Basia Nowacka www.legalstay.pl
Temat: 30 dni na nałożenie mandatu a jak nie to co?
11.07 fotka zrobiona radarem za przekroczenie prędkości13.08 odbiór pisma nadanego 11.08 wzywającego do wskazanie sprawcy etc.
Zgodnie z art. 97 § 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia:
Art. 97. § 1. W postępowaniu mandatowym, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, funkcjonariusz uprawniony do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego może ją nałożyć jedynie, gdy:
1) schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia,
2) stwierdzi popełnienie wykroczenia naocznie pod nieobecność sprawcy albo za pomocą urządzenia pomiarowego lub kontrolnego, a nie zachodzi wątpliwość co do osoby sprawcy czynu - w tym także, w razie potrzeby, po przeprowadzeniu w niezbędnym zakresie czynności wyjaśniających, podjętych niezwłocznie po ujawnieniu wykroczenia. Nałożenie grzywny w drodze mandatu karnego nie może nastąpić po upływie 14 dni od daty ujawnienia czynu w wypadku, o którym mowa w pkt. 1, i 30 dni w wypadku, o którym mowa w pkt. 2.
Moim zdaniem 30 dni minęło, więc mandat został nałożony za późno. Rozumiem, że jak podniosę ten argument, sprawa zostanie skierowana do sądu grodzkiego. I teraz moje pytanie: jak w takich sytuacjach działa sąd? czy opłaca się z nimi szarpać, czy może lepiej mandat zapłacić i dać sobie spokój?
zaznaczam, że nie kwestionuję prawidłowości mandatu- wszystko się zgadza- prędkość przekroczona, chodzi tylko o termin ukarania. Jak myślicie?