konto usunięte
Temat: wesoły pan komornik
Witajcie,potrzebuję pomocy w kwestii jaka ostatnio mnie dotknęła,mianowicie.....kilka dni temu do mojego rodzinnego domu zostało przesłane pismo od komornika.Wzywa on do uzupełnienia wniosku w określonym zakresie w trakcie trwania egzekucji..wierzycielem jestem ja a dłużnik moj ojciec.Formułka zawarta w pizmie przytoczona poniżej:"Informuje ze postepowanie egzekucyjne nie moze otrzymac prawidlowego biegu,poniewaz Pani nie zalozyla wniosku co do dalszego postepowania przeciwko dluznikowi z chwilą uzyskania pełnoletniosci.
W oparciu o powyzsze wzywam w trybie art 130 par 1kpc w zw z art 13 par 2 kpc do zlozenia przez pania stosownego wniosku czy zada dalszego prowaszenia postepowania przeciwko dluznikowi co do zaleglych jak i biezacych alimentow czy tez umorzenia egzekucji wobec dluznika."
ponizej jeszcze dopisana była regułka ze na odp mam tydzień czasu gdyz jesli nie-postepowanie zostanie umorzone.
A teraz smaczek-do pisma dołączone jest postanowienie o ustaleniu czesciowych kosztów postepowania egzekucyjnego w kwocie prawie 70zł na co sklada się -doreczenie pisma i wydatki gotowkowe.Pan komornik powołał sie na art 39.2.8-koszty doreczenia i 39.2.3-wydatki gotówkowe. Jakiego dokumentu-nie mam pojecia...niestety nie mam w zwyczaju czytac do poduszki kodeksow zeby wiedziec w czym rzecz.
Kolejny smaczek-pismo takie zostało tez wysłane na policje w moim rodzinnym miescie co skutkowało wizyta pana dzielnicowego o dosc poznej porze w domu rodzinnym,gdzie moj ojciec nie przebywa od 24lat kiedy to został wymeldowany,nie musze mowiż,że moja rodzicielka nie była tym faktem zadowolona.
I teraz ...mam juz prawie 30lat wiec logicznym jest ze nie pobieram od mojego ojca zadnych alimentow-utrzymuje sie sama-a swiadczenia takie zostały wstrzymane przez ZUS-gdyz to ten organ wyplacał alimenty w okolicach mojej pelnoletniosci,gdyz wtedy okazlo sie ze moja matka jest "za bogata" na otrzymywanie na mnie takich swiadczen.
Nie ukrywam,że pozwolilam sobie zadzwonic do komornika,ktory pismo to przesłał,na co pan z rozbrajajaca szczeroscia powiedział,ze on przejal ta sprawe od wczesniejszego i najprawdopodobuniej nie zostały mu przekazane wszelkie dokumenty.
Sprawa jest o tyle pilna ze na odp mam 7dni i na czym mi zalezy-przejde w koncu do sedna sprawy:
-generalnie jestem oburzobna faktem,ze musze placic prawie 70zł-moze nie duze pieniadze,ale nie podoba mi sie to-za to,ze ktos czegos zapomnial
-czy moge zrobic cos,zeby w koncu dzielnicowy przestał nachodzic moja matke,ktora najmlodsza juz nie jest,schorowana ze slabym sercem,gdzie wyjasnienia byly juz na policji skladane wielokrotnie
-czy mozliwa jest zmiana adresu do korespondencji dla wysyłania takich pism?
Bede wdzieczna za odpowiedz:)
pozdrawiam