Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej
Ad.1 Szczerze mówiąc nie pomyślałem o takim rozwiązaniu. To dobry pomysł. Dziękuję :)
Ad.2 Wiem, że takie stanowisko, jak Państwa, dominuje w doktrynie. Znam je bardzo dobrze. I zdaje sobie sprawę, że w przypadku sporu sądowego z konsumentem, Sąd stanie raczej po jego stronie i może stwierdzić, że tak właśnie należy podejść do sprawy. Choć nie znane są wyroki Sądów ;)
Jednak muszę stwierdzić, że mimo wszystko bliższe jest mi stanowisko dr Szczotki, bo jak już pisałem (a jest to moje prywatne zdanie), wydaje się, że poprzez stosowanie takiej wykładni (art.61 k.c.) skraca się termin na zajęcie stanowiska przedsiębiorcy do bliżej nieokreślonego czasu. Poza tym gdyby ustawodawca rzeczywiście chciał takiego rozwiązania, to czemu nie wskazał na nie bezpośrednio w treści ustawy?
Ad.3 I tu jest dla mnie właśnie pewna sprzeczność. Bo skoro w takim przypadku nie jest ważne czy sprzedawca odpowie, to czemu w innym przypadku już ma to takie znaczenie?
Ad.4 Tak, chodziło mi właśnie o taką sytuację.
Proszę zwrócić uwagę, że żądanie takie może zostać również złożone mimo, że kupujący utracił możliwość dochodzenia roszczeń od sprzedawcy, a więc czemu w innej sytuacji, teoretyczne, milczenie (bo stanowisko przecież zostało złożone, ale nie dotarło w terminie 14 dni) sprzedawcy nie wywołuje już takiego skutku?
Nie do końca rozumiem, jak w jednej sytuacji należy dosłownie traktować art. 61 k.c., a w drugiej nie ma on już takiego znaczenia?! Nie jestem prawnikiem i stąd te moje dywagacje.
Skądinąd wiem, że w przypadku art. 9 ust. 1 ustawy oraz 10 ust.1, występuje brak formalnych przesłanek do dochodzenia roszczeń od sprzedawcy, ale kto mówi, że mimo braku występowania takich przesłanek reklamacja jest w ogóle zasadna (vide: uszkodzenie mechaniczne z winy użytkownika)?
No tak, oczywiście można zaproponować zwrot ceny za zakupiony towar, ale nie o to tu chodzi :)
=============================================
Poza tym pozostaje później kwestia dochodzenia odszkodowania z art. 12. ust. 1 ustawy, od poprzedniego sprzedawcy :( Wątpię, by ten zechciał się pozytywnie ustosunkować do takiego żądania, w sytuacji gdy przedsiębiorca, któremu sprzedał produkt zmuszony był do uznania reklamacji kupującego tylko na skutek nie doręczenia przez operatora pocztowego pisma ze jego stanowiskiem przed upływem 14 dni. Ale to już uwaga tylko tak na marginesie.
Marcin Urbańczyk edytował(a) ten post dnia 08.09.11 o godzinie 00:14