konto usunięte

Temat: auto uszkodzone na parkingu strzeżonym. od kogo zadac...

Witam,
Parkuje auto na parkingu przy spoldzielni mieszkaniowej i w ostatni weekend psy, ktore niby dozoruja parking porysowaly mi karoserie. Oczywiscie wezwalem policje, ktora na miejscu stwierdzila, ze karoseria zostala zarysowana i zabrudzona blotem, pozniej jeszcze zostaly przeprowadzone ogledziny przez policje i sporzadzony protokul. Teraz czekam na wycene naprawy przez serwis. Od kogo mam zadac odszkodowania bo nie chce likwidowac szkody z AC - wiadomo, skladki wzrosna. Czy moge zadac od wlasciciela psa nie odszkodowania (wyplacanego po naprawie) tylko pokrycia kosztow naprawy (serwis fakturuje nie mnie - tzn moja firme bo auto jest sluzbowe - a bezposrednio wlasciciela psa)?

Umowa ze spoldzielnia jest na najem miejsca parkingowego, chociaz co dziwne na zadnej fakturze nie ma slowa "najem" tylko "parkowanie". Parking nie ma zadnego oznaczenia ale jest ogrodzenie, budka "cieciowka", kazde auto ma przypisane stanowisko, sa przepustki z numerem rejestracyjnym auta - czyli wszystko to sprawia wrazenie, ze parking jest strzezony. No i na koncu sa tez psy, ktore w ciagu dnia sa zamkniete w ogrodzonym wybiegu ale za to w nocy biegaja miedzy samochodami niby pilnujac placu, podczas gdy ochroniarz... spi albo nie spi.
Prezes spoldzielni twierdzi, ze psy sa wlasnoscia firmy ochroniarskiej wynajetej do ochrony parkingu. Do kogo wiec mam skladac wniosek o pokrycie kosztow naprawy auta? Jakie mam szanse na szybkie zalatwienie sprawy bez zglaszania sprawy do sadu?

Wiem juz, ze moge powolac sie na art. 431 par. 1 KC oraz art. 77 KW. Czy sa jeszcze jakies przepisy, na ktore moge sie powolac w tej sprawie?

Bede wdzieczny za pomoc, pzdr
Kamil

konto usunięte

Temat: auto uszkodzone na parkingu strzeżonym. od kogo zadac...

Gdyby był to parking strzeżony tj. w odpowiedni sposób oznakowany, a na fakturze twój samochód oznaczony byłby co do tożsamości (marka nr rejestracyjny)to mógłbyś wezwać do naprawienie szkody właściciela parkingu na podstawie art.835 KC (przechowanie rzeczy) Ale pewnie jak w większości przypadków jest to tylko parking dozorowany nie mający nic wspólnego z parkingiem strzeżonym. W takim przypadku pozostaje Tobie tylko żądanie naprawienia szkody od sprawcy. Jeżeli były to psy to od ich właścicieli 431 kc.

konto usunięte

Temat: auto uszkodzone na parkingu strzeżonym. od kogo zadac...

Sebastian M.:
Gdyby był to parking strzeżony tj. w odpowiedni sposób oznakowany, a na fakturze twój samochód oznaczony byłby co do tożsamości (marka nr rejestracyjny)to mógłbyś wezwać do naprawienie szkody właściciela parkingu na podstawie art.835 KC (przechowanie rzeczy) Ale pewnie jak w większości przypadków jest to tylko parking dozorowany nie mający nic wspólnego z parkingiem strzeżonym. W takim przypadku pozostaje Tobie tylko żądanie naprawienia szkody od sprawcy. Jeżeli były to psy to od ich właścicieli 431 kc.

mam wlasnie fakture przed soba. w polu "nazwa towaru lub uslugi" jest: parkowanie. w polu "nabywca" jest podana moja firma i dopisek: "dot. samoch. osobow. XX(marka i numer rejestracyjny). czy to cos zmienia jesli umowa jest nie na parkowanie a najem miejsca parkingowego?

Temat: auto uszkodzone na parkingu strzeżonym. od kogo zadac...

Witam,

Nie do końca zgadzam się z Sebastianem, jeśli chodzi o "parking dozorowany", ale nie ma to wpływu na ocenę stanu prawnego. Chciałbym tylko zauważyć, że o tym jaką umowę strony zawarły decyduje jej treść, a nie to jak strony ją nazwały.

W Twoim wypadku moim zdaniem umowa jaką zawarłeś to niekoniecznie umowa najmu. Jeśli wykażesz, że w jej ramy wchodzi obowiązek pieczy nad rzeczą ze strony spółdzielni, wówczas można będzie wykazać, że w istocie jest to umowa przechowania. Co za tym idzie będą Tobie przysługiwać roszczenia odszkodowawcze względem przechowawcy - klasyczna odpowiedzialność kontraktowa.

Alternatywne roszczeniem, jakie Tobie przysługuje również względem spółdzielni (nie właściciela psa) jest roszczenie o charakterze deliktowym z art. 430 k.c. - odpowiedzialność zwierzchnika - jeśli dozorca pilnujący parkingu jest przykładowo pracownikiem spółdzielni lub ewentualnie roszczenie z art. 429 k.c. - tzw. wina w wyborze. Który z tych przepisów bardziej się nadaje to kwestia ustalenia stanu faktycznego - zbadania kto i na jakich zasadach wykonuje czynności związane z ochroną parkingu.

Jeśli jest to profesjonalna firma, która specjalizuje się w tego typu rzeczach, wówczas masz też roszczenie do tej firmy.

Wreszcie na koniec - przysługuje Ci roszczenie odszkodowawcze względem właściciela psów - na mocy art. 431 k.c.

To by było na tyle.

Pozdrawiam,

Tomek

konto usunięte

Temat: auto uszkodzone na parkingu strzeżonym. od kogo zadac...

Tomasz Święch:
Witam,

W Twoim wypadku moim zdaniem umowa jaką zawarłeś to niekoniecznie umowa najmu. Jeśli wykażesz, że w jej ramy wchodzi obowiązek pieczy nad rzeczą ze strony spółdzielni, wówczas można będzie wykazać, że w istocie jest to umowa przechowania. Co za tym idzie będą Tobie przysługiwać roszczenia odszkodowawcze względem przechowawcy - klasyczna odpowiedzialność kontraktowa.

no niestety przedmiotem umowy jest najem miejsca parkingowego. co wiecej jest tez zapis, ze wlasciciel parkingu nie ponosi zadnej odpowiedzialnosci za szkody powstale na terenie parkingu. to tez da sie podwazyc?

Temat: auto uszkodzone na parkingu strzeżonym. od kogo zadac...

Kamil M.:
Tomasz Święch:
Witam,

W Twoim wypadku moim zdaniem umowa jaką zawarłeś to niekoniecznie umowa najmu. Jeśli wykażesz, że w jej ramy wchodzi obowiązek pieczy nad rzeczą ze strony spółdzielni, wówczas można będzie wykazać, że w istocie jest to umowa przechowania. Co za tym idzie będą Tobie przysługiwać roszczenia odszkodowawcze względem przechowawcy - klasyczna odpowiedzialność kontraktowa.

no niestety przedmiotem umowy jest najem miejsca parkingowego. co wiecej jest tez zapis, ze wlasciciel parkingu nie ponosi zadnej odpowiedzialnosci za szkody powstale na terenie parkingu. to tez da sie podwazyc?


Jeśli taki jest zapis to będzie ciężko. Wtedy pozostają Ci roszczenia deliktowe, o których pisałem w dalszej części poprzedniego postu.

Jednak - jeśli już pójdziesz do sądu to i tak spróbuj podważyć charakter prawny umowy - wykazywać, że jest to przechowanie. Łatwiej jest dochodzić roszczeń kontraktowych z uwagi na ciężar dowodu.

Na wypadek jakby się okazało że to jednak najem przytocz argumentację dotyczącą odpowiedzialności deliktowej.

Powództwo sformułujesz więc alternatywnie.

Niezależnie od tego którą podstawę wybierzesz szansa na wygranie sprawy jest i tak bardzo duża - Twoje roszczenia według mojej opinii są oczywiście zasadne.

Następna dyskusja:

kolizja drogowa - uszkodzon...




Wyślij zaproszenie do