Temat: awaria kupionego auta używanego
Adam Bulandra:
Dagmara D.:
Obawiam się, że każdy samochód (tym bardziej używany) może się zepsuć. Udowodnienie oszustwa jest w tym momencie i kosztowne i czasochłonne.
ale w sensie karnym? niby czemu kosztowne i czasochłonne, skoro sprawę prowadzi prokurator?
a w sensie cywilnym to co najwyżej podstęp, ale prościej po prostu skorzystac z reklamacji... nigdy dochodzenie własnych racji nie jest bezkosztowe i oszczędne czasowo...
zdecydowanie lepiej Pani zdaniem odpuścić, a może jeszcze podarować sprzedawcy kawę gatunkową za wciśnięcie bubla??
to takie właśnie podejście zwiększa podaż oszust na wtornym rynku motoryzacyjnym...
opinia rzeczoznawcy PZMOT co do stanu technicznego samochodu mieści się w przedziale 130-550 złotych
Najlepiej - moim zdaniem - kupić samochód w salonie i na gwarancji, wtedy takich problemów nie ma.
Jak się jednak decyduje na samochód za 15.000 to trzeba mieć tyle wyobraźni, że nie posiada on dożywotniej gwarancji na wszystkie podzespoły.
A składanie sprawy do prokuratury - sprawy o wartości kilkuset pln - jest zawracaniem głowy prokuraturze.
Bo jak kogoś nie stać na włożenie w stary samochód (przepraszam, nie napiszę "w złoma", żeby nie urazić autora i posiadaczki tego wózka) sprowadzany kilkuset pln to nie powinien w ogóle go sprowadzać.
Uważam, że prokuratura powinna zająć się ważniejszymi sprawami , bo takowe istnieją.
I ich podarowanie jest problemem w tym kraju a nie części za 800 pln.
Ale to tylko moje zdanie.
NIe, nie jest prawdą, że można sprowadzić z zagranicy samochód kilkuletni "nówka sztuka, nieśmigany, z dożywotnią gwarancją na wszystkie podzespoły".
Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 01.11.11 o godzinie 13:56