Temat: Zwolnienie z winy pracownika a składanie dokumentów do ZUS

Witam serdecznie potrzebuję pilnie pomocy w sprawie ojca.
Otóż pracował on od roku 2012 u jednego pracodawcy -umowa do roku 2015,niestety zachorował poważnie i pobierał świadczenie rehabilitacyjne do 5-09-2014 po tym czasie zaczął składać dokumenty z ZUS na rente z tytułu niezdolności do pracy.
Jak to bywa z ZUS ciągle jakiś dokumentów brakuje,więc to nadal trwa.
Pracodawca wypłacał mu świadczenie do rąk,poprzez sekretarkę lub on sam(nadmienię że trzeba było jeżdzić po 5 razy w miesiącu by uzyskać całe świadczenie) Pracodawca niejednokrotnie pytał mojego ojca co po ustaniu świadczenia,czy wróci do pracy(nikt nie chce iść do tego pracodawcy),ojciec powiedział że składa papiery na rente i będzie czekał za komisją.Pracodawca powiedział dobrze będziemy czekać co dalej,sekretarka również była informowana niejednokrotnie.Ojciec się pytał sekretarce i lekarzowi prowadzącemu czy potrzeba składać jakieś zaświadczenie do zakładu pracy (u lekarza dopytywał się o dalsze zwolnienie L4) oboje zgodnie twieredzili że nic nie potrzeba.Więc ojciec dostał z zakładu pracy wypowiedzenie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika -przyczyna jest nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy od 8-09-2014 do dnia dzisiejszego tj. 11-09-2014 (art 52 §1 pkt.1 KP)
Ojciec był już w Sądzie pracy z tym dokumentem i powiedzieli mu że ma składać odwołanie ,moje pytanie jest następujace jakie ma szanse w Sądzie i jak te odwołanie napisać.Proszę o pilną odpowiedż bo termin mija w piatek na złożenie odwołania.

konto usunięte

Temat: Zwolnienie z winy pracownika a składanie dokumentów do ZUS

Radzę udać się niezwłocznie od dobrego prawnika z zakresu prawa pracy, bowiem sytuacja przez Panią opisana jest dosyć skomplikowana.

Po pierwsze wskazać należy, że pani ojciec nie stawił się do pracy po tym jak wygasło świadczenie rehabilitacyjne i jak rozumiem nie zostało wydane zwolnienie lekarskie na okres po tym czasie, które stanowiłoby podstawę do uznania, że nieobecność Pani ojca była usprawiedliwiona. Jest to okoliczność o tyle ważka, jeżeli weźmie się pod uwagę to, że jak bowiem wynika z przepisów dowodem usprawiedliwiającym nieobecność pracownika w pracy jest m.in. zaświadczenie lekarskie o czasowej niezdolności do pracy, wystawione zgodnie z przepisami o orzekaniu i czasowej niezdolności do pracy.

Co więcej Pani ojciec teoretycznie winien się stawić do pracy po to by zostać skierowanym na właściwe badania wykonane przez lekarza medycyny pracy. Dla pracodawcy istotne jest orzeczenia lekarza medycyny pracy – to do niego należy decyzja, czy pracownik może nadal wykonywać pracę na dotychczasowym stanowisku czy nie. To orzeczenie wywiera skutki w sferze prawa pracy

To nas sprowadza do art. 52 par. 1 pkt 1 kp, zgodnie z którym pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie:
1) ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych,

PK 81/13
wyrok SN 2013.12.20

Elementy pojęcia "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych".
LEX nr 1438800
Przepis art. 52 § 1 pkt 1 k.p. stanowi, że pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Z treści tego przepisu wynika, że naruszenie musi dotyczyć podstawowego obowiązku pracownika. Ocena, czy naruszenie obowiązku jest ciężkie, powinna uwzględniać stopień jego winy oraz zagrożenie lub naruszenie interesów pracodawcy. W użytym w powołanym przepisie pojęciu "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych" mieszczą się trzy elementy. Są to: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy, a także zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo.

Nawet jednorazowa nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy – w zależności od okoliczności konkretnego przypadku – może stanowić ciężkie naruszenie przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych( wyrok Sądu Najwyższego z 28 września 1981 r., I PRN 57/81).

Sytuacja przez Panią wygląda źle ale nie skazuje Pani ojca na przegraną. Podkreślenia wymaga bowiem, że pracodawca wiedział o zasiłku rehabilitacyjnym, a nadto miał wiedze o złożonych dokumentach o rentę. Ten wątek jest szalenie istotny aby wygrać sprawę. wymaga jednak jego udowodnienia. Najpewniej w tym przypadku będzie to możliwe jedynie przez przesłuchanie Pani ojca pracodawcy względnie sekretarki. Pytanie jednak jak oni się zachowają czy nie będą kłamać. Jeżeli uda się wykazać, że pracodawca miał wiedzę o tym, że ojciec złożył wniosek o rentę, to należałoby się oprzeć na wyroku Sadu najwyższego z dnia 12 grudnia 2001 roku w sprawie I PKN 708/00 zgodnie z którym niestawienie się do pracy po upływie okresu pobierania zasiłku chorobowego i niezawiadomienie pracodawcy o przyczynie nieobecności nie stanowi podstawy rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, gdy pracodawca wiedział o jego niezdolności do pracy. W przedmiotowym orzeczeniu Sąd zaznzaczył, że "przyczyny rozwiązania umowy o pracę strona pozwana upatrywała w tym, że po wyczerpaniu okresu zasiłkowego, tj. po dniu 22 listopada 1998 r, powód nie stawił się do pracy i nie wytłumaczył się ze swojej nieobecności. Tymczasem Sąd Rejonowy ustalił, a Sąd drugiej instancji przyjął te ustalenia jako własne, że strona pozwana bez wątpienia znała przyczynę niestawienia się powoda do pracy. Wiedziała zwłaszcza, że powód przebył operację głowy na tle onkologicznym i że ubiega się o przyznanie mu renty inwalidzkiej, a jego stan zdrowia jest zły i nie rokuje powrotu do pracy".

Jeżeli zatem wykaże Pani ojciec, iż informował pracodawcę o swoim złym stanie zdrowia i o tym, że wystąpił o rentę istnieje szansa wygrania procesu.

Jeszcze raz zachęcam jednak aby skorzystał Pani ojciec z usług prawnika w swoim mieście, który będzie go reprezentował w sprawie, bowiem ma ona charakter dość skomplikowany i szukanie porady online w tym zakresie może okazać się niewystarczające.

Następna dyskusja:

KONTROL zwolnienie lekarski...




Wyślij zaproszenie do