konto usunięte

Temat: brak kontraktu w działaln.gosp. a nierozwiązana...

W trakcie zawartej na czas niokreślony umowy-zlecenie w porozumieniu z moim zleceniodawcą w sierpniu 2009 otworzyłam działalność gosp. Obecnie od ponad roku nie mogę się doprosić przygotowania przez byłego zleceniodawcę naszego kontraktu. W związku z tym mam wątpliwości odnośnie mojej sytuaji:
1) Czy brak umowy między nami powoduje, że nic mnie obecnym szefem nie łączy (oprócz faktu, że płaci mi za wystawione rachunki) i w przypadku zmiany angażu mogę sobie odejść z dnia na dzień? (pomijając fakt 1ednomiesięcznego okresu wypowiedzenia z uprzedniej um-zlecenia?)
2) Gdyby tenże kontrakt nie zdążył powstać przed moim odejściem-czy nie byłby problem z niewypowiedzianą/nierozwiązaną umową-zlecenie na czas nieokreślony?
3) Ponieważ na codzień zajmuję się ubezpieczeniami-i w związku z kontaktem z klientami może się kiedyś zdarzyć, że ktoś pozwie mnie do sądu o jakiś błąd czy zaniedbanie-co mogę zrobić dla ochrony mego 'tyłka'? Obawiam się sytuacji, że jeżeli dojdzie do incydentu z klientem-może wówczas powstać jakiś kontrakt, który ostatecznie będzie ratował twarz firmy - a ja pozostanę z przysłowiową ręką w nocniku.Elwira Galas edytował(a) ten post dnia 21.09.10 o godzinie 22:34

Temat: brak kontraktu w działaln.gosp. a nierozwiązana...

Elwira Galas:
W trakcie zawartej na czas niokreślony umowy-zlecenie w porozumieniu z moim zleceniodawcą w sierpniu 2009 otworzyłam działalność gosp. Obecnie od ponad roku nie mogę się doprosić przygotowania przez byłego zleceniodawcę naszego kontraktu. W związku z tym mam wątpliwości odnośnie mojej sytuaji:
1) Czy brak umowy między nami powoduje, że nic mnie obecnym szefem nie łączy (oprócz faktu, że płaci mi za wystawione rachunki) i w przypadku zmiany angażu mogę sobie odejść z dnia na dzień? (pomijając fakt 1ednomiesięcznego okresu wypowiedzenia z uprzedniej um-zlecenia?)
2) Gdyby tenże kontrakt nie zdążył powstać przed moim odejściem-czy nie byłby problem z niewypowiedzianą/nierozwiązaną umową-zlecenie na czas nieokreślony?
3) Ponieważ na codzień zajmuję się ubezpieczeniami-i w związku z kontaktem z klientami może się kiedyś zdarzyć, że ktoś pozwie mnie do sądu o jakiś błąd czy zaniedbanie-co mogę zrobić dla ochrony mego 'tyłka'? Obawiam się sytuacji, że jeżeli dojdzie do incydentu z klientem-może wówczas powstać jakiś kontrakt, który ostatecznie będzie ratował twarz firmy - a ja pozostanę z przysłowiową ręką w nocniku.

Brak umowy w formie pisemnej nie oznacza, ze tej umowy nie ma. Wszystko wskazuje na to, ze umowa jest tylko ustna.

Co do zabezpieczenia sie - najlepiej sie ubezpieczyc (OC dzial. gosp.):)
Wiesław Jan Tomczak

Wiesław Jan Tomczak doradca podatkowy
(wpis Min Fin.
03697)

Temat: brak kontraktu w działaln.gosp. a nierozwiązana...

Elwira Galas:
1) Czy brak umowy między nami powoduje, że nic mnie obecnym szefem nie łączy (oprócz faktu, że płaci mi za wystawione rachunki) i w przypadku zmiany angażu mogę sobie odejść z dnia na dzień? (pomijając fakt 1ednomiesięcznego okresu wypowiedzenia z uprzedniej um-zlecenia?)

W przypadku dziaalności gospodarcej a rónież w przypadku umowy-zlecenia nie ma pojęcia "obecny szef" Umowa zlecenie nie jest nigdy wykonywana pod kierownictwem, natomiast odnośnie zerwania umowy warto sprawdzić w treści zawartej umowy jakie są konsekwencje zerwania takiej umowy
Nie było tutaj też mowy o żadnycm angażu - (przynajmiej oficjalnie). Umowa-zlecenie to nie umowa o pracę a tylko cywilnoprawna umowa o wykonywanie pewnych prac. Zleceniobiorca wystawia rachunek a w zalzności od tego czy w tym czasie prowadzi dzialalność gopodarczą , czy też nie, zaliczkę podatku potraca zleceniodawca lub sam zleceniobiorca
2) Gdyby tenże kontrakt nie zdążył powstać przed moim odejściem-czy nie byłby problem z niewypowiedzianą/nierozwiązaną umową-zlecenie na czas nieokreślony?

Jak wspomniałem wyżej w umowie mogą być pewne uzasadnione ograniczenia lub przykre konsekwencje zerwania umowy.
Zawyczaj takich punktów się w umowie-zleceniu nie zawiera ale... w przypadku jesli komuś zleciłbym pilnowanie mego domu na czas miesięcznego urlopu - a ten ktoś zaraz pierwzego dnia po moim wyjezdzie znalazłby sobie inne bardziej opacalne zajęcie - to wolałbym mieć możliwość wyciągnąć jakiś konsekwencje za to że mnie olał
3) Ponieważ na codzień zajmuję się ubezpieczeniami-i w związku z kontaktem z klientami może się kiedyś zdarzyć, że ktoś pozwie mnie do sądu o jakiś błąd czy zaniedbanie-co mogę zrobić dla ochrony mego 'tyłka'? Obawiam się sytuacji, że jeżeli dojdzie do incydentu z klientem-może wówczas powstać jakiś kontrakt, który ostatecznie będzie ratował twarz firmy - a ja pozostanę z przysłowiową ręką w nocniku.

Dla Ciebie klientem jest właściciwie Twój były szef - to jemu wystawiasz rachunki i on płaci. Potencjalny ubezpieczony może mieć pretensje tylko do firmy ubezpieczeniowej, z którą współpracujesz gdyby okazało się że firma jest nieuczciwa. Do Ciebie mógłby mieć pretensje tylko wtedy gdybyś go potraktowała wulgarnie lub.... świadomie okłamała.

Mimo wszystko ubezpieczyć sie warto (OC), czasem agenci ubezpieczeniowi ( a także i wiele innych osób) w dobrej wierze reklamując firmę - podają jako fakty oczywiste - coś co w rzeczywstosci nie jest prawdą typu "nasz proszek pierze wszystko w każdej temeperaturze i chroni tkaninę". Po zniszczeniu tkaniny okazuje się że producent proszku nigdy nic takego oficjalnie nie obiecywał a podawanie nieprawdy zrzuca się "na tyłek" tych żądnych zarobków pzredstawiceli handlowych

konto usunięte

Temat: brak kontraktu w działaln.gosp. a nierozwiązana...

Wiesław Jan Tomczak:
Elwira Galas:
1) Czy brak umowy między nami powoduje, że nic mnie obecnym
(...)
obiecywał a podawanie nieprawdy zrzuca się "na tyłek" tych żądnych zarobków pzredstawiceli handlowych


Panie Wiesławie, serdecznie dziękuję za odpowiedź, ale nie uzyskałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Pisze Pan o zerwaniu umowy - podczas gdy ja mam problem ze stanem, gdy umowy nie ma-więc trudno mówić o jej zerwaniu.
Jest dla mnie niejasny stan -nazwijmy to-"prawny", kiedy to będąc na um-zleceniu (podkreślam, że w porozumieniu z moim wówczas zleceniodawcą i jego aprobatą) otworzyłam działalność. Kontrakt nie powstał, umowa zlecenie w żaden sposób nie została rozwiązana.
Ponieważ praca związana z ubezpieczeniami nosi z sobą brzemię sporej odpowiedzialności, czego mam świadomość i przy wszelkich moich staraniach może pojawić się okoliczność, nieporozumienie, lub inna sytuacja - np. niespłacanie kredytu, którego zabezpieczeniem była cesja z polisy, pod którą ja się podpisałam - wówczas może pojawić się pojęcie wyłudzenia, prokuratura itd.... I tu nie chodzi proszę Pana o to, że "proszek pierze wszystko w każdej temeperaturze i chroni tkaninę".
Nie jest tak, że roszczenia można mieć tylko do Zakładu ubezpieczeń.
Jakkolwiek zawsze jest regresja Zakł, ubezp. w stos. do Agenta itd...

Ale nie chcę rozwijać tematów pobocznych - wracam do meritum.
Szukam sposobu na zabezpieczenie się przed sytuacją(i nie mówię o OC Dział.Gosp.), że np. wysłałam list polecony do mojego byłego zleceniodawcy z żądaniem przedłożenia naszej umowy o współpracy-w związku z tym, że jej nie ma, gdyż w sytuacjach konfliktowych ta umowa jasno by precyzowała niuanse procedury obsługi (co by mnie zabezpieczało np. w sądzie-że nie miałam jasnych wytycznych jak dokładnie postępować, gdyż w dniu wysłania listu - takiej umowy nie było). Obawiam się sytuacji, że w razie ewentualnych kłopotów - może powstać niekorzystna umowa dla mnie, która nagle będzie traktować, że powinnam była zrobić coś innego - grzebiąc przy tym moją osobę, a ratując firmę mojego byłego zleceniodawcy...
Wiesław Jan Tomczak

Wiesław Jan Tomczak doradca podatkowy
(wpis Min Fin.
03697)

Temat: brak kontraktu w działaln.gosp. a nierozwiązana...

Przepraszam, może trochę niejasno odpisałem.

Po pierwsze mam wrażenie że umowa ta, niezaleznie od tego jakby ją nazwać, a praca wykonywana jest pod czyimś kierownictwem - ma charakter umowy o pracę.
Chyba że słowo "kierownik" użyte jest w sensie "ten który wypłaca pieniadze po stwierdzeniu że one się należa, podobnie jak pasażer taksówki - moze dawać dyspozycje gdzie jechać i płaci taksówkarzowi po skończeniu kursu ale... nie jest przełożonym taksówkarza.

Po drugie umowa-zlecenie zawarta z osobą fizyczną na czas nieokreślony jest dalej ważna gdyż zmieniła się tylko forma wystawiania rachunku a zakres wykonywanych czynności pozostał ten sam. Jest to w dalszym ciągu umowa-zlecenie zawarta z Elwirą G. (i ta umowa nie została rozwiązana) . Nie można zawierac umowy z Firmą czy też Agencją XYZ a jedynie z Elwirą G. gdyż działalność gosodarcza jednoosobowa nie ma cech odrębnej osoby prawnej.
Mozna pozwać do sądu spółkę z o.o., fundację lub stowarzyszenie (reprezentowane przez zarząd) a nie mozna pozwac do sądu Sklepu Witaminka lecz pana Jana Xińskiego prowadzącego dzialalność gospodarczą pod nazwą Sklep Witaminka.

Dotychczasowa umowa może być jednak trochę niekorzystna gdyż w dotychczasowych warunkach zleceniodawca dopłacał do kwoty wynikającej z umowu część składek ZUS (społeczne, rentowe, wypadkowe, fundusz pracy i fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych) a także pobierał i odprowadzał z tej kwoty część składek ZUS (społeczne, rentowe, zdrowotne) i zaliczkę podatku dochodowego.
Po rozpoczeciu działalności gospodarczej skłądki ZUS trzeba opłacać samodzielnie (w wysokości standartowej lub przez pierwsze dwa lata preferencyjnej) także samodzielnie trzeba wyliczać i odprowadzać podatek.
Warto sprawdzić czy otwarcie dzialaności gospodarczej na pewno było opłacalnym krokiem. To zależy od wysokości otrzymywanych prowizji. W dziaalnosci ubezpieczeniowej lub pośrednctwa finansowego raz są miesiace tłuste a raz chude.

W przypadku postępowania sądowego jako dowody mogą służyć nie tylko dowody nadania listu poleconego ale.. także maile, notatki, zeznania świadków itp.

Podtrzymuję że w przypadku gdy w imieniu firmy ubezpieczeniowej działa upoważniony agent, to potencjalny niezadowolony klient może mieć pretensje do firmy ubezpieczeniowej a nie do agenta. Agent jednak odpowiada za swoje błedy (warto mieć OC) a także za świadome wprowadzanie w bład lub przekraczanie swoich kompetencji (tutaj nawet OC nie chroni).

W razie ewentualnych kłopotów nie powstanie żadna nowa umowa, gdyż do podpisania nowej umowy potrzebne są podpisy dwóch stron. Dalej obowiązuje stara umowa a jednostronie podpisane dokumenty mogą stanowić tylko propozycję zawarcia nowej umowy. Propozycję mozna podpisać, oddać niepodpisaną lub wrzucić do kosza.

konto usunięte

Temat: brak kontraktu w działaln.gosp. a nierozwiązana...

Dziękuję. W międzyczasie skonsultowałam się z prawnikiem i jego porada pokrywa się z Pana wypowiedzią, pozdrawiam.

Następna dyskusja:

brak wyplaty - jakie mozliw...




Wyślij zaproszenie do