konto usunięte

Temat: bik

Ze względu na opóźnioną opłatę za odbiór karty kredytowej (opłata w dniu odbioru) wynikłą z niemożności wydania karty przez obsługę marketu, bank naliczył mi karną opłatę. Niestety, z powodu mojej wizji, że zgodna z regulaminem wydania karty, w tym wypadku kara za opóźnienie - 15 zł, się bankowi nie należy, problem zignorowałem i kartę zwróciłem. Działo się to w 2009 roku i po doliczeniu odsetek (około 300 zł) bank sprawę umorzył. Sprawa była dla mnie oczywista, ale bank - nie wiem czy słusznie " umieścił" mnie w BIK. Przepraszam bardzo, ale jako kogo? Czy jako klienta, który źle spłaca kredyt, czy opłata za kartę kredytową i kara za opóźnienie tej opłaty, jest jakimś kredytem. Co do tego ma BIK. W regulaminie nie znalazłem zdania, który mówi, że sama karta jest kredytem. Proszę o wyjaśnienie tej zawiłej dla mnie sprawy, ponieważ w pewnym sensie czuję się poszkodowany. Dziś banki mają obostrzone przepisy, które mówią o automatycznym, (nie ludzkim) odrzucaniu wniosków o kredyt, gdy wnioskodawca lub jej mąż figuruje w BIK nawet za 2 zł. Są firmy, które za 400 zł próbują oczyścić bik, jak się nie uda, jest zwrot kasy. Chciałbym usłyszeć, że kopnięto naszą rodzinę, nadepnięto nam na palce, ale zgodnie z prawem, chyba że są jakieś inne metody postępowania w zaistniałej sytuacji.

konto usunięte

Temat: bik

Dariusz Dułowicz:
Chciałbym usłyszeć, że kopnięto naszą rodzinę, nadepnięto nam na palce, ale zgodnie z prawem, chyba że są jakieś inne metody postępowania w zaistniałej sytuacji.

Moim skromnym zdaniem zapis w regulaminie o karze za opóźnienie w spłacie jest niezgodny z prawem. Karę umowną (regulamin jest integralną częścią umowy) można zastrzec wyłącznie na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego (art. 483 kodeksu cywilnego), z czego wynika, że nie można go zastrzec na wypadek niewykonania zobowiązania pieniężnego (opóźnienia w zapłacie). W tym drugim wypadku bank może pobrać jedynie odsetki i nic więcej (art. 481 par. 1 k.c.), a jeżeli chce dochodzić odszkodowania, to musi wykazać szkodę, winę klienta i związek przyczynowy pomiędzy winą a szkodą (art. 481 par. 3 k.c.), ponieważ zwłoka (art. 481 par. 3 k.c.) , w odróżnieniu od opóźnienia (art. 481 par. 1 k.c.) musi być zawiniona. W żadnym razie nie jest jednak dopuszczalne ustalanie "kar" w ryczałtowej wysokości.

W konsekwencji, jeśli taki zapis w regulaminie jest nieważny i sama kara jest nieważna, to odsetki od owych 15 zł także są nieważne, ponieważ odsetki mają charakter akcesoryjny, co oznacza, że co do zasady podzielają los zobowiązania głównego.

Opieram się tutaj jedynie na Twoim opisie, bo nie czytałem regulaminu, więc nie mam pewności, czy chodzi tu o karę za opóźnienie w spłacie, czy o jakąś inną należność.

Jeżeli jednak jest tak jak piszesz, to można wytoczyć przeciw bankowi powództwo o ustalenie, że obciążenie Cię ową karą pieniężną było niezgodne z prawem w związku z tym zobowiązanie nie istnieje. Podstawą takiego powództwa jest art. 189 kodeksu postępowania cywilnego. Taki wyrok byłby podstawą do wykreślenia Cię z BIK-u.

Ps. z mojego doświadczenia wynika, że umowy bankowe w wielu punktach bywają niezgodne z prawem.

konto usunięte

Temat: bik

Jarosław Markieta:
Dariusz Dułowicz:
Chciałbym usłyszeć, że kopnięto naszą rodzinę, nadepnięto nam na palce, ale zgodnie z prawem, chyba że są jakieś inne metody postępowania w zaistniałej sytuacji.

Moim skromnym zdaniem zapis w regulaminie o karze za opóźnienie w spłacie jest niezgodny z prawem.

Ps. z mojego doświadczenia wynika, że umowy bankowe w wielu punktach bywają niezgodne z prawem.

Nie ma tu mowy o opóźnieniu w spłacie kredytu, ale o opóźnieniu w opłacie za otrzymanie karty kredytowej, za którą wg banku powinienem opłacić w określonym w umowie terminie. Ze względu na bałagan ( kilkaset kopert z kartami kredytowymi do odbioru) pani wydająca prosiła mnie o podanie nr telefonu i cierpliwe czekanie na wiadomość, Po tygodniu dostałem pismo,że powinienem zapłacić za kartę i karę za opóźnioną opłatę. Z pismem tym pojechałem po kartę i za nią przelewem zapłaciłem. W sporach telefonicznych uświadamiano mnie, że na piśmie nic na ten temat nie mam i racja jest na pewno po stronie banku. O nazwie banku i nazwie marketu na razie nie wspominam, bo "sprawa jest w toku" . Byłem kiedyś ławnikiem w sądzie karnym i w wielu ciekawych rozprawach brałem udział, ale w sprawach cywilnych nie mam doświadczenia. Sądzę, że podawanie banku do sądu, kiedy mają dość wysoko płatnych doradców prawnych, teraz nie ma szans. ale mam jakąś nadzieję,że tak jak mówili Kargule "sprawiedliwość musi być po naszej stronie". Liczę na pomoc:)



Wyślij zaproszenie do