Marcin Urbańczyk

Marcin Urbańczyk Kierownik
Elektromarketu

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

Witam,

Mam małą zagwózdkę dotyczącą wspomnianego w tytule tematu artykułu.

Kwestia jest następująca, czy mimo, iż stanowisko sprzedawcy dotarło do wiedzy konsumenta po upływie 14 dni, ale wysłane zostało przed upływemn tego terminu, to uznać należy, że sprzedawca zajął je jednak w ustawowym terminie czy też nie? Artykuł 61 k.c. mówi wprost, że aby oświadczenie woli zostało złożone innej osobie właściwa jest chwila dojścia treści tego oświadczenia do wiadomości tej osoby. Czy w związku z tym oznacza to, że nie termin nadania informacji a moment jej doręczenia ma doniosłe znaczenie dla złożenia oświadczenia woli? Marcin Urbańczyk edytował(a) ten post dnia 02.09.11 o godzinie 16:37

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

dokładnie tak, liczy się termin doręczenia (i to tylko o ile osoba ta miała możliwość uzyskania doręczenia i zapoznania się z pismem, a nie np. przebywała w tym czasie na wakacjach)

termin nadania w placówce pocztowej operatora publicznego liczy się tylko w toku postępowań sądowych i administracyjnych
Marcin Urbańczyk

Marcin Urbańczyk Kierownik
Elektromarketu

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

Dziękuję za odpowiedź.

Skoro jednak to ma być termin doręczenia to mam nieodparte wrażenie, że zapis art.8 ust.3, ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej jest pewnego rodzaju fikcją. A jeśli nawet nie, to w praktyce ulega znacznemu skróceniu. No bo jeżeli sprzedawca musi wysłać odpowiedź na tyle wcześnie aby konsument mógł się z nią zapoznać, to zamiast 14 dni sprzedawca ma, powiedzmy, 10 albo i mniej. Bo zawsze jest narażony na to, że operator pocztowy, za pośrednictwem którego przekazuje swoje stanowisko (dla ewentualnych późniejszych celów dowodowych)nie doręczy przesyłki na czas i wówczas nigdy nie będzie miał pewności czy zachowa termin na złożenie oświadczenia drugiej stronie.
Czemu zatem sprzedawca miałby ponosić negatywne skutki za nie doręcznie swojego stanowiska przed upływem 14 dni? Tym bardziej, że nie zachownie go nie było przez niego spowodowane. Czy zatem posiłkowe stosowanie art. 61 k.c. jest faktycznie uzasadnione? Mam wrażenie, że takie podejście krzywdzi przedsiębiorcę.
Katarzyna N.

Katarzyna N. "Jeszcze nigdy tak
nie było, żeby jakoś
nie było".

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

Może i krzywdzi, ale jakie inne przepisy niż k.c. miałyby tu mieć zastosowanie? Konsument, który nabył towar niezgodny z umową też jest pokrzywdzony. Przez 14 dni, a często i dłużej (ze względu na czas naprawy) jest pozbawiony możliwości jego użytkowania. Przyznano mu więc prawo do uzyskania odpowiedzi na reklamację we w miarę rozsądnym terminie.
W formularzu reklamacyjnym najlepiej prosić klientów o podanie numeru telefonu komórkowego i wysyłać sms-y. Niewiarygodne wydaje się, by konsument odczytał sms-a pózniej niż 1 dzień po jego otrzymaniu. Forma ta jest najszybsza, a sprzedawca ma dowód wywiązania się z obowiązku udzielenia odpowiedzi.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy mają komórki, a nawet jeśli mają nie zawsze chcą podawać numer... Jednak większość można powiadomić w ten sposób.
Marcin Urbańczyk

Marcin Urbańczyk Kierownik
Elektromarketu

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

Może zamiast stosowania tego artykułu wystarczyłoby uznać, że 14 dni to 14 dni na zajęcie stanowiska i tyle. Bez znaczenia kiedy dotrze ono do konsumenta. Tym bardziej, że ustawa konsumencka nie wskazuje bezpośrednio na konieczność stosowania art. 61 k.c.
A co do wysyłania smsów, to może i jest to jakieś rozwiązanie, ale z kolei nie jest ono wykonalne. Dlaczego? A no dlatego, że nie wystarczy wysłanie do konsumenta informacji, że reklamacja nie została uznana. Odpowiedź musi być merytoryczna, a jakoś nie widzę sensu wysyłania uzasadnienia odmowy smsem bo często jest to dość długi tekst. Czyli czasochłonne zajęcie i duży koszt. Znacznie większy niż wysłanie listu poleconego.
Katarzyna N.

Katarzyna N. "Jeszcze nigdy tak
nie było, żeby jakoś
nie było".

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

Zgadzam się, że odmowa uznania roszczeń powinna być uzasadniona. Widzę, że Pański pracodawca ściśle przestrzega przepisów prawa konsumenckiego :) Niestety nie ma wielu tak skrupulatnych sprzedawców. Często wysyłane są sms-y informujące o uznaniu bądź nie uznaniu roszczenia z informacją, że uzasadnienie decyzji jest do wglądu w sklepie.
Uważam jednak, że sms może wyglądać tak np. "Pana reklamacja nr... nie została uznana. Pracownicy serwisu stwierdzili ślady cieczy w... itp., spowodowane sposobem użytkowania sprzętu. Sprzęt i uzasadnienie naszej decyzji są do odbioru w sklepie". Może byłyby to 2 sms-y, ale cena jest i tak niższa niż listu.
Marcin Urbańczyk

Marcin Urbańczyk Kierownik
Elektromarketu

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

No tak, być może i mogłoby to tak wyglądać. Jednak w dłuższej perspektywie rodzi to jeszcze jeden problem. Otóż skrzynka odbiorcza, i jak i nadawcza, w pewnym momencie muszą ulec wyczyszczeniu, inaczej pamięć telefonu zapełni się i nie będzie możliwości wysyłania smsów ale i odbierania raportów doręczenia. Tym samym w penym momencie utraci się potwierdzenie przekazania stanowiska konsumentowi, ergo brak będzie dowodu na tą okoliczność.
Są to już osobne dywagacje i nie chciałbym zbytnio zbaczać z głównego toru.

A co do mojego pracodawcy, to po prostu dobrze dobrał sobie człowieka na to stanowisko ;P. W każdym razie dziękuję za docenienie :)

Wracając do meritum, czy jednak termin 14 dni nie jest jednak terminem wzruszalnym?
No bo jeżeli przyjąć, że mimo tego, iż stanowisko sprzedawcy nie dotarło do konsumenta w takim terminie aby ten mógł się z nim zapoznać (art.61 k.c), ale z treści reklamacji wynika z kolei, że żądanie konsumenta było np. nie uzasadnione (np. przekroczenie terminu z art. 9 ust.1 ustawy konsumenckiej), lub że po mimo wstępnych ocen okazało się, że zaspokojenie wysuniętego żądania konsumenta jest jednak nie możliwe do spełnienia lub wymaga nadmiernych kosztów, to czy wówczas nadal art. 61 k.c. będzie miał doniosłe znaczenie? Czy mając na uwadze powyższe, sprzedawca (brak zasadności itd. itp.) i tak nie będzie mógł zablokować, lub znieść, żądania konsumenta?
Katarzyna N.

Katarzyna N. "Jeszcze nigdy tak
nie było, żeby jakoś
nie było".

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

1. A propos sms-ów - do niektórych telefonów są specjalne programy (phone managers), które umożliwiają przeniesienie danych z telefonu na dysk za pomocą kabla (np. Nokia PC Suite). Oczywiście nie jest to już oryginał sms-a, tylko jego kopia, ale uważam, że też ma moc dowodową.

2. Zajrzałam do komentarza do ust. o szczególnych..., Pisząca ten rozdział dr Kołodziej zgadza się z interpretacją p. Tomasza i moją. Wymienia też dr Szczotkę, który w przeciwieństwie do reszty doktryny, uważa, że termin 14-dniowy dotyczy jedynie złożenia oświadczenia przez sprzedawcę.

3. art. 9 ust. 1 - moim zdaniem, w tym wypadku konsument zawsze traci uprawnienia. Nieważne co mu sprzedawca odpowie czy nie odpowie, konsument nie może się już domagać usunięcia wady, którą zauważył 2 miesiące przed zgłoszeniem albo jeszcze wcześniej.

Zakładam, że z tą niemożliwością albo nadmiernymi kosztami chodziło Panu o sytuację, gdy ktoś chce np. wymiany, a Wy chcecie mu zaoferować naprawę. Niestety w przypadku żądania naprawy albo wymiany milczenie sprzedawcy wywołuje domniemanie z art. 8 ust. 3 w stosunku do zgłoszonego roszczenia. Warto więc mieć szybki transport i szybki serwis :) Oczywiście w przypadku milczącego uznania wymiany, która potem okazałaby się niemożliwa, większość klientów nie będzie robić problemów, gdy zaproponuje się im zwrot gotówki ;)
Marcin Urbańczyk

Marcin Urbańczyk Kierownik
Elektromarketu

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

Ad.1 Szczerze mówiąc nie pomyślałem o takim rozwiązaniu. To dobry pomysł. Dziękuję :)

Ad.2 Wiem, że takie stanowisko, jak Państwa, dominuje w doktrynie. Znam je bardzo dobrze. I zdaje sobie sprawę, że w przypadku sporu sądowego z konsumentem, Sąd stanie raczej po jego stronie i może stwierdzić, że tak właśnie należy podejść do sprawy. Choć nie znane są wyroki Sądów ;)
Jednak muszę stwierdzić, że mimo wszystko bliższe jest mi stanowisko dr Szczotki, bo jak już pisałem (a jest to moje prywatne zdanie), wydaje się, że poprzez stosowanie takiej wykładni (art.61 k.c.) skraca się termin na zajęcie stanowiska przedsiębiorcy do bliżej nieokreślonego czasu. Poza tym gdyby ustawodawca rzeczywiście chciał takiego rozwiązania, to czemu nie wskazał na nie bezpośrednio w treści ustawy?

Ad.3 I tu jest dla mnie właśnie pewna sprzeczność. Bo skoro w takim przypadku nie jest ważne czy sprzedawca odpowie, to czemu w innym przypadku już ma to takie znaczenie?

Ad.4 Tak, chodziło mi właśnie o taką sytuację.
Proszę zwrócić uwagę, że żądanie takie może zostać również złożone mimo, że kupujący utracił możliwość dochodzenia roszczeń od sprzedawcy, a więc czemu w innej sytuacji, teoretyczne, milczenie (bo stanowisko przecież zostało złożone, ale nie dotarło w terminie 14 dni) sprzedawcy nie wywołuje już takiego skutku?
Nie do końca rozumiem, jak w jednej sytuacji należy dosłownie traktować art. 61 k.c., a w drugiej nie ma on już takiego znaczenia?! Nie jestem prawnikiem i stąd te moje dywagacje.

Skądinąd wiem, że w przypadku art. 9 ust. 1 ustawy oraz 10 ust.1, występuje brak formalnych przesłanek do dochodzenia roszczeń od sprzedawcy, ale kto mówi, że mimo braku występowania takich przesłanek reklamacja jest w ogóle zasadna (vide: uszkodzenie mechaniczne z winy użytkownika)?

No tak, oczywiście można zaproponować zwrot ceny za zakupiony towar, ale nie o to tu chodzi :)
=============================================
Poza tym pozostaje później kwestia dochodzenia odszkodowania z art. 12. ust. 1 ustawy, od poprzedniego sprzedawcy :( Wątpię, by ten zechciał się pozytywnie ustosunkować do takiego żądania, w sytuacji gdy przedsiębiorca, któremu sprzedał produkt zmuszony był do uznania reklamacji kupującego tylko na skutek nie doręczenia przez operatora pocztowego pisma ze jego stanowiskiem przed upływem 14 dni. Ale to już uwaga tylko tak na marginesie.Marcin Urbańczyk edytował(a) ten post dnia 08.09.11 o godzinie 00:14
Katarzyna N.

Katarzyna N. "Jeszcze nigdy tak
nie było, żeby jakoś
nie było".

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

Ad. 3 Chodzi o to, że termin z art. 9 ust. 1 jest terminem zawitym – po jego upływie nie można już dokonać danej czynności. Uprawnienia konsumenta po tym terminie wygasają, a więc zgłoszenie przez niego roszczeń wobec sprzedawcy jest wówczas bezskuteczne. Konsument nie może skutecznie dochodzić takiego roszczenia przed sądem. W razie sporu, sąd powinien wziąć pod uwagę z urzędu upływ terminu zawitego.

Ad. 4 Wyczytałam w komentarzu, że w doktrynie dominuje pogląd, że upływ 14-dniowego terminu nie wyklucza, tak samo jak w przypadku wyraźnego uznania przez sprzedawcę roszczenia konsumenta, późniejszego podniesienia zarzutu, że roszczenie jest niemożliwe. Nie ma zaś zgodności stanowisk, jeśli chodzi o dopuszczalność późniejszego podniesienia przez sprzedawcę, że zadośćuczynienie roszczeniu jest niewspółmierne (np. wymiana wiąże się ze znacznie większym kosztem dla sprzedawcy niż naprawa).

Można więc próbować powoływać się na dr hab. Jerzego Pisulińskiego albo dr Marlenę Pecynę, gdy okaże się, że milcząco albo wyraźnie uznane roszczenie jest niemożliwe do spełnienia. Nie wiem tylko czy konsumentów poruszą te nazwiska ;)

Ta sama Marlena Pecyna uważa, że przyznanie przez sprzedawcę okoliczności niezgodności towaru z umową, nie wyłącza późniejszego wykazania przez sprzedawcę zgodności towaru z umową w momencie jego wydania. Sądzi, że uznanie niezgodności ma znaczenie jedynie dla rozkładu ciężaru dowodu zgodności towaru z umową, który od tej pory będzie obciążał sprzedawcę (co ma szczególne znaczenie po upływie 6 miesięcy od wydania towaru).

Część doktryny jest więc zdania, że sprzedawca może obalić domniemanie wynikające z art. 8 ust. 3. Musi tylko przedstawić odpowiednie dowody. Nie może jedynie podnieść zarzutu przedawnienia roszczenia, bo wskutek jego milczenia nastąpiło uznanie długu (które, zgodnie z art. 123 par. 1 pkt 2 k.c., przerywa bieg przedawnienia).
Marcin Urbańczyk

Marcin Urbańczyk Kierownik
Elektromarketu

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

Pani Katarzyno,
Nie wiem jak Pani dziękować. To jest to czego mi było potrzeba :)
Katarzyna N.

Katarzyna N. "Jeszcze nigdy tak
nie było, żeby jakoś
nie było".

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

Proszę. W końcu zajmuję się tym zawodowo :)
Marcin Urbańczyk

Marcin Urbańczyk Kierownik
Elektromarketu

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

Mam jeszcze jedno pytanie związane z tym artykułem.

Czy w sytuacji gdy konsument pozostawił do kontaktu adres, który przedsiębiorca nie właściwie odczytał (nie wyraźny charakter pisma lub zapisane w taki sposób, że wprowadził w błąd) a w efekcie stanowisko przedsiębiorcy nie dotarło do konsumenta, również da się zastosować takie podejście jak powyżej?

W mojej ocenie, tak. Ale może się mylę. Proszę o wyjaśnienie.
Katarzyna N.

Katarzyna N. "Jeszcze nigdy tak
nie było, żeby jakoś
nie było".

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

Nigdy jakoś nie zetknęłam się z podobną sytuacją, nie zastanawiałam się więc nad jej rozwiązaniem :)
Uważam, że jeżeli klient wypełnia Wasz druk, to pracownik powinien sprawdzić czytelność zawartych w nim danych. Jeżeli dane są nieczytelne, druku najlepiej nie przyjmować do czasu jego poprawienia. W innym wypadku, gdy pracownik pokwituje przyjęcie zgłoszenia, klient może podnosić, że do druku nie zgłoszono żadnych zastrzeżeń, zawarte w nim dane były więc czytelne dla przedstawicieli sprzedawcy.
Właściwie to zetknęłam się tylko z przypadkami, gdy druki wypełniają sami pracownicy, a następnie proszą klientów o weryfikację danych przed podpisaniem. Może ta metoda jest bezpieczniejsza, bo to sam klient ostatecznie poświadcza zgodność danych ze stanem faktycznym.
Może się oczywiście tak zdarzyć, że ktoś pomyli się we własnym adresie, numerze telefonu czy poda stary. Można by postawić pytanie czy w tej sytuacji (tak jak w przypadku niepodania swoich danych w ogóle), pismo reklamacyjne można w ogóle uznać za zgłoszenie roszczenia wobec sprzedawcy. Skoro sprzedawca nie jest w stanie określić kontrahenta, to nie może się przecież ustosunkować do jego żądania.
Gdy kupujący się pomyli, a sprzedawca wystosuje odpowiedź na reklamację w odpowiednim terminie na podany przez niego adres, to możnaby uznać, że wywiązał się z ustawowego obowiązku. Konsument miał możliwość zapoznać się z treścią oświadczenia sprzedawcy przed upływem 14 dni w miejscu/w telefonie, które sam określił w zgłoszeniu reklamacyjnym. W razie ewentualnego powołania się na istnienie domniemania z art. 8 ust.3, należałoby podnieść podanie błędnych danych przez konsumenta i okazać dowód wysłania oświadczenia na wskazany adres/nr telefonu.
Marcin Urbańczyk

Marcin Urbańczyk Kierownik
Elektromarketu

Temat: Art. 61 k.c. w świetle ustawy konsumenckiej

Pani Katarzyno,
Bardzo dziękuję za te wyjaśnienia.



Wyślij zaproszenie do