Temat: Areszt obywatelski
Wojciech N.:
Tak, ale tu mamy doczynienia z przypadkiem, który prawdopodobnie był ścigany listem gończym. Jeśli cała Polsta wie ze dany gość jest bandytą chyba nie trzeba tu być świadkiem przestępstwa.
W Polsce nie ma instytucji "bounty hunters".
Pozatym jeżeli jest bandytą ściganym przez prawo to może posiadać przy sobie broń (i to bynajmniej nie gazową). Jak nie będzie wiedział co się dzieje może jej użyć. Wtedy robi się zdeka nieciekawie zwłaszcza jak nie masz czym odpowiedzieć, a klatkę piersiową chroni Ci t-shirt, nie zaś kamizelka.
Znacznie bezpieczniej (dla szarego obywatela) jest zadzwonić na 112 i zawiadomić o tym oraz obserwować osobę i informować Policję o jej ruchach. Samo zatrzymanie zostawić im. Wyjątek to gdy np osoba pijana wsiada do samochodu z zamiarem odjechania. Wtedy zabieramy kluczyki a jak się awanturuje to stosujemy siłę fizyczną ew inne środki przymusu.
A co jeśli mam NIEPODWAZALNY dowód na to że pan XXX jest przestępcą i dokonał czynu karalnego i wtedy:
Każdy dowód jest podważalny :)
opcja 1 - powiadamiam odpowiednie słuzby i dostarczam im dowód,
dokładnie vide art 304 KPK
opcja 2 - dostarczam osobiscie (wbrew jego woli) delikwenta wraz z dowodami jego winy na posterunek
co sie stanie w obu przypadkach?
główny problem to patrz punkt 1.