Temat: Czy mam prawo do walki o mieszkanie?

Od 10 lat mieszkam w mieszkaniu spółdzielczym, w którym nie jestem zameldowana. Mieszkanie to należało do mojej Babci (ale zawsze było spółdzielcze)
Przez jakiś czas miałam meldunek czasowy, ale po jego wygaśnieńciu Spółdzielnia Mieszkaniowa odmówiła mi powtórnego meldunku.
Moja Babcia umarła ponad 5 lat temu, a ja nadal mieszkam w tym mieszkaniu. Generalnie bezprawnie. Wszystkie dokumenty nadal są na moja Babcię.
Swojego czasu dowiedziałam się, że jedyne co może być dziedziczone po Babci, jest wkład mieszkaniowy. I prawo do niego mają dzieci mojej Babaci. Po śmierci Babci przprowadziłam formalna sprawę spadkową. Wynikiem było formalne ustanowienie przez Sąd spadkobierców czyli moja mamę i jej brata. Niestety z powodu braku kontaktu z bratem mojej mamy nie byłam wstanie tej sprawy ruszyć dalej.
Mam pytanie: co mogę zrobić w tej sytuacji? czy mam jakieś prawo do mieszkania? czy jest jakieś inne rozwiązanie, które pozwoli mi zatrzymać mieszkanie i nadal w nim mieszkać? czy istnieje jeszcze coś takiego co kiedyś nazywało się "zasiedleniem"?
Bardzo poprosze o pomoc :)