Ewa Pestka Anna Maria
Temat: Potrzeba pilna pomoc umowa kupna sprzedazy
W styczniu tego roku zawarłam umowe kupna sprzedazy na meble uzywane, które zostały poprzednich wynajmujących z właścicielem mebli. Umowa jest spisana z błedn data co okazalo sie potem. Platnosc była rozlozona w 4 ratach. Zapłacilam pierwsza rate symboliczna jedna była 99 zl , trzt po 300 zł. I napisałam ze rezygnuje odstepuje od umowy kupna sprzedazy bo tola mnie za drogo,. Pisałam smsy o czerwca właściciel mebli ie nie chcial odezwac. czerwcu napisałam mu e sie wyprowadzam ze 30 czerwca daje mu ostateczny termin odbioru albo meble sprzedam, zmagazynuje na jego koszt, albowstawie do komisu. Zamiast odbioru mebli dostałam wezwanie na policje. Poejrzewam ze fikcyjne nie było na nim nueru sprawy ani w jakim charakterze sie mamm wstawic policjant i groził i straszył ze znajdzie na mnie paragraf jak do 15 tej nie zapłące tyle ile zada to pojde siedziec, wielokrotnie policjant dzwonił dom własciciela mebli rozmawiali sobie z prywanej komórki mówili jak kumple. 3 godiny później zlozyla pismo do komendanta z skarga na policjanta,a o 15 tej poszlam na stare mieszkaie rozliczyc sie z wlascicielem. Pol godziny przed jego przyjsciem wpadł własciciel mebli z 2karkami, zamkeli mnie wmieszkaniu zatrzymali sila, grozili smiercia, połamaniem rak i nóg, chcieli mi zabić psa. Powiedzieli ze nic im nie zrobia bo policja ich chroni. Poszli opiero jak lasciciel mieszkania przyszedl ktory ich zna alee nie chcial mi nawet pomoc, powiedzial iiejsze jest rozliczenie sie z nim nimz to ze wlasnie mnie probowali zabic. Dopiero po oddaniu mu kluczy udalo mi sie jaakos samemu dojsc na komisariat,nie wiem co robi mebli zabrac nie moge, zostały na starym mieszkaniu, jak je sprzedam to dostane zarzut prywlaszczenia, jak nie sprzedam nie zapłace nie stać mnie zeby taka kwote wylozyc od reki a na raty ten koles sie nie chce zgodzic, 25 lipca meble trafia na wysypisko i jeszcze mvnie tym obciaza.
Przzeopraszam za bledy ale cala sie trzese, boje sie ze w koncu mnie opadna a policja palcem nie kiwnie bo w koncu on ma tam znajomosci.