastosowac inną...
Mam pracownicę, której troszkę poprzewracało się hmm ... jakby tu rzec - z "doceniania" przez firmę.Ponieważ zapowiadała się na świetnego specjalistę dostała różne "fajne dodatki" z tego tytułu. Moja firma nigdy nie "inwestowała" w pracowników - umowy dzieło, radź sobie sam itp ...
Tym razem było inaczej - po 2 tygodniach pracy dziewczyna dostała 2 tyg urlopu (bo miała już wcześniej zaplanowany, zamiast więc umowy o pracę dostała umowę o dzieło),ponieważ miała świetną sprzedaż dostała jeszcze premię, telefon komórkowy i inne gadżety. W następnym miesiącu dostała już etat - ale po 2 tyg. okazało się że doniosła l4 (z racji nie przysługującego jej chorobowego - szef uznał je za niebyłe). I znowu dostała premie itp podobnie jak miesiąc wcześniej. W następnym miesiącu zaczęły się jazdy - ponieważ dziewczyn dojeżdża do pracy ponad 60 km - więc ciągłym zmęczeniem, dojazdami i problemami zwalała na brak wyników - okazało się, że sprzedaż spadła do zafakturowanych 400 Zł!!!!!!!!!!!!!. A ponieważ szef miał miękkie serce od września na miesiąc pożyczył jej służbowe auto - żeby zaoszczędziła na dojazdach, na czasie itp ... ale żeby była wydajniejsza. Okazało się, że wrzesień był identyczny pod względem wyników i 1 października miała zdac auto ... zdała je z wielkim fochem, że nie uprzedziliśmy jej o tym fakcie (choć sama wiedziała, że pożyczane jest na miesiąc), wyszła z pracy wcześniej i na drugi dzien rano - przysłała sms'a, że jest chora, chociaż dzień wcześniej na chorą nie wyglądała - no ale ja lekarzem nie jestem. Nie podała daty powrotu, napisała jedynie, że l4 przesłała pocztą (nie doszło do dziś), w tym czasie okazało się że przez 4 dni nie spływała na jej skrzynkę firmową żadna poczta - chociaż w pracy przedstawicieli handlowych to dziwne ... okazało się, że pocztę ściągała w domu, na komputerze miała zainstalowane gg (mimo zakazu używania w pracy, ale ponieważ było to na służbowym komputerze, którego użytkowanie jest jasno określone, stwierdziliśmy, że nie będzie to wykroczeniem jeśli prześledzimy jej archiwum rozmów - tym bardziej jak wspomniałam komunikatory są zabronione - ale nie wiem czy dobrze postąpiliśmy, chcieliśmy ją powiadomi, ale nie odbierała naszych telefonów) z archiwum rozmów wynikało, że planowała swoje l4.
Nie odbierała telefonów (w tym służbowego) raz ( w ubiegły czwartek)poinformowała nas mailem (z prywatnej skrzynki) że nie odbiera telefonów, bo nie ma ich przy sobie, że w poniedziałek zjawi się w pracy wszystko przekazać (tak jakby szykowała sobie wypowiedzenie).
Kiedy zadzwoniliśmy do lekarza z prośbą o przesłanie kopii zwolnienia zbył nas. A wiemy, że poprzednie zwolnienie (również archiwum gg ) również było zaplanowane i bynajmniej nie oznaczało choroby.
Co ja mogę w takiej sytuacji?
Czy traktować taki incydent jako "wybryk" przyjmując od dziewczyny wypowiedzenie - bo czuję że tym się zakończy sprawa. Czy mam podstawy dać jej naganę lub inna karę - nawet jeśli będzie kontynuować zwolnienie lub złoży wypowiedzenie?
Co mam zrobić?