Temat: błąd lekarza
Przede wszystkim niech lekarz który wydał opinię na Pani prośbę zbada zwierze osobiście, to pozwoli uniknąć zarzutów o nierzetelność opinii.
Ponadto moim zdaniem ma Pani nie tyle roszczenie względem lekarza, który badał konia przy kupienie, co przede wszystkim do sprzedającego - bo sprzedał zwierze posiadające wadę fizyczną. Może Pani od umowy odstąpić albo zażądać obniżenia ceny do wartości rynkowej konia. Stosowne pismo należy wystosować niezwłocznie. Stosuje się tutaj ogólne przepisy kodeksu cywilnego o rękojmi z modyfikacjami wynikającymi z przepisów o sprzedaży zwierzęcia:
Art. 570. Do sprzedaŜy zwierząt, które wymienia rozporządzenie Ministra Rolnictwa wydane w porozumieniu z Ministrami Sprawiedliwości oraz Przemysłu SpoŜywczego i Skupu, stosuje się przepisy o rękojmi za wady fizyczne ze zmianami wskazanymi w dwóch artykułach poniŜszych.
Art. 571. § 1. Sprzedawca zwierzęcia jest odpowiedzialny tylko za wady główne i jedynie wtedy, gdy wyjdą one na jaw przed upływem oznaczonego terminu. Wady główne i terminy ich ujawnienia, jak równieŜ terminy do zawiadomienia sprzedawcy o wadzie głównej określa rozporządzenie Ministra Rolnictwa wydane w porozumieniu z właściwymi ministrami.
§ 2. Za wady, które nie zostały uznane za główne, sprzedawca ponosi odpowiedzialność tylko wtedy, gdy to było w umowie zastrzeŜone.
§ 3. JeŜeli w ciągu terminu oznaczonego w rozporządzeniu wyjdzie na jaw wada główna,
domniemywa się, Ŝe istniała ona juŜ w chwili wydania zwierzęcia.
Art. 572. § 1. Rozporządzenie Ministra Rolnictwa wydane w porozumieniu z właściwymi ministrami moŜe postanawiać, Ŝe uprawnienia z tytułu rękojmi wygasają, jeŜeli kupujący w określonym przez rozporządzenie terminie nie zgłosi choroby zwierzęcia właściwemu organowi państwowemu lub nie podda chorego zwierzęcia zbadaniu we właściwej placówce lekarsko-weterynaryjnej.
§ 2. Uprawnienia z tytułu rękojmi za wady główne wygasają z upływem trzech miesięcy, licząc od końca terminu rękojmi, przewidzianego w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa wydanym w porozumieniu z właściwymi ministrami.
Roszczenie wobec lekarza może istnieć, ale jest trudniejsze do dochodzenia: musi mu Pani wykazać uchybienie zawodowym standardom, co w praktyce sprowadzi się do oceniania jego zachowania przez kolegów po fachu, którzy będą biegłymi powołanymi przez sąd. Z ich rzetelnością i bezstronnością zaś jest bardzo różnie. Moim zdaniem dopiero, gdy z różnych przyczyn nie może Pani skorzystać z powyższych roszczeń, należy kierować powództwo przeciwko lekarzowi. Procedura jest podobna: należy wezwać go do zapłaty odszkodowania równego obniżonej wartości konia. Gdy nie zapłaci w terminie - pozwać.
Tomasz Lustyk edytował(a) ten post dnia 11.01.12 o godzinie 14:30