Temat: allegro - zakupiony towar niezgodny z opisem
Jacek Kustra:
Jakub Wasiak:
Zabawne - czyli jak ukradnie Ci ktoś samochód, lub zwyczajnie pobije, to nie ma podstaw do zgłaszania tego na policję?
Czy tutaj ktos cos komus ukradl? Bo Twoja analogia jest zupelnie nietrafiona, juz nie mowiac, ze piszesz o kradziezy, ktorej w ogole nie bylo.
Raczej zapytam inaczej. Jesli sprzedawca sprzeda Ci wadliwy albo niekompletny towar to takze bedziesz biegl z tym na policje?
Trzymaj się tego, co wynika z Twojej wypowiedzi - napisałeś, że ze sprawą cywilną nie idzie się na policję i że nie widzisz do tego podstaw. Jest podstawa (niezależnie od opisanej sytuacji, posłużyłeś się stwierdzeniem generalnym i generalnie się pomyliłeś, oszustwo jest przestępstwem). Czy oszustwo miało miejsce to inna sprawa. Moje porównanie odnosi się do spraw cywilnych ocierających się o sprawy karne i pojęć, którymi się błędnie posłużyłeś - to aż i tylko tyle. Każdy może zwrócić się do policji w sprawie, gdzie pojawia się jakikolwiek element łamania prawa, to, czy policja podejmie działania, czy skieruje sprawę do innych organów, jest inną kwestią.
Jeśli radykalnie podejść do opisanej sytuacji, sprzedający oszukał kupującego i świadomie wyciągnął sumę pieniędzy za coś, czego nie sprzedał, mimo, że był do tego zobowiązany.
Czyli sprzedawca, ktory sprzedal Ci niekompletny towar tez jest oszustem i nalezy zawiadomic organy scigania?
Jeśli po próbie polubownego załatwienia sprawy (wyjaśnienia, zwrotu itp.) sprzedający uchyla się od odpowiedzialności, dlaczego nie? Można to zrobić, co nie znaczy, że należy - to są dwie różne kategorie: możliwość i zobowiązanie do zrobienia czegoś. Wola kupującego determinuje działania - będąc kupującym zawsze domagam się rzetelnych informacji i czuwam nad tym by moje prawa były bez wyjątków przestrzegane. Podwójną czujność zachowuję przy transakcjach internetowych - są one w świetle prawa takie same, jak zawierane standardowo twarzą w twarz.
Jest to podstawa do zgłoszenia sprawy na policję - gdyby nie program Allegro (bonus właściciela serwisu aukcyjnego) nie dysponowalibyśmy inną drogą dochodzenia swoich praw jak tylko zgłoszeniem oszustwa właśnie na policji.
Czyli sprzedawca, ktory sprzedal Ci niekompletny towar tez jest oszustem i nalezy zawiadomic organy scigania?
Dodam jeszcze, że poza niuansami w opisie aukcji (tj. wprowadzanie w błąd kupującego i tym samym furtka do skorzystania z ustawy tzw. konsumenckiej
Jakim wprowadzeniu w blad?
Sprzedający pisząc o towarze z dodatkiem nie wspomina o cechach dodatku: preinstalacja, demo, pełna wersja, sposób dołączenia do towaru itp. - brak informacji może być wprowadzeniem w błąd, tym bardziej, że program istotnie wpływa na funkcjonalność urządzenia, co jednak jest przedmiotem znacznie szerszych rozważań i niekoniecznie miałoby wpływ na rozstrzygnięcie poruszonej kwestii.
) trzeba wziąć pod uwagę niejasne tłumaczenia sprzedającego które świadczą o planowanym niewywiązaniu się z transakcji - przynajmniej na tym poziomie uszczegółowienia sprawy.
Mozliwe, ale nadal jest to sprawa cywilna. No chyba, ze jestes w stanei udowodnic, ze sprzedajacy od poczatku chcial orznac kupujacego.Jacek Kustra edytował(a) ten post dnia 24.05.10 o godzinie 12:49
Udowodnienie oszustwa to kolejny etap - pokrzywdzona strona ma prawo dochodzić swoich praw niezależnie od charakteru sprawy. Pojęcia w prawie są kluczowe, trzeba się nimi posługiwać ostrożnie i zgodnie z ich znaczeniami.