konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

Witam,

ciocia mojego męża zmarła w 2007 roku, a tuż przed śmiercią wzięła pożyczkę. Jej matka, rodzeństwo i ich dzieci odrzuciły spadek - przed sądem oczywiście.

Kilka dni temu przyszło pismo o windykacji do nieżyjącej cioci - odebrała jej matka.

Poradźcie proszę czy wystarczy napisać do firmy windykacyjnej list z informacją, że rodzina odrzuciła spadek i w związku z tym nie ma kto dziedziczyć długu?

konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

Angelika T.:
Witam,

ciocia mojego męża zmarła w 2007 roku, a tuż przed śmiercią wzięła pożyczkę. Jej matka, rodzeństwo i ich dzieci odrzuciły spadek - przed sądem oczywiście.

Kilka dni temu przyszło pismo o windykacji do nieżyjącej cioci - odebrała jej matka.

Poradźcie proszę czy wystarczy napisać do firmy windykacyjnej list z informacją, że rodzina odrzuciła spadek i w związku z tym nie ma kto dziedziczyć długu?

Do listu dołączyłbym jeszcze kopię dokumentów potwierdzających fakt odrzucenia spadku po zmarłej ciotce.

konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

Angelika T.:
Witam,

ciocia mojego męża zmarła w 2007 roku, a tuż przed śmiercią wzięła pożyczkę. Jej matka, rodzeństwo i ich dzieci odrzuciły spadek - przed sądem oczywiście.

Kilka dni temu przyszło pismo o windykacji do nieżyjącej cioci - odebrała jej matka.

Poradźcie proszę czy wystarczy napisać do firmy windykacyjnej list z informacją, że rodzina odrzuciła spadek i w związku z tym nie ma kto dziedziczyć długu?

Angeliko

nie wolno nic pisać i nie odpisywać firmie windykacyjnej, jeżeli spadek odrzuciliście przed sądem...

Pamiętaj, że to problem firmy windykacyjnej, to ich zadaniem jest sprawdzenie w Sądzie w księgach danych spadkobierców i sprawdzenia w aktach, że spadek został odrzucony i zaprzestania wysyłania pism windykacyjnych.

tu masz trochę informacji :

http://www.se.pl/twoje-pieniadze/poradnik-se/kiedy-odr...

http://www.akademiaprawa.pl/poradnik-9.html

DarioDariusz S. edytował(a) ten post dnia 17.09.12 o godzinie 23:37

konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

Dariusz S.:
Angelika T.:
Witam,

ciocia mojego męża zmarła w 2007 roku, a tuż przed śmiercią wzięła pożyczkę. Jej matka, rodzeństwo i ich dzieci odrzuciły spadek - przed sądem oczywiście.

Kilka dni temu przyszło pismo o windykacji do nieżyjącej cioci - odebrała jej matka.

Poradźcie proszę czy wystarczy napisać do firmy windykacyjnej list z informacją, że rodzina odrzuciła spadek i w związku z tym nie ma kto dziedziczyć długu?

Angeliko

nie wolno nic pisać i nie odpisywać firmie windykacyjnej, jeżeli spadek odrzuciliście przed sądem...

Pamiętaj, że to problem firmy windykacyjnej, to ich zadaniem jest sprawdzenie w Sądzie w księgach danych spadkobierców i sprawdzenia w aktach, że spadek został odrzucony i zaprzestania wysyłania pism windykacyjnych.

tu masz trochę informacji :

http://www.se.pl/twoje-pieniadze/poradnik-se/kiedy-odr...

http://www.akademiaprawa.pl/poradnik-9.html

Dario

Wszystko fajnie. Instytucja, firma, jeśli we właściwy sposób wykaże swój interes prawny oczywiście takie informacje otrzyma.

Tylko po co robić komuś pod górę, jeśli jednym listem, który kosztuje około 2 PLN można ułatwić życie pracownikowi takiej instytucji i poniekąd sobie również?

Pozdr.

konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

Wojtek Tuszyński:
Dariusz S.:
Angelika T.:
Witam,

ciocia mojego męża zmarła w 2007 roku, a tuż przed śmiercią wzięła pożyczkę. Jej matka, rodzeństwo i ich dzieci odrzuciły spadek - przed sądem oczywiście.

Kilka dni temu przyszło pismo o windykacji do nieżyjącej cioci - odebrała jej matka.

Poradźcie proszę czy wystarczy napisać do firmy windykacyjnej list z informacją, że rodzina odrzuciła spadek i w związku z tym nie ma kto dziedziczyć długu?

Angeliko

nie wolno nic pisać i nie odpisywać firmie windykacyjnej, jeżeli spadek odrzuciliście przed sądem...

Pamiętaj, że to problem firmy windykacyjnej, to ich zadaniem jest sprawdzenie w Sądzie w księgach danych spadkobierców i sprawdzenia w aktach, że spadek został odrzucony i zaprzestania wysyłania pism windykacyjnych.

tu masz trochę informacji :

http://www.se.pl/twoje-pieniadze/poradnik-se/kiedy-odr...

http://www.akademiaprawa.pl/poradnik-9.html

Dario

Wszystko fajnie. Instytucja, firma, jeśli we właściwy sposób wykaże swój interes prawny oczywiście takie informacje otrzyma.

Tylko po co robić komuś pod górę, jeśli jednym listem, który kosztuje około 2 PLN można ułatwić życie pracownikowi takiej instytucji i poniekąd sobie również?

Pozdr.

Wojtku, to nie jest dwa złote tylko 10 złotych, gdyż pismo trzeba wysłać listem poleconym, iść na pocztę i stracić swój cenny czas na nieprofesjonalną firmę, która leci sobie bambuko i chce wyłudzić nienależne pieniądze....w zasadzie masz rację, ale pod warunkiem że firma windykacyjna wykonuje swoje zadania profesjonalnie, w tym wypadku wysyłając fałszywe ponaglenia chce zwyczajnie wyłudzić pieniądze licząc, że osoby się przestraszą nic nie wartego pisemka i zaczną z taką firmą korespondować, a nawet bywają wypadki, że przestraszone starsze osoby, które nie znają prawa po prostu płacą...

Praktyka firm windykacyjnych, jest też taka, że nawet jeżeli dostaną prawomocny wyrok o zrzeczeniu się spadku...nadal dręczą swoimi pisemkami ludzi i tak będzie z Angeliką...jest to zachowanie niezgodne z prawem, ale nikt tego ni ściga, a bezkarna firma potrafi latami nękać swoimi nic nie wartymi wezwaniami -pisemkami i próbować wyłudzać nadal pieniądze.

Firma windykacyjna nie płaci Angelice, więc dlaczego ma Angelika jej pomagać i wyręczać firmę windykacyjną w jej pracy, czyli dokonania wszystkich niezbędnych czynności sprawdzających profesjonalnie zgodnie ze sztuką windykacji...

Dlatego radzę wszystkim nie korespondować z firmami windykacyjnym, gdyż firmy windykacyjne mają swoich prawników, którzy nadal będą szukać haków, a swoją korespondecją z firmą widykacyjną możemy jedynie sobie zaszkodzić uprawdapadabniając niesłuszne rozszczenie...
Bywa też, że już samo podjęcie korespondencji firma windykacyjna interpretuje jako uznanie rozczenia, dlatego trzeba szczególnie dobrze czytać przychodzące pisma z firm windykacyjnych i nie wdawać się w żadną korespondencję z nią!

Oczywiście Angelice możemy tylko radzić, a ona sama wybierze wariant działania.

Pzdr DarioDariusz S. edytował(a) ten post dnia 18.09.12 o godzinie 09:36

Temat: windykacja zmarłej osoby


Wszystko fajnie. Instytucja, firma, jeśli we właściwy sposób wykaże swój interes prawny oczywiście takie informacje otrzyma.

Tylko po co robić komuś pod górę, jeśli jednym listem, który kosztuje około 2 PLN można ułatwić życie pracownikowi takiej instytucji i poniekąd sobie również?

Pozdr.

Po pierwsze skoro forma windykacyjna to rozumiem, że profesjonalnie podchodzą do tematu. Skoro tak, to płacą swoim pracownikom za wykonywane prace. Zakładam zatem, że wraz z wezwaniem przedstawili stosowne umocowanie do działania bądź to w imieniu wierzyciela, bądź to na podstawie cesji (choć jak znam życie to się tutaj mylę). Czy natomiast informować firmę windykacyjną? Na pewno nie przesyłał bym żadnych dokumentów sądowych, nawet w kopii. To tak jak dzwoni Pan, który nawet się nie przedstawia i prosi nas o podanie daty urodzenia celem weryfikacji bo chce porozmawiać na tematy finansowe. Skąd wiemy z kim rozmawiamy po drugiej stronie i w czyim imieniu? Dlaczego to ja się mam uwiarygadniać, a nie profesjonalnie działająca firma?

konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

Konrad P.:

Wszystko fajnie. Instytucja, firma, jeśli we właściwy sposób wykaże swój interes prawny oczywiście takie informacje otrzyma.

Tylko po co robić komuś pod górę, jeśli jednym listem, który kosztuje około 2 PLN można ułatwić życie pracownikowi takiej instytucji i poniekąd sobie również?

Pozdr.

Po pierwsze skoro forma windykacyjna to rozumiem, że profesjonalnie podchodzą do tematu. Skoro tak, to płacą swoim pracownikom za wykonywane prace. Zakładam zatem, że wraz z wezwaniem przedstawili stosowne umocowanie do działania bądź to w imieniu wierzyciela, bądź to na podstawie cesji (choć jak znam życie to się tutaj mylę). Czy natomiast informować firmę windykacyjną? Na pewno nie przesyłał bym żadnych dokumentów sądowych, nawet w kopii. To tak jak dzwoni Pan, który nawet się nie przedstawia i prosi nas o podanie daty urodzenia celem weryfikacji bo chce porozmawiać na tematy finansowe. Skąd wiemy z kim rozmawiamy po drugiej stronie i w czyim imieniu? Dlaczego to ja się mam uwiarygadniać, a nie profesjonalnie działająca firma?

zgadzam się Konradzie

cwaniaki z firm windykacyjnych liczą na dobre wychowanie i kulturę ludzi, którzy przejmują się takimi lipnymi wezwaniami...chodzi o przestraszenie ludzi, którzy pod wpływem przychodzącej co kilka dni korespondencji zastraszającej i nie wytrzymują psychicznie, martwią się i po prostu płacą...bo nie znają prawa, które w Polsce jest bardzo zagmatwane szczególnie dla starszych biednych ludzi.
I na to liczą wyłudzacze z firm windykacyjnych i o tym trzeba pamiętać i nigdy nie korespondować z wyłudzaczami, bo wtedy wpadamy w jeszcze większ kłopoty.

Pzdr Dario

konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

Dariusz S.:
Wojtek Tuszyński:
Dariusz S.:
Angelika T.:
Witam,

ciocia mojego męża zmarła w 2007 roku, a tuż przed śmiercią wzięła pożyczkę. Jej matka, rodzeństwo i ich dzieci odrzuciły spadek - przed sądem oczywiście.

Kilka dni temu przyszło pismo o windykacji do nieżyjącej cioci - odebrała jej matka.

Poradźcie proszę czy wystarczy napisać do firmy windykacyjnej list z informacją, że rodzina odrzuciła spadek i w związku z tym nie ma kto dziedziczyć długu?

Angeliko

nie wolno nic pisać i nie odpisywać firmie windykacyjnej, jeżeli spadek odrzuciliście przed sądem...

Pamiętaj, że to problem firmy windykacyjnej, to ich zadaniem jest sprawdzenie w Sądzie w księgach danych spadkobierców i sprawdzenia w aktach, że spadek został odrzucony i zaprzestania wysyłania pism windykacyjnych.

tu masz trochę informacji :

http://www.se.pl/twoje-pieniadze/poradnik-se/kiedy-odr...

http://www.akademiaprawa.pl/poradnik-9.html

Dario

Wszystko fajnie. Instytucja, firma, jeśli we właściwy sposób wykaże swój interes prawny oczywiście takie informacje otrzyma.

Tylko po co robić komuś pod górę, jeśli jednym listem, który kosztuje około 2 PLN można ułatwić życie pracownikowi takiej instytucji i poniekąd sobie również?

Pozdr.

Wojtku, to nie jest dwa złote tylko 10 złotych, gdyż pismo trzeba wysłać listem poleconym, iść na pocztę i stracić swój cenny czas na nieprofesjonalną firmę, która leci sobie bambuko i chce wyłudzić nienależne pieniądze....w zasadzie masz rację, ale pod warunkiem że firma windykacyjna wykonuje swoje zadania profesjonalnie, w tym wypadku wysyłając fałszywe ponaglenia chce zwyczajnie wyłudzić pieniądze licząc, że osoby się przestraszą nic nie wartego pisemka i zaczną z taką firmą korespondować, a nawet bywają wypadki, że przestraszone starsze osoby, które nie znają prawa po prostu płacą...

Praktyka firm windykacyjnych, jest też taka, że nawet jeżeli dostaną prawomocny wyrok o zrzeczeniu się spadku...nadal dręczą swoimi pisemkami ludzi i tak będzie z Angeliką...jest to zachowanie niezgodne z prawem, ale nikt tego ni ściga, a bezkarna firma potrafi latami nękać swoimi nic nie wartymi wezwaniami -pisemkami i próbować wyłudzać nadal pieniądze.

Firma windykacyjna nie płaci Angelice, więc dlaczego ma Angelika jej pomagać i wyręczać firmę windykacyjną w jej pracy, czyli dokonania wszystkich niezbędnych czynności sprawdzających profesjonalnie zgodnie ze sztuką windykacji...

Dlatego radzę wszystkim nie korespondować z firmami windykacyjnym, gdyż firmy windykacyjne mają swoich prawników, którzy nadal będą szukać haków, a swoją korespondecją z firmą widykacyjną możemy jedynie sobie zaszkodzić uprawdapadabniając niesłuszne rozszczenie...
Bywa też, że już samo podjęcie korespondencji firma windykacyjna interpretuje jako uznanie rozczenia, dlatego trzeba szczególnie dobrze czytać przychodzące pisma z firm windykacyjnych i nie wdawać się w żadną korespondencję z nią!

Oczywiście Angelice możemy tylko radzić, a ona sama wybierze wariant działania.

Pzdr Dario

Dla uproszczenia przyjąłem, że firma kierująca wezwania działą w sposób profesjonalny. Nie widzę braku profesjonalizmu w tym, że firma windykacyjna wysyła wezwania do zmarłej, nie posiadając informacji, o tym że jej się zmarło. Ciach.

Pani Angelika może to zrobić, ale nie musi. Może przesłać dokumentację stwierdzającą, że Ona i jej rodzina odrzuciła spadek i na tym zakończyć korespondencję z firmą. I osobiście na tym bym poprzestał. Ciach.

Jak Panowie pewnie wiecie nic w naturze nie ginie. I w tym przypaku jest podobnie. Fakt odrzucenia spadku przez Panią Angelikę i jej najbliższych zawęża jedynie krąg spadkobierców, ale nie powoduje, że wierzytelność wygasa. W końcu jeszcze mamy Skarb Państwa - uniwersalnego spadkobiercę. Prawda?

konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

Dariusz Szul:
Wojtku, to nie jest dwa złote tylko 10 złotych

Jest to dokładnie 6,05 PLN przy najbardziej wypasionej wersji -list polecony priorytetowy za potwierdzeniem odbioru.

Prawda jednak leży po środku.

Pozdr,
Wojtek

konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

Wojtek Tuszyński:
Dariusz S.:
Wojtek Tuszyński:
Dariusz S.:
Angelika T.:
Witam,

ciocia mojego męża zmarła w 2007 roku, a tuż przed śmiercią wzięła pożyczkę. Jej matka, rodzeństwo i ich dzieci odrzuciły spadek - przed sądem oczywiście.

Kilka dni temu przyszło pismo o windykacji do nieżyjącej cioci - odebrała jej matka.

Poradźcie proszę czy wystarczy napisać do firmy windykacyjnej list z informacją, że rodzina odrzuciła spadek i w związku z tym nie ma kto dziedziczyć długu?

Angeliko

nie wolno nic pisać i nie odpisywać firmie windykacyjnej, jeżeli spadek odrzuciliście przed sądem...

Pamiętaj, że to problem firmy windykacyjnej, to ich zadaniem jest sprawdzenie w Sądzie w księgach danych spadkobierców i sprawdzenia w aktach, że spadek został odrzucony i zaprzestania wysyłania pism windykacyjnych.

tu masz trochę informacji :

http://www.se.pl/twoje-pieniadze/poradnik-se/kiedy-odr...

http://www.akademiaprawa.pl/poradnik-9.html

Dario

Wszystko fajnie. Instytucja, firma, jeśli we właściwy sposób wykaże swój interes prawny oczywiście takie informacje otrzyma.

Tylko po co robić komuś pod górę, jeśli jednym listem, który kosztuje około 2 PLN można ułatwić życie pracownikowi takiej instytucji i poniekąd sobie również?

Pozdr.

Wojtku, to nie jest dwa złote tylko 10 złotych, gdyż pismo trzeba wysłać listem poleconym, iść na pocztę i stracić swój cenny czas na nieprofesjonalną firmę, która leci sobie bambuko i chce wyłudzić nienależne pieniądze....w zasadzie masz rację, ale pod warunkiem że firma windykacyjna wykonuje swoje zadania profesjonalnie, w tym wypadku wysyłając fałszywe ponaglenia chce zwyczajnie wyłudzić pieniądze licząc, że osoby się przestraszą nic nie wartego pisemka i zaczną z taką firmą korespondować, a nawet bywają wypadki, że przestraszone starsze osoby, które nie znają prawa po prostu płacą...

Praktyka firm windykacyjnych, jest też taka, że nawet jeżeli dostaną prawomocny wyrok o zrzeczeniu się spadku...nadal dręczą swoimi pisemkami ludzi i tak będzie z Angeliką...jest to zachowanie niezgodne z prawem, ale nikt tego ni ściga, a bezkarna firma potrafi latami nękać swoimi nic nie wartymi wezwaniami -pisemkami i próbować wyłudzać nadal pieniądze.

Firma windykacyjna nie płaci Angelice, więc dlaczego ma Angelika jej pomagać i wyręczać firmę windykacyjną w jej pracy, czyli dokonania wszystkich niezbędnych czynności sprawdzających profesjonalnie zgodnie ze sztuką windykacji...

Dlatego radzę wszystkim nie korespondować z firmami windykacyjnym, gdyż firmy windykacyjne mają swoich prawników, którzy nadal będą szukać haków, a swoją korespondecją z firmą widykacyjną możemy jedynie sobie zaszkodzić uprawdapadabniając niesłuszne rozszczenie...
Bywa też, że już samo podjęcie korespondencji firma windykacyjna interpretuje jako uznanie rozczenia, dlatego trzeba szczególnie dobrze czytać przychodzące pisma z firm windykacyjnych i nie wdawać się w żadną korespondencję z nią!

Oczywiście Angelice możemy tylko radzić, a ona sama wybierze wariant działania.

Pzdr Dario

Dla uproszczenia przyjąłem, że firma kierująca wezwania działą w sposób profesjonalny. Nie widzę braku profesjonalizmu w tym, że firma windykacyjna wysyła wezwania do zmarłej, nie posiadając informacji, o tym że jej się zmarło. Ciach.

ja właśnie widzę brak profesjonalizmu, jeżeli ktoś wysyła korespondencję do osoby zmarłej, to znaczy że nie sprawdził przed wysłaniem, czy osoba żyje...czyli się ośmiesza...

Ale to jest działanie specjalne i z premedytacją, bo cwaniaki z firm windykacyjnych doskonale wiedzą gdzie sprawdzić, czy ktoś żyje, ale liczą, że w tej inforamcji za darmochę wyręczy ich rodzina zmarłego...i zaoszczędzą pieniędze i czas na sprawdzenie ksiąg w Sądzie, samochody, benzynę i czas ludzi...a wysyłanie korespondencji do nieboszczyka jest zwykłym nadużyciem i liczeniem na wyłudzenie pieniędzy...

zrobił się mały off topik, ale może dobrze bo ludzie się dowiedzą jak działają firmy windykacyjne i i jakie stosują sztuczki, aby próbować wyłudzać pieniądze....Dariusz Szul edytował(a) ten post dnia 18.09.12 o godzinie 10:26

konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

Dariusz S.:
zrobił się mały off topik, ale może dobrze bo ludzie się dowiedzą jak działają firmy windykacyjne i i jakie stosują sztuczki, aby próbować wyłudzać pieniądze....

Z zasadniczo prostego pytania wynikł nam spór ideologiczno-biznesowy.

Ale Dariuszu, spróbuj sobie wyobrazić sytuację w jakiej znajduje się firmy windykacyjnej, która obsługuje portfel wierzytelności banku, albo operatora telefonii komórkowej. Takie firmy najczęście wynagradzane są prowizyjnie. Ich wynagrodzenie to % od odzyskanych wierzytelności.

Jaka jest zasadność wysyłania zapytań choćby do USC do pakietu, dajmy na to 1000 spraw?
Jaki miałoby przynieść to efekt? Jakie koszty pociągnełoby za sobą?

Etyka jest jednym i zgadzam się w 100%, że jeżeli wierzyciel powziął, w jakichkolwiek okolicznościach, informację o śmierci dłużnika, powinien ustalić krąg spadkobierców we własnym zakresie i za własne pieniądze, o ile nadal chce podejmować próby odzywkania wierzytelności. Jeśli nie, powinien sobie poprostu odpóścić i nie szczuć tych biednych ludzi wezwaniami.

Inna kwestia to biznes. Windykacja także nim jest. Widać to najlepiej po naszym rodzimym gigancie - Kruk S.A.
Pamiętasz ich kampanię, w której słyszeliśmy: "Tam też pracują ludzie"? Przecież ta kampania nie miała na celu zastraszenia, a raczej ocieplenia wizerunku tej firmy.

Jeszcze inną kwestią jest profesjonalizm. Biorąc pod uwagę dotychczasowe wypowiedzi, nie wydaje mi się, że jesteśmy w stanie znaleść consensus naszych rozważań. Każdy z nas ma własny pogląd na windykację, więc tym akcentem proponuję zakończyć naszą dyskusję i powrócić do postawionego pytania.

konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

Wojtek Tuszyński:
Dariusz S.:
zrobił się mały off topik, ale może dobrze bo ludzie się dowiedzą jak działają firmy windykacyjne i i jakie stosują sztuczki, aby próbować wyłudzać pieniądze....

Z zasadniczo prostego pytania wynikł nam spór ideologiczno-biznesowy.

...to fakt i nie ma ciągnąć dalej dyskusji, ale przyznaj, że firmy windykacyjne zamieniają się w firmy wyłudzające, które działają niezgodnie z etyką biznesową i prawem.

tu kilka rad jak się skutecznie bronić przed firmami windykacyjnymi:

http://www.abckonsumenta.pl/artykuly/7-jak-skutecznie-...

http://interia360.pl/artykul/procedury-postepowania-z-...

Pzdr DarioDariusz S. edytował(a) ten post dnia 18.09.12 o godzinie 23:07

konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

A ja temat pociągnę, ale trochę z innej beczki:-) Jakiś czas temu była afera z portalem oferującym pliki do ściągnięcia (pobieraczek). Pobieraczek najpierw oferuje darmowe korzystanie z serwisu 10 dni (wystarczy się zarejestrować) a potem automatycznie przedłuża sobie "umowę" z użytkownikiem, lecz to już nie są wtedy usługi darmowe... następnie zaczynają działać na zasadzie firmy windykacyjnej, która próbuje ściągnąć z użytkownika należności. Nawet, gdy osoba złoży wypowiedzenie umowy (wg prawa może to zrobić w ciągu 90 dni) to dalej pobieraczek nęka listami, mailami a nawet telefonami. Mnie nękali przez 3 lata, ale wypiąłem się na nich i w końcu przestali mnie męczyć. Innym radzę to samo, nie bójcie się ich tanich pogróżek nt krajowego rejestru długów itd, to wszystko jest ściemnione. Jestem pewien że co 10 osoba i tak zapłaci te 90 kilka złotych (nie pamiętam już ile) i pobieraczek się obłowi dzięki tym najbardziej wystraszonym;-)

konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

Jarosław Zając:
A ja temat pociągnę, ale trochę z innej beczki:-)

Akurat ten wątek nie traktuje o Pobieraczku, a o firmach PROFESJONALENIE wykonujących działalność windykacyjną.

Co ma do tego Pobieraczek? Nie mam pojęcia -nie korzystałem, nie miałem problemów, nie wnikałem nigdy w ten temat, bo i nigdy mnie nie intereował.

Nie wiem, czy zauważyliście, ale już nawet Autorka stąd uciekła. Podejrzewam, że już zna odpowiedź na postawione pytanie.

Pozdrawiam,
Wojtek
Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: windykacja zmarłej osoby

Dariusz S.:
Wojtek Tuszyński:
Dariusz S.:
Angelika T.:
Witam,

ciocia mojego męża zmarła w 2007 roku, a tuż przed śmiercią wzięła pożyczkę. Jej matka, rodzeństwo i ich dzieci odrzuciły spadek - przed sądem oczywiście.

Kilka dni temu przyszło pismo o windykacji do nieżyjącej cioci - odebrała jej matka.

Poradźcie proszę czy wystarczy napisać do firmy windykacyjnej list z informacją, że rodzina odrzuciła spadek i w związku z tym nie ma kto dziedziczyć długu?

Angeliko

nie wolno nic pisać i nie odpisywać firmie windykacyjnej, jeżeli spadek odrzuciliście przed sądem...

Pamiętaj, że to problem firmy windykacyjnej, to ich zadaniem jest sprawdzenie w Sądzie w księgach danych spadkobierców i sprawdzenia w aktach, że spadek został odrzucony i zaprzestania wysyłania pism windykacyjnych.

tu masz trochę informacji :

http://www.se.pl/twoje-pieniadze/poradnik-se/kiedy-odr...

http://www.akademiaprawa.pl/poradnik-9.html

Dario

(...)

Wojtku, to nie jest dwa złote tylko 10 złotych, gdyż pismo trzeba wysłać listem poleconym, iść na pocztę i stracić swój cenny czas na nieprofesjonalną firmę, która leci sobie bambuko i chce wyłudzić nienależne pieniądze....w zasadzie masz rację, ale pod warunkiem że firma windykacyjna wykonuje swoje zadania profesjonalnie, w tym wypadku wysyłając fałszywe ponaglenia chce zwyczajnie wyłudzić pieniądze licząc, że osoby się przestraszą nic nie wartego pisemka i zaczną z taką firmą korespondować, a nawet bywają wypadki, że przestraszone starsze osoby, które nie znają prawa po prostu płacą...

Praktyka firm windykacyjnych, jest też taka, że nawet jeżeli dostaną prawomocny wyrok o zrzeczeniu się spadku...nadal dręczą swoimi pisemkami ludzi i tak będzie z Angeliką...jest to zachowanie niezgodne z prawem, ale nikt tego ni ściga, a bezkarna firma potrafi latami nękać swoimi nic nie wartymi wezwaniami -pisemkami i próbować wyłudzać nadal pieniądze.

Firma windykacyjna nie płaci Angelice, więc dlaczego ma Angelika jej pomagać i wyręczać firmę windykacyjną w jej pracy, czyli dokonania wszystkich niezbędnych czynności sprawdzających profesjonalnie zgodnie ze sztuką windykacji...

Dlatego radzę wszystkim nie korespondować z firmami windykacyjnym, gdyż firmy windykacyjne mają swoich prawników, którzy nadal będą szukać haków, a swoją korespondecją z firmą widykacyjną możemy jedynie sobie zaszkodzić uprawdapadabniając niesłuszne rozszczenie...
Bywa też, że już samo podjęcie korespondencji firma windykacyjna interpretuje jako uznanie rozczenia, dlatego trzeba szczególnie dobrze czytać przychodzące pisma z firm windykacyjnych i nie wdawać się w żadną korespondencję z nią!

Oczywiście Angelice możemy tylko radzić, a ona sama wybierze wariant działania.

Pzdr Dario

bosz... coz za banialuki...

czy nazwa tej grupy nie brzmi przypadkiem 'bezplatne porady prawne'...? z niezbyt szczesliwym dodatkiem (jesli chodzi o nazwe) 'forum', ale jednak tez 'prawne'...
ale - jak widac - w naszym spoleczenstwie (szczegolnie 'internautycznym') wszyscy znaja sie na ekonomii, medycynie, polityce i - wlasnie - na prawie. to znaczy 'prawie sie znaja' ;)))
a pozniej sie ci sami 'wszyscy znajacy' (inaczej: 'besserwisserzy') dziwia i oburzaja, ze od czasu do czasu zdarzaja sie zlotobursztynowe afery ;)))
niezbyt rozumiem tez wszystkie podteksty co do profesjonalizmu (i mam dziwne skojarzenia z powiedzeniem o 'zdzble w oku blizniego'), bo skad rzeczona firma widnykacyjna mialaby niby wiedziec o smierci dluznika??? przeciez pismo do nich nie wroci z adnotacja 'adresat nie zyje', bo zostalo przez kogos odebrane (ech ci 'listonosze' :(

przepraszam, ale to tak, dla upuszczenia powietrza :)

a w temacie:
pani angeliko,
nie wiem 'czy wystarczy napisac ... list', ale radzilbym - w przedstawionej sytuacji - odpisac firmie windykacyjnej, ze dluznik zmarl. i tyle.
ciag dalszy zalezy od rozwoju sytuacji i ew. innych informacji, ktorych na te chwile nie posiadam.

mjk
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: windykacja zmarłej osoby

Firma windykacyjna przysłała pismo adresowane do zmarłej a nie jej spadkobierców. Zmarła nie może odpisać. Już to ustalaliśmy na forum 48h - skoro spadkobiercy odrzucili spadek (już pisałem, że trzeba była przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza) to dług przeszedł na kolejnych zstępnych, których o ile dobrze pamiętam na ten moment nie ma na świecie :)

Zakładam, jeśli nie mówimy o "milionowych" długach, że firma nie będzie czekać do uzyskania pełnoletniości osób, które się jeszcze nie urodziły. Mamy zatem do wyboru dwa scenariusze:

1. Olać ich pismo, niech się teraz sami starają. Oznacza to, że będą podejmować kolejne próby wzywania do zapłaty osoby zmarłej. A jak w końcu wytoczą sprawę to wówczas się dowiedzą, że taka osoba nie żyje. Ich koszty - ich problem. Wówczas sięgną po spadkobierców i tu historia się może powtórzyć - jeśli sami nie sprawdzą, że wszyscy spadek odrzucili to poniosą kolejne koszty pracy paru osób i wysyłania listów. Dla Was tylko oznacza, że przez następne 2-3 lata będziecie odbierać głupie listy i być może irytować się sytuacją.

2. Można cała sprawę przyspieszyć, wyjść naprzeciw firmie, oszczędzić im czasu i pieniędzy, wykonać ZA NICH pół roboty i wysłać list informujący ich o śmierci dłużnika i fakcie odrzucenia spadku przez wszystkich spadkobierców. Osobiście, tak dla zasady, nie załączałbym żadnych dodatkowych dokumentów. Nie macie takiego obowiązku, aby udowadniać komercyjnej organizacji, że nie jesteście żyrafą. Wasze oświadczenie woli powinno im wystarczyć. A jak im nie wystarczy to niech sami szukają po aktach sądowych, czy mówicie prawdę.
Marek Jerzyk

Marek Jerzyk nie zawsze pisze co
wiem, ale zawsze
wiem, co pisze :)
__...

Temat: windykacja zmarłej osoby

no to rozpoczynamy dyskusje na kolejny temat, przemku :)

dlaczego opcja przyjecia spadku z dobrodziejstwem inwentarza bylaby tu 'lepsza'? czyzbym pominal jakies informacje autorki watku?

pozdrawiam,
marek
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: windykacja zmarłej osoby

Marek J.:
dlaczego opcja przyjecia spadku z dobrodziejstwem inwentarza bylaby tu 'lepsza'? czyzbym pominal jakies informacje autorki watku?
Temat już był na innym forum. Wszyscy obecni spadkobiercy odrzucili spadek wiedząc o długach cioci. Tym samym pozbyli się problemu sami, ale przekierowali go na swoich zstępnych. Gdyby zamiast tego przyjęli z dobrodziejstwem inwentarza to sąd dokonałby rozliczenia majątku i jeśli by wyszły jeszcze jakieś długi to te de facto anulował.

Proszę - pierwszy z brzegu link:
http://www.akademiaprawa.pl/poradnik-9.html

konto usunięte

Temat: windykacja zmarłej osoby

Przemysław Lisek:
Marek J.:
dlaczego opcja przyjecia spadku z dobrodziejstwem inwentarza bylaby tu 'lepsza'? czyzbym pominal jakies informacje autorki watku?
Temat już był na innym forum. Wszyscy obecni spadkobiercy odrzucili spadek wiedząc o długach cioci. Tym samym pozbyli się problemu sami, ale przekierowali go na swoich zstępnych. Gdyby zamiast tego przyjęli z dobrodziejstwem inwentarza to sąd dokonałby rozliczenia majątku i jeśli by wyszły jeszcze jakieś długi to te de facto anulował.

Proszę - pierwszy z brzegu link:
http://www.akademiaprawa.pl/poradnik-9.html

Do tego co zosłało napisane w tym wątku i co napisał Przemek dodam, że przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza jest najmniej ryzykowną formą przyjęcia spadku (w moim rozumieniu najlepszą).

Z jednej strony ryzykujemy co najwyżej, że przyjmując spadek w tej formie, w najgorszym wypadku wyjdziemy na "zero" i nie narażamy innych potencjalnych spadkobierców na ryzyko poniesienia przez nich strat związanych z długami spadkodawcy w przyszłości.

Z drugiej przyjmując spadek przyjmujemu prócz obowiązków prawa, które przyszługiwały spadkodawcy. Hipotetycznie: fajnie byłoby, gdyby okazało się, że w domu cioci, pod podłogą znalazłoby się 100 tyś. USD prawda, albo zakopany w ogrodzie garniec złota ;)

Piszę trochę żartobliwie, ale jak napisałem powyżej, tę formę spadkobrania uważam za najsensowniejszą niezależnie od stanu wiedzy nt. majątku (w tym długów) spadkowego.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: windykacja zmarłej osoby

Najważniejsze jest to, że zamykamy drogę do dalszych roszczeń. A słyszałem o takich przypadkach, że nagle do kogoś, kto przestał być formalnie niepełnoletnim odezwał się wierzyciel długu sprzed kilku lat, bo ktoś zapomniał o terminie, kiedy to "dziecko" stawało się formalnie spadkobiercą i miało 6 miesięcy na wskazanie czy i jak ten spadek przyjmuje. To nie są żarty. A ignorantia legis non excusat :(Przemysław Lisek edytował(a) ten post dnia 20.09.12 o godzinie 15:21

Następna dyskusja:

Prosba o porade prawna osob...




Wyślij zaproszenie do